Shannen Doherty: Kochajcie do nieprzytomności, dziękujcie Bogu za każdą sekundę

Fot. Letterman / YouTube.com
stacja7.pl / tk

13 lipca w wieku 53 lat zmarła amerykańska aktorka Shannen Doherty, znana między innymi z kultowego serialu "Beverly Hills, 90210". Kobieta od 2015 zmagała się z rakiem piersi. - Celebrujcie każdą sekundę, kochajcie do nieprzytomności, dziękujcie Bogu za każdą sekundę – takie było przesłanie Doherty przed śmiercią.

"Z ogromnym bólem potwierdzamy informację o śmierci Shannen Doherty. 13 lipca w sobotę, po wielu latach walki przegrała bitwę z rakiem" – poinformował o śmierci aktorki magazyn People.

"Dziękujcie Bogu za każdą sekundę"

Shannen Doherty dzieliła się w mediach społecznościowych swoją walką z chorobą. W 2017 roku pojawiła się nadzieja na zwyciężenie nowotworu, gdyż był on w remisji. "Jak dobrze wiedzą członkowie mojej 'rakowej' rodziny, kluczowe jest najbliższe 5 lat. Decyzja o codziennym braniu pigułki i skutki uboczne. Nawroty są bardzo częste. Zatem z nieco rozświetlonym sercem, czekam. Nawet przy pozytywnych wynikach, najbliższe lata wszystko pokażą" – napisała wówczas i zaapelowała: "Celebrujcie każdą sekundę, kochajcie do nieprzytomności, dziękujcie Bogu za każdą sekundę".

W 2019 roku rak niestety powrócił i to ze zdwojoną siłą, gdyż zaatakował mózg i kości aktorki. - Rak wrócił, jestem w czwartym stadium. Chyba jeszcze nie przyjęłam tego do wiadomości. To gorzka pigułka do przełknięcia – powiedziała.

DEON.PL POLECA

Shannen wyznała również, że nie chce umierać, ale mimo tego nie boi się śmierci, bo wie, gdzie trafi. - Bałabym się śmierci, gdybym nie była dobrą osobą, ale nią jestem. Nie chcę umierać, to różnica. Ale nie boję się umierania – przyznała.

- Modlę się. Budzę się i chodzę spać, dziękując Bogu, modląc się o ważne dla mnie rzeczy i nie prosząc o zbyt wiele. To łączy mnie z wyższą siłą i duchowością. Moja wiara jest moją mantrą – powiedziała aktorka w rozmowie z magazynem People.

Źródło: stacja7.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Shannen Doherty: Kochajcie do nieprzytomności, dziękujcie Bogu za każdą sekundę
Komentarze (3)
SB
~Sługa Boga
25 lipca 2024, 10:43
To, że artykuł o tej treści, bo o śmierci każdej osoby warto wspomnieć, został umieszczony w magazynie "People" to nie dziwi, ale już bardzo zaskakuje, dlaczego wstawił ktoś tutaj, na stronie zakonnej, w artykule wypowiedź ś.p. Pani Shannon, która pozwala postawić pytanie, czy aby na pewno Boga Ona czciła, w świecie show businessu znanego z różnych sekt? "To łączy mnie z wyższą siłą i duchowością. Moja wiara jest moją mantrą". Także ktoś, kto naprawdę jest skruszony i do Pana Jezusa wrócił w pokorze, nie mówi o sobie, że jest dobrą osobą. Módlmy się za duszę tej Pani w nadziei, że przed swoim odejściem wróciła do Boga prawdziwego.
TT
~Tomasz Tomasz
22 lipca 2024, 10:35
Niech Dobry Pan ją przyjmie. Shannen była chrześcijanką, babtystką. Pięknie mówi o swojej wierze. Potrzebne są nam osoby znane które świadczą o Bogu. Piękne świadectwo.
SB
~Sługa Boga
25 lipca 2024, 10:49
A wie Pan, że wielu protestantów łączy tę wiarę z przynależnością do stowarzyszeń wrogich kościołowi, i dlatego jest szczególnie baptyzm właśnie jako odmiana protestantyzmu rozpowszechniony w świecie show businessu? Ruch New Age nawet w niektórych nurtach czci i Pana Jezusa, ale jako tzw. mistrza Wniebowstąpionego równego Buddzie czy Konfucjuszowi, a nie jako Syna Bożego, Zbawiciela i Mesjasza. A przytoczone tutaj wypowiedzi Pani Doherty pozwalają zadać pytanie, czy zdążyła przed śmiercią, choćby wielu modlitw i ofiar kościoła, wrócić do Boga Trójjedynego. Miejmy taka nadzieję i prośmy też za Nią w modlitwach.