Polski zawodnik MMA wyzdrowiał z koronawirusa. Pomogła mu Maryja

(fot. dziendobry.tvn.pl)
dziendobry.tvn.pl / kk

„Temperatura była tak wysoka… Zacząłem się modlić „Zdrowaś Maryjo…” – mówi wyraźnie wzruszony. „Daj mi chociaż tylko znak, że ja przeżyję, że będzie wszystko dobrze” – prosił zawodnik.

Marcin Szreder to zawodnik MMA, czyli ogromnie niebezpiecznych sportów walki. W najtrudniejszym starciu nie był sam. Pomogła mu Matka Boża.

Historię Marcina poznaliśmy dzięki Katarzynie Olubińskiej, która przeprowadziła rozmowę z zawodnikiem dla "Dzień Dobry TVN". Szreder niedawno zachorował na koronawirusa. Na początku nie było źle, lecz z każdym dniem temperatura rosła. W momencie, w którym doświadczył skrajnej bezradności, pogrążył się w modlitwie. Ta noc była przełomem, bo gdy obudził się rano, był ogromnie zaskoczony.

„Wtedy się poryczałem” – wspomina. Wysoka gorączka zniknęła. Dziś mówi o tym jako o znaku od Matki Bożej. Twierdzi, że jego stan zdrowotny to jedno i jeszcze wymagał polepszenia, ale doświadczenie choroby sprawiło, że przede wszystkim polepszyło się mu „w głowie”.

DEON.PL POLECA

„Najbardziej martwi mnie to, że człowiek zaczyna się modlić, wierzyć Matce Bożej czy Jezusowi, dopiero wtedy gdy dzieje się źle. To jest błąd” – podkreśla, choć sam przyznaje, że jego modlitwa przypominała słynne „jak trwoga, to do Boga”.

To nie jedyne trudne doświadczenie w jego życiu. Mama Szredera tragicznie zmarła na raka. Była pielęgniarką i jej śmierć spowodowała, że mężczyzna „obraził się” na Boga. Teraz na szyi zawsze nosi różaniec, bo wie, że to Bóg pomógł mu, gdy również u niego wykryto zmiany nowotworowe. Operacje nie pomagały, ale wtedy również zwrócił się ku modlitwie, co zbudowało jego wiarę.

„Często i gęsto w życiu człowieka jest tak, że nie ma z kim porozmawiać. Ale gdy zaczyna wierzyć, tak jak ja zacząłem wierzyć w Matkę Boską, to sama rozmowa z tą osobą, która jest na górze dużo pomaga” – podsumowuje.

Całą rozmowę z Marcinem możesz posłuchać tutaj >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polski zawodnik MMA wyzdrowiał z koronawirusa. Pomogła mu Maryja
Komentarze (1)
AN
Ania Nowak
2 lipca 2020, 15:54
Taaa, duży chłop i takie opowiastki, trochę wstyd.... dziwne ,że tyle innych ludzi umiera, też się zapewne modlą, i to jak i co??? Niegodni? Mniej na tej ziemi potrzebni?