„Tańczące” cząsteczki naprawiły rdzeń kręgowy myszy. Mogą pomóc sparaliżowanym ludziom
Naukowcy zaszczepili bioaktywnymi cząsteczkami sparaliżowane myszy, które zaledwie po czterech tygodniach od zastrzyku zaczęły chodzić. „Tańczące” cząstki pobudzają neurony do naprawy, usuwają blizny po urazie, naprawiają osłonkę komórek nerwowych i poprawiają krążenie.
Naukowcy z Northwestern University na łamach magazynu „Science” opisali terapię, która - jak tłumaczą - wykorzystuje „tańczące cząsteczki”, aby naprawiać tkankę nerwową po poważnych uszkodzeniach rdzenia kręgowego.
Po jednokrotnym podaniu cząsteczek sparaliżowanym myszom naukowcy zauważyli szereg skutków. Zniszczone wypustki neuronów (aksony) zregenerowały się, utrudniające naprawę blizny zostały w dużej mierze usunięte, zregenerowała się otaczająca neurony osłonka mielinowa, wytworzyły się nowe naczynia krwionośne odżywiające nerwy i przeżyło więcej neuronów.
Po wykonaniu zadania, w ciągu 12 tygodni cząsteczki się rozpuszczają i zamieniają w substancje odżywcze.
- W naszym badaniu chcemy znaleźć terapię, która może zapobiegać paraliżowi po poważnym uszkodzeniu czy chorobie - podkreśla kierujący pracami prof. Samuel I. Stupp.
Nadzieja dla sparaliżowanych ludzi
- Przez całe dekady pozostawało to ogromnym wyzwaniem dla naukowców, ponieważ centralny układ nerwowy obejmujący mózg i rdzeń kręgowy nie ma większych zdolności do samonaprawy po urazie czy neurodegeneracyjnej chorobie. Zamierzamy zgłosić się do FDA z wnioskiem o zatwierdzenie tej metody do stosowania u ludzi, którzy dzisiaj nie mają wielu opcji leczenia - mówi badacz.
Naukowcy przypominają, że tylko 3 proc. osób z pełnym uszkodzeniem rdzenia odzyskuje podstawowe funkcje ruchowe.
Ok. 30 proc. chorych przynajmniej raz w roku trafia do szpitala, a ich oczekiwana długość życia jest znacznie obniżona i nie poprawiła się od lat 80-tych. - Obecnie nie ma leków uruchamiających regenerację rdzenia kręgowego - mówi prof. Stupp.
Dodał, że chciał on "odmienić skutki uszkodzeń rdzenia i zająć się tym problemem ze względu na możliwy wpływ na życie pacjentów. Co więcej, nowe odkrycia mogą mieć znaczenie także dla chorób neurodegeneracyjnych i udarów”.
Skąd nazwa „tańczące” cząstki?
Wstrzykiwane w miejsce uszkodzeń cząsteczki tworzę mikrowłókna, które naśladują tkankę otaczającą neurony. Umieszczone w nich cząsteczki „tańczą”, tzn. poruszają się w zgodzie z ruchem odpowiednich receptorów na powierzchni komórek nerwowych. W ten sposób mogą z tymi receptorami oddziaływać, co prowadzi do pobudzenia komórek do regeneracji.
- Główną nowością w naszym badaniu, której nigdy dotąd nie wprowadzono, jest kontrola kolektywnego ruchu ponad 100 tys. cząsteczek znajdujących się w mikrowłóknach. Przez nakłonienie cząsteczek do ruchu, ‘tańca’, a nawet czasowego wyskakiwania z tych struktur znanych jako supramolekularne polimery, są one zdolne do skuteczniejszego łączenia się z receptorami - tłumaczy prof. Stupp.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł