Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich: zero tolerancji dla nadużyć seksualnych
Zero tolerancji dla nadużyć seksualnych - takie przesłanie powtórzyła Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich w komunikacie ogłoszonym po papieskim liście do ludu Bożego w sprawie plagi nadużyć seksualnych w Kościele.
Komisja podziękowała Franciszkowi za jego "mocne słowa, uznające ból i cierpienie osób, które doświadczyły nadużyć seksualnych, nadużyć władzy i nadużyć sumienia, jakich dopuścili się niektórzy członkowie Kościoła". - Zawsze będziemy dłużnikami proroczej odwagi i oporu wielu mężczyzn i kobiet, których krzyk był potężniejszy od wszystkich prób ich uciszenia - czytamy w komunikacie.
Członkowie komisji, którą kieruje kard. Sean O’Malley z Bostonu wyznali, że wsparciem dla nich jest papieskie wezwanie do przełożonych Kościoła, aby w walce z nadużyciami seksualnymi kierowali się "zerową tolerancją" oraz aby podjęli środki umożliwiające pociągniecie do odpowiedzialności wszystkich, którzy się "dopuszczają tych przestępstw lub je kryją". List papieża umacnia przesłanie komisji, dla której "zerowa tolerancja i odpowiedzialność są warunkiem wstępnym ochrony osób bezbronnych przed nadużyciami teraz i w przyszłości".
Do komunikatu dołączone zostało oświadczenie jednej z członków komisji, prof. Myriam Wijlens, specjalistki w dziedzinie prawa kanonicznego z Holandii, która wskazała na trzy aspekty wynikające z listu Franciszka. Po pierwsze papież jasno wskazuje związek między nadużyciami seksualnymi, nadużyciami władzy i nadużyciami sumienia, czego "wielu nie chce uznać". Po drugie "wspomina o dwóch poziomach nadużyć władzy: tych, którzy wykorzystują własną pozycję do seksualnego molestowania małoletnich i bezbronnych dorosłych oraz tych, którzy zajmują stanowiska kierownicze i nadużywają swej władzy, by ukrywać" nadużycia seksualne. Po trzecie Franciszek przyznaje, że "prośba o przebaczenie i starania o zadośćuczynienie nigdy nie wystarczą". Dalekowzroczna odpowiedź wymaga "radykalnej zmiany kultury, w której bezpieczeństwo dzieci będzie miało absolutne pierwszeństwo". "Ochrona reputacji Kościoła wymaga postawienia na pierwszym miejscu bezpieczeństwa dzieci. Duchowieństwo samo nie jest w stanie dokonać tak radykalnej zmiany" - uważa Wijlens. Dlatego, jak pisze papież, w pokorze trzeba prosić i przyjmować pomoc całej wspólnoty.
Skomentuj artykuł