Sprawa homoseksualizmu na Synodzie: nie możemy podejmować decyzji, które przeczą Ewangelii
Żaden biskup z Afryki nie zagłosuje za dokumentem synodu, w którym będzie mowa o LGBT - zapewnił w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika "National Catholic Register" bp Andrew Fuanya, reprezentujący Kościół w Kamerunie.
Potwierdził, że ojcowie synodalni z tego kontynentu dwa razy w tygodniu spotykają się we własnym gronie, ale nie po to, by tworzyć jakąś grupę nacisku, lecz zadbać o skuteczny wkład Czarnego Lądu w obrady synodalne.
Nauczanie KK w sprawie homoseksualizmu
Zdaniem biskupów afrykańskich w sprawie homoseksualizmu Synod powinien po prostu odesłać do nauczania Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Kameruński ojciec synodalny wyraził też zaniepokojenie postawą biskupów z państw zachodnich, którzy zajmują bardzo płynne stanowisko, by zdobyć poklask mediów i nie robić sobie wrogów we własnym kraju. "Jeśli będziemy mówić w sposób wieloznaczny, zasiejemy w młodych zamęt i sprowadzimy ich na manowce" - ostrzega bp Fuanya.
Kierujmy się Ewangelią, nie tym, co mówi społeczeństwo
Temat ten podjął on również na spotkaniu delegacji ojców synodalnych z dziennikarzami w watykańskim Biurze Prasowym 24 października. "Na tym Synodzie nie mamy wymyślać nowego nauczania, musimy jednak mówić w sposób jasny. Jeśli my sami wprowadzamy do swego języka przejawy wątpliwości, to siejemy w młodych zamęt.
To Jezus jest drogą, prawdą i życiem. Wszystko, co mówimy, musi się opierać na prawdzie. Dlatego nie możemy podejmować decyzji, które przeczą Ewangelii, ale to z niej mamy czerpać wartości i przekazywać je młodym. Kierujmy się więc tym, co mówi Ewangelia, a nie społeczeństwo" - podkreślił 53-letni biskup diecezji Mamfe w zachodnim Kamerunie.
Skomentuj artykuł