Czekamy na pełne tłumaczenie watykańskiego dokumentu na temat młodzieży
Dwunastostronicowy dokument, przygotowany przez młodych i dla młodych jako owoc spotkania przedsynodalnego, to punkt wyjścia do rozmowy z młodzieżą, a nie substytut tego dialogu.
Bogactwo myśli i tematów, które przewijają się w tym tekście, to esencja burzliwej i szczerej debaty, którą młodzi delegaci prowadzili w ostatnich dniach w Rzymie i zarazem przegląd tych zagadnień, o których chcieliby szczerze i konstruktywnie rozmawiać w Kościele.
Kompas biskupów
Jak wyjaśniają młodzi autorzy, zredagowany przez nich dokument nie jest ponadczasową refleksją nt. młodzieży, próbą opisania aktualnego stanu rzeczy, dotyczącego życia młodych ludzi. “Nie stanowi on traktatu teologicznego, ani nie ma na celu stworzenia nowego nauczania Kościoła. Jest to raczej opis specyficznych realiów, postaw, przekonań i doświadczeń młodych ludzi na świecie. Przeznaczony jest on dla Ojców Synodalnych. Ma dać biskupom kompas, który wyznaczy kierunek ku jasnemu zrozumieniu młodych ludzi" - wyjaśniają młodzi we wstępie. Przypominają też, że bazuje on na opiniach zebranych i opracowanych podczas spotkania z udziałem ok. 300 delegatów i 15 tys. uczestników online, którzy obradowali od 19 do 24 marca w Rzymie z woli Ojca Świętego i na zaproszenie Sekretariatu Synodu Biskupów. W obradach brali udział młodzi w wieku 16-29 lat.
Bezpieczeństwo, poczucie przynależności, spełnienie
Pierwsza część dokumentu, zatytułowana “Wyzwania i szanse młodych ludzi w dzisiejszym świecie", to próba diagnozy: kim są współcześni młodzi ludzie i jakie zjawiska w świecie mają wpływ na kształtowanie osobowości. Autorzy publikacji piszą m.in. o potrzebie wspólnoty, którą młodzi coraz rzadziej odnajdują w rodzinie, postrzeganej jako “staromodna" i o jednoczesnym pragnieniu młodego pokolenia, aby właśnie w gronie najbliższych krewnych odnaleźć poczucie przynależności i zakorzenienia, którego poszukują w świecie.
"Kościół powinien więc bardziej wspierać rodziny i ich formację. Jest to szczególnie istotne w niektórych krajach, w których brakuje wolności słowa, a młodzi - stanowiący mniejszość - są pozbawieni możliwości uczęszczania do Kościoła i powinni otrzymać wychowanie w wierze we własnych domach, od rodziców" - piszą młodzi. Podkreślają też, że kryzys rodziny, to nie jedyne powszechne zjawisko społeczne, z którym zmagają się jako młode pokolenie i wobec którego często czują się pozostawieni sami sobie. “Seksualność, uzależnienia, nieudane małżeństwa, rozbite rodziny podobnie jak istniejące na szeroką skalę zjawiska społeczne, takie jak zorganizowana przestępczość, handel ludźmi, przemoc, korupcja, wykorzystywanie, kobietobójstwo, wszystkie formy prześladowań i degradacja środowiska naturalnego" - to zjawiska, które, jak mówią młodzi, w realny sposób dotykają ich pokolenia i wobec których chcieliby znaleźć oparcie w Kościele, którego przekaz będzie klarowny, autentyczny i konsekwentny.
Potrzeba wsparcia w budowaniu relacji
Następnie młodzi autorzy zwracają uwagę na trudności ich pokolenia w budowaniu relacji. Podkreślają, że choć w wielokulturowym i zglobalizowanym świecie dostrzegają wiele okazji do budowania dialogu i wzajemnego szacunku, opartych właśnie na różnorodności kulturowej i etnicznej, to jednak w młodym pokoleniu bardzo często przeważa lęk przed brakiem akceptacji i poczucie dyskryminacji - także ze względu na wiarę chrześcijańską. Zwracają przy tym uwagę, że choć wielokulturowość jest dziś postrzegana jako zaleta, to jednak w pewnych aspektach uniemożliwia ona młodym ludziom wyznawanie wiary chrześcijańskiej. Jako przykład podają kraje, które pomimo chrześcijańskich korzeni odchodzą dziś od wiary w Boga, miejsca, w których chrześcijanie są dziś prześladowani za wiarę oraz sytuacje, w których brakuje poszanowania dla godności człowieka - jak np. w przypadku polityki wobec migrantów i uchodźców, w której wciąż nie osiągnięto globalnego porozumienia.
"W zglobalizowanym i wieloreligijnym świecie, Kościół powinien nie tylko kształtować nowe, ale też rozwijać istniejące już teologiczne wytyczne dotyczące pokojowego i konsekwentnego dialogu z ludźmi innych wiar i tradycji" - piszą młodzi.
O swoich pragnieniach dotyczących przyszłości piszą: “młodzi ludzie marzą o bezpieczeństwie, poczuciu przynależności i spełnieniu. Wielu z nich marzy o życiu lepszym, niż ich rodzin. W wielu miejscach na świecie oznacza to poszukiwanie fizycznego bezpieczeństwa; w innych wiąże się z poszukiwaniem dobrej pracy, albo konkretnego stylu życia. Wspólnym marzeniem młodych ze wszystkich kontynentów jest pragnienie znalezienia miejsca, do którego młoda osoba czuje, że przynależy".
Z drugiej jednak strony, młodzi nie szczędzą przykładów sytuacji, które pozbawiają ich rówieśników nie tylko tych konkretnych, ale i jakichkolwiek marzeń. Podkreślają, że są pokoleniem, które przytłoczone codziennymi wyzwaniami, nie potrafi już marzyć. “Jesteśmy zbyt zalęknieni i wielu z nas przestaje marzyć. Widać to na przykładzie różnorodnych presji społeczno-ekonomicznych, które w groźny sposób ‘wysysają’ z młodych ludzi poczucie nadziei. Zdarza się, że nie mamy wręcz szans, by kontynuować marzenia" - alarmują.
Podkreślają, że na różne sposoby chcą walczyć z tym pogłębiającym się kryzysem, starając się budować społeczeństwo sprawiedliwe, bezpieczne, dające dostęp do edukacji, zatrudnienia i niwelujące konflikty. Jako młodzi katolicy, chcą to czynić zgodnie z Katolicką Nauką Społeczną i w takim zaangażowaniu upatrują realizacji swojego chrześcijańskiego powołania. Wskazują przy tym na konkretne zjawiska, którym muszą stawić czoła, jak np. emigracja masowa młodych ludzi, zwłaszcza z Afryki, zwiedzionych mitem “lepszego życia na Zachodzie", czy nasilająca się niezdolność młodych ludzi do podejmowania długofalowych decyzji dotyczących przyszłości.
Internet przestrzenią ewangelizacji i zwalczania zła
Wypracowany przez młodych dokument dużo miejsca poświęca też nowym technologiom, które stanowią dziś nieodłączny element życia młodych ludzi, dając im zarówno bezprecedensowe możliwości rozwoju, jak i prowokując nieznane wcześniej zagrożenia. Dotyczy to zwłaszcza mediów społecznościowych.
“Środowiska cyfrowe mają olbrzymi i niespotykany wcześniej potencjał jednoczenia ludzi pomimo geograficznego oddalenia. Wymiana informacji, ideałów, wartości i wspólnych celów jest dzięki nim bardziej możliwa" - wskazują. Wymieniają jednak także konkretne zagrożenia, płynące z anonimowości i wyizolowania, w jakie popadają młodzi ludzie, nieumiejętnie i nadmiernie korzystający ze zdobyczy technologicznych. Mówią wręcz o “obsesyjnej konsumpcji produktów medialnych" przez młodzież na całym świecie.Jak dodają, mass media zamykają młodych w wąskim kręgu osób podobnych do siebie nawzajem i dążących do tych samych sztucznie wykreowanych ideałów, a tym samym pozbawiają ich własnej tożsamości.
W kontekście nieustannie rozwijających się nowych technologii, młodzi mają dla Kościoła dwie konkretne propozycje. Pierwszą miałoby być stworzenie kościelnego dokumentu, będącego refleksją nad tym, jak wykorzystać najlepiej wykorzystać te technologie dla Nowej Ewangelizacji. Drugą jest zaangażowanie Kościoła w zwalczanie pornografii i nadużyć seksualnych, do których masowo dochodzi w internecie.
Kościół, który pomaga odkrywać sens życia
Młodzi ludzie szczerze mówią też o tym, że dla ich pokolenia - także dla części katolików - część nauczania Kościoła wydaje się dziś niezrozumiała i kontrowersyjna. Dotyczy to m.in. tematów aborcji, antykoncepcji, homoseksualizmu, a także rozumienia małżeństwa i kapłaństwa. Podkreślają, że młodzi katolicy, którzy mają trudności ze zrozumieniem i zaakceptowaniem stanowiska Kościoła w tych obszarach, chcą pomimo wszystko być jego częścią.
"Być może to początek nowego sposobu odczytywania Soboru Watykańskiego II" >>
Podkreślają też, że wiarygodność Kościoła w oczach młodych jest podważana przez skandale z udziałem jego członków. Z drugiej strony podkreślają jednak, że chcą aby Kościół pomagał im w odnajdywaniu sensu życia i podejmowania kluczowych decyzji dotyczących przyszłości. Jak przykład podają m.in. walkę o prawa kobiet i przestrzeń dla ich pełnego rozwoju zarówno w Kościele jak i szerszym kontekście społecznym. “Istnieją wspaniałe przykłady kobiet, służących zarówno we wspólnotach konsekrowanych, jak też jako świeckie liderki. Jednak dla wielu młodych kobiet te przykłady nie zawsze są widoczne. Rodzi się kluczowe pytanie: w jakich miejscach w społeczeństwie i w Kościele kobiety mogą prawdziwie rozkwitać?" - pytają młodzi, wskazując, że Kościół powinien podjąć szeroką dyskusję i wymianę doświadczeń związanych z tym tematem.
Alarmują też, że młodzi mają coraz więcej trudności z rozpoznaniem postaci Jezusa i, że to w relacji do Niego mogą ostatecznie odkrywać własną tożsamość. Tym bardziej podkreślają potrzebę autentycznych świadków, którzy własnym przykładem zachęcą młodych, jak “zbliżyć się do Jezusa i zakochać w Nim".
Potrzeba przykładu, nie teorii
W drugim rozdziale dokumentu, zatytułowanym “Wiara i powołanie, rozeznawanie i towarzyszenie", młodzi zbierają wnioski i opinie dotyczące tego, w jaki sposób, wobec wymienionych wcześniej wyzwań i okoliczności, pomagać młodym w budowaniu szczęśliwego, a więc: zgodnego z własnym powołaniem chrześcijańskim, życia.
Młodzi alarmują, że fałszywy obraz Jezusa, odkrywany bez właściwych przewodników i towarzyszy, zniechęca wielu do naśladowania Go, podobnie, jak zniekształcony obraz chrześcijanina sprawia, że młodzi uważają chrześcijaństwo za “życie według standardów niemożliwych do osiągnięcia", zwłaszcza w zakresie moralności. Dodatkową trudnością jest coraz powszechniejsze postrzeganie wiary, jako sfery prywatnej, co skutkuje coraz większą liczbą młodych “wierzących, ale nie religijnych" - czyli budujących własny obraz Boga i powinności chrześcijańskich, bez odniesienia do nauczania Kościoła i w oderwaniu od wspólnoty wierzących.
Wobec tych zjawisk, autorzy dokumentu proszą Kościół o większą troskę o pojedynczego młodego człowieka i o wrażliwość na fakt, że wielu młodych ludzi traktuje dziś Kościół jako instytucję, czy kompleks budynków, a nie jako wspólnotę.
Tekst Listu Ojca Świętego Franciszka do młodych przed Synodem >>
"Niestety w wielu miejscach na świecie obserwujemy fenomen młodych ludzi odchodzących masowo od Kościoła. Kluczowe dla pójścia naprzód jest zrozumienie tego stanu rzeczy" - piszą młodzi i wyjaśniają, że przyczyną jest m.in. to, że młodzi, którzy oczekują żywego i radosnego świadectwa, często zderzają się ze “wspólnotami, które wydają się martwe". Potrzeba radosnego i autentycznego świadectwa prawdziwych świadków Chrystusa jest więc dla nich kluczowa, a dopiero za nią następują kolejne potrzeby młodych: bycia zaakceptowanym, obdarzonym zaufaniem i posłanym z misją do swoich rówieśników. Podkreślają, że takie podmiotowe traktowanie wypracowały nowe ruchy i wspólnoty Kościoła, cenione przez młodzież na całym świecie.
Powołanie wymaga zdefiniowania
Młodzi piszą też, że powołanie, to termin, który dla wielu młodych jest abstrakcją i którego nie potrafią odnieść do swojego życia lub, który rozumieją tylko w kontekście powołania do życia konsekrowanego. “Ważne jest by młodzi wiedzieli, że powołanie jest cnotą ich życia, że każda osoba jest odpowiedzialna za to, by rozeznać, do czego Bóg wzywa ją w życiu" - piszą. Zapewniają też, że młodzi podejmą się wyzwania, jakim jest rozeznawanie powołania, choć potrzebują do tego osobistego towarzyszenia w Kościele. Przyznają też, że szczególnym wyzwaniem jest pomoc kobietom w odkryciu ich miejsca we wspólnocie Kościoła.
"Młode kobiety potrzebują dziś przestrzeni, w której, jak Maryja, wypowiedzą swoje ‘tak’ dla powołania. Zachęcamy Kościół do głębszego zrozumienia roli kobiet i do wspierania młodych dziewcząt, konsekrowanych i świeckich, w duchu miłości Kościoła do Maryi" - piszą.
Młodzi szukają wzorów świętości
Choć świętość wydaje się wielu młodym rzeczywistością nieprzystającą do ich ziemskiego życia, szukają oni takich przewodników, którzy świadczą swoim życiem o tym, jak autentycznie podążać za Chrystusem. Duchowych przewodników definiują jako pełnych wiary chrześcijan, którzy “nieustannie dążą do świętości", ale też poświęcają uwagę i czas wysłuchaniu i zrozumieniu młodych ludzi oraz wiernemu im towarzyszeniu.
Szczególnie ważne jest dla młodych, aby ich przewodnicy i towarzysze umieli dostrzec w każdym: i w młodych i w sobie samych - “nie człowieka idealnego, ale rozgrzeszonego grzesznika". Nie chcą autorytetów “na piedestale", ale przewodników, którzy zrozumieją ich słabości, nie będą ich oceniać, ale pomogą się ich wyzbyć. Mają być oni “towarzyszami podróży", którzy będą podążali z młodymi ludźmi ramię w ramię. Oprócz osób konsekrowanych, powinni być nimi także świeccy, odpowiednio przygotowani i troszczący się nieustannie także o własną formację duchową.
"Powinni oni zasiewać ziarno w młodych ludziach, nie oczekując jednak natychmiastowych owoców działania Ducha Świętego" - proszą młodzi.
Jakiego Kościoła szukają młodzi?
W trzeciej części dokumentu pt. “Działalność formacyjna i duszpasterska Kościoła", młodzi mówią wprost o tym, jakiego Kościoła pragną.
"Dzisiejsi młodzi ludzie tęsknią za autentycznym Kościołem. Chcemy powiedzieć, zwłaszcza hierarchom, że powinni tworzyć oni transparentną, otwartą, szczerą, gościnną, komunikatywną, dostępną, radosną i interaktywną wspólnotę" - wymieniają. Wyjaśniają, że nie chcą Kościoła idealnego, ale takiego, który uznaje swoją podatność na zranienia i w pewien sposób utożsamia się ze zranieniami swoich członków. Oczekują też Kościoła konsekwentnego w potępianiu zła, przejawiającego się np. w nadużyciach seksualnych i złym zarządzaniem dobrami materialnymi, a zarazem współczującego pokrzywdzonym, cierpiącym i prześladowanym z różnych powodów. Kościoła, który głosi radość Ewangelii nieustannie i przy użyciu różnych, także nowoczesnych środków.
Ponawiają też apel o formowanie młodych liderów, powierzania im konkretnych zadań i odpowiedzialności w Kościele, wśród których nie zabraknie troski o ewangelizację rówieśników. Proszą też, by Kościół wychodził poza własne mury i szukał młodych ludzi wszędzie tam, gdzie są na co dzień. Prośby te nie mają charakteru roszczeniowego, ale są zarazem deklaracją, że młodzi katolicy, którzy czuja się odpowiedzialni za wspólnotę Kościoła i za swoich rówieśników, którzy są daleko od Boga, są gotowi do dawani świadectwa i działania właśnie w tych przestrzeniach, potrzebują jednak większego wsparcia, zrozumienia i modlitwy. Doceniają przy tym różnorodną ofertę duszpasterską Kościoła, a także wykorzystanie m.in. multimediów, sztuki i doświadczenia “gap year" (tzw. “wolnego roku", na który decyduje się coraz więcej młodych osób, poświęcając ten czas na odkrywanie własnego powołania i służenie Kościołowi).
Z wdzięcznością dziękują też za inicjatywę Synodu Biskupów nt. młodzieży i powołania, którą odczytują jako osobiste wezwanie do dialogu między “starszym" i “młodszym" Kościołem.
Zebrane przez młodych wnioski, zostaną włączone do instrumentum laboris Synodu Biskupów, który odbędzie się w dniach 3-24 października w Watykanie. Na zakończenie uroczystości Niedzieli Palmowej (w tym dniu na świecie obchodzony jest 33. Światowy Dzień Młodzieży w wymiarze diecezjalnym), kopię tekstu młodzi delegaci wręczą osobiście papieżowi Franciszkowi na placu Świętego Piotra.
Skomentuj artykuł