- Życie jest takie kolorowe, ciągle się dzieją jakieś szalone, (...) więc wiara i taniec mają wiele wspólnego, bo można robić dużo różnych rzeczy, wciąż wierząc. Można być wesołą, radosną osobą, z fajną rodziną, z fajnymi pasjami, a wiara w tym w ogóle nie przeszkadza, wręcz pomaga - przekonuje Dominika Butkiewicz, prowadząca instagramowy profil "Taniec i różaniec", w rozmowie z Katarzyną Olubińską w jej nowej książce "Szczęście w wielkim mieście".
- Życie jest takie kolorowe, ciągle się dzieją jakieś szalone, (...) więc wiara i taniec mają wiele wspólnego, bo można robić dużo różnych rzeczy, wciąż wierząc. Można być wesołą, radosną osobą, z fajną rodziną, z fajnymi pasjami, a wiara w tym w ogóle nie przeszkadza, wręcz pomaga - przekonuje Dominika Butkiewicz, prowadząca instagramowy profil "Taniec i różaniec", w rozmowie z Katarzyną Olubińską w jej nowej książce "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Logo źródła: WAM Redakcja DEON.pl
Masz dosyć spędzania czasu przed telefonem? Marzysz o dobrej lekturze, którą można zabrać na plażę? Poznaj nasze wyjątkowe propozycje.
Masz dosyć spędzania czasu przed telefonem? Marzysz o dobrej lekturze, którą można zabrać na plażę? Poznaj nasze wyjątkowe propozycje.
"Potrafiłam napisać książkę o czymś, czego się najbardziej bałam, a potrafiłam to przekuć w nadzieję. Potrafię się uśmiechać, żyć dalej, funkcjonować" - mówiła.
"Potrafiłam napisać książkę o czymś, czego się najbardziej bałam, a potrafiłam to przekuć w nadzieję. Potrafię się uśmiechać, żyć dalej, funkcjonować" - mówiła.
"Oglądałem ostatnio serial "New Amsterdam", o szpitalu w Nowym Jorku. Tam są historie związane z odchodzeniem. Jest tam taka piękna wzruszająca scena, kiedy jedna z lekarek ma powiedzieć małej dziewczynce, że odejdzie. Ona pyta, jak to będzie, co się zmieni" - mówił dominikanin.
"Oglądałem ostatnio serial "New Amsterdam", o szpitalu w Nowym Jorku. Tam są historie związane z odchodzeniem. Jest tam taka piękna wzruszająca scena, kiedy jedna z lekarek ma powiedzieć małej dziewczynce, że odejdzie. Ona pyta, jak to będzie, co się zmieni" - mówił dominikanin.
Choćbym nie wiadomo jak się starała, nie wytłumaczę nikomu, ile różnych skrajnych emocji, ze złością włącznie, ile pytań do Boga, ile bólu mimo nadziei może się pomieścić w sercu.
Choćbym nie wiadomo jak się starała, nie wytłumaczę nikomu, ile różnych skrajnych emocji, ze złością włącznie, ile pytań do Boga, ile bólu mimo nadziei może się pomieścić w sercu.
"To był dla mniej najpiękniejszy komplement. Skoro jestem podobna do niej, to ona żyje we mnie, zawsze będzie żyła w moim spojrzeniu" - mówiła.
"To był dla mniej najpiękniejszy komplement. Skoro jestem podobna do niej, to ona żyje we mnie, zawsze będzie żyła w moim spojrzeniu" - mówiła.
Nigdy nie wiadomo, kiedy spotkamy na swojej drodze prawdziwego anioła lub staniemy się kimś takim dla potrzebującego.
Nigdy nie wiadomo, kiedy spotkamy na swojej drodze prawdziwego anioła lub staniemy się kimś takim dla potrzebującego.
Za to, ile dostałam od niej, za dar jej życia, za jej miłość do nas, za mój rodzinny dom.
Za to, ile dostałam od niej, za dar jej życia, za jej miłość do nas, za mój rodzinny dom.
facebook.com / jb
"Jeśli jesteś w takim momencie swojego życia, że też potrzebujesz odnaleźć nadzieję, wiarę i sens, to zapraszam na wspólne poszukiwania do mojego domu. Otwieram przed tobą swoje drzwi" - pisze dziennikarka.
"Jeśli jesteś w takim momencie swojego życia, że też potrzebujesz odnaleźć nadzieję, wiarę i sens, to zapraszam na wspólne poszukiwania do mojego domu. Otwieram przed tobą swoje drzwi" - pisze dziennikarka.
Dopiero dziś, kiedy coraz częściej umiem odpuszczać, zatrzymać się, zadbać o siebie i oddychać spokojnie chwilą obecną, aż mnie coś nieprzyjemnie ściska w żołądku, kiedy wspominam tamte lata w pogoni za karierą, lepszą wersją siebie i swojego życia.
Dopiero dziś, kiedy coraz częściej umiem odpuszczać, zatrzymać się, zadbać o siebie i oddychać spokojnie chwilą obecną, aż mnie coś nieprzyjemnie ściska w żołądku, kiedy wspominam tamte lata w pogoni za karierą, lepszą wersją siebie i swojego życia.
instagram.com / jb
"Gdzie jest ten wasz Bóg teraz? – wykrzyczała mi niedawno w twarz pewna lekarka. Zadaję sobie samej wiele pytań; o moje zaufanie w tej burzy, o wiarę, o dobro, o miłość" - pisze na Instagramie.
"Gdzie jest ten wasz Bóg teraz? – wykrzyczała mi niedawno w twarz pewna lekarka. Zadaję sobie samej wiele pytań; o moje zaufanie w tej burzy, o wiarę, o dobro, o miłość" - pisze na Instagramie.
Dzień Dobry TVN / df
"Właśnie tutaj wcieliłam w życie dietę warzywno-owocową" - mówi autorka znanej diety.
"Właśnie tutaj wcieliłam w życie dietę warzywno-owocową" - mówi autorka znanej diety.
instagram.com/bogwwielkimmiescie / df
O tym marzyłam zawsze najbardziej i o to prosiłam w modlitwie latami - dzieli się dziennikarka we wzruszającym wpisie.
O tym marzyłam zawsze najbardziej i o to prosiłam w modlitwie latami - dzieli się dziennikarka we wzruszającym wpisie.
Logo źródła: WAM Katarzyna Olubińska
Modlę się nimi mimo suszy w sercu, zwłaszcza wtedy, kiedy nie mam już sił ani pomysłu na inne.
Modlę się nimi mimo suszy w sercu, zwłaszcza wtedy, kiedy nie mam już sił ani pomysłu na inne.
Nagle usłyszałam jakiś głos w sercu, taką myśl, żeby poprosić tego zakonnika o błogosławieństwo. Podchodzę do niego, mówię po polsku, on nie rozumie, po angielsku – też nie do końca.
Nagle usłyszałam jakiś głos w sercu, taką myśl, żeby poprosić tego zakonnika o błogosławieństwo. Podchodzę do niego, mówię po polsku, on nie rozumie, po angielsku – też nie do końca.
Wchodzę do kaplicy i słyszę, że jakaś dziewczyna bardzo płacze. Zaczepia mnie, pyta: Kasia Olubińska? Mówię, że tak - a ona zaczyna jeszcze bardziej płakać.
Wchodzę do kaplicy i słyszę, że jakaś dziewczyna bardzo płacze. Zaczepia mnie, pyta: Kasia Olubińska? Mówię, że tak - a ona zaczyna jeszcze bardziej płakać.
Znana dziennikarka, żona, córka, kobieta, katoliczka... Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. W najbliższy czwartek sama na nie odpowie. Czy czuje się bardziej „Kobietą w wielkim mieście” czy raczej marzycielką z prowincji?
Znana dziennikarka, żona, córka, kobieta, katoliczka... Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. W najbliższy czwartek sama na nie odpowie. Czy czuje się bardziej „Kobietą w wielkim mieście” czy raczej marzycielką z prowincji?
dziendobry.tvn.pl / kk
„Temperatura była tak wysoka… Zacząłem się modlić „Zdrowaś Maryjo…” – mówi wyraźnie wzruszony. „Daj mi chociaż tylko znak, że ja przeżyję, że będzie wszystko dobrze” – prosił zawodnik.
„Temperatura była tak wysoka… Zacząłem się modlić „Zdrowaś Maryjo…” – mówi wyraźnie wzruszony. „Daj mi chociaż tylko znak, że ja przeżyję, że będzie wszystko dobrze” – prosił zawodnik.
"To nie jest tak, że małżeństwo to związek idealny, pozbawiony burz. Zasadnicza różnica polega na tym, że moje poprzednie związki były zbudowane na piasku, a ten jest na skale" - mówi Paulina Krupińska-Karpiel, Miss Polonia 2012, modelka i prezenterka, w książce „Kobieta w wielkim mieście”.
"To nie jest tak, że małżeństwo to związek idealny, pozbawiony burz. Zasadnicza różnica polega na tym, że moje poprzednie związki były zbudowane na piasku, a ten jest na skale" - mówi Paulina Krupińska-Karpiel, Miss Polonia 2012, modelka i prezenterka, w książce „Kobieta w wielkim mieście”.