Ze Szczecina w samotny rejs dookoła świata

Ze Szczecina w samotny rejs dookoła świata
(fot. PAP/Marcin Bielecki)
PAP / pk

W sobotę krótko po południu od szczecińskich nabrzeży odbił jacht Regina R., na którego pokładzie Grzegorz Węgrzyn rozpoczął samotny rejs dookoła świata. Żeglarz zamierza opłynąć ziemię bez zawijania do portów w mniej niż rok.

- Czuję respekt, ale nie boję się, bo strach jest złym doradcą - mówił dziennikarzom jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy Węgrzyn, pytany czy nie boi się trudów samotnej podróży. - Nie chcę być pyszałkiem, ale jestem przygotowany - dodał. W samotnym rejsie Węgrzynowi mają pomóc ponad dwuletnie sesje z psychoanalitykiem.

Węgrzyn wypłynął na jedenastometrowym jachcie Regina R. nazwanym tak na cześć swojej babci. Jednostkę kupił dwa lata temu po półrocznych poszukiwaniach. Jak mówił, w tym i zeszłym roku jednostka przeszła pomyślnie próby morskie. - Wszystkie niedociągnięcia usunąłem i myślę, że będzie dobrze - dodał. Żeglarz zabrał ze sobą zapas części, które pozwolą mu na naprawy, ale - jak dodał - liczy, że nie będą one potrzebne.

DEON.PL POLECA

Długa wyprawa bez zawijania do portów wymaga sporych zapasów; na jachcie jest 300 kilogramów prowiantu, około 1 tys. litrów wody do picia i 200 litrów napojów. Węgrzyn zamierza płynąć na żaglach, ale jacht ma w zbiornikach 600 litrów paliwa - w razie ciężkich warunków żeglarz będzie się "podpierał" silnikiem pomocniczym.

Węgrzyn pytany o powód samotnej wyprawy odpowiada, że to spełnienie dziecięcych marzeń. Dopytywany jednak, odpowiada krótko "mam wolę płynąć i płynę".

Najtrudniejszym nawigacyjnie odcinkiem będzie początek i koniec rejsu, czyli droga od Szczecina przez cieśniny, Morze Północne do Atlantyku - mówił Węgrzyn. A dalej już oceany i z powrotem - żartował.

Żeglarz nie chce, aby nazywać rejs wyprawą życia. Jak zastrzegał, to nie jest jego ostatnie słowo w żeglarstwie. Jego marzeniem jest "zawiązanie kokardki na ziemi", czyli powtórne opłynięcie globu, ale w odwrotną stronę. W przyszłości chce tego dokonać również ze Szczecina.

Regina G. ma zawinąć do Szczecina za mniej niż rok. Węgrzyn chciałby, aby rejs udało się zakończyć przed upływem 300 dni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ze Szczecina w samotny rejs dookoła świata
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.