J 13,14 to moje Słowo na Wielki Post! Otrzymaj Słowo dla siebie!
Wstępem do pierwszej Eucharystii nie jest mądry traktat teologiczny o miłości i transsubstancjacji, a prosty gest niskiej posługi.
Pomódl się o dobre przyjęcie tego Słowa:
Duchu Święty, otwórz mój umysł i otwórz moje serce, abym te natchnione przez Ciebie słowa czytając, poznawał i rozumiejąc przyjmował. Daj mi też siłę, abym posłuszny Bożemu natchnieniu mógł z radością kierować się nimi w życiu. Amen.
Tekst Twojego Słowa (J 13,14):
Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi.
Rozważanie Grzegorza Kramera SJ:
Zadaję sobie samemu pytanie - jak podejść do Eucharystii, jak próbować ją zrozumieć? I jedyny sensowny klucz, który mi przychodzi na myśl, to ostatnia wieczerza, a szczególnie zachowanie apostołów podczas jej trwania. Zauważmy, że oni kompletnie nic z tego nie rozumieli. Znak Paschy był dla nich czytelny. Wiedzieli, w jakim celu spotykają się z Jezusem na wieczerzy. Jednak podczas niej pojawiło się kilka elementów, które były niezrozumiałe.Pierwszy z nich to ich Mistrz myjący im nogi. Sam znak czytelny, jednak wykonawca już nie. Ten, którego znają jako nauczyciela i przyjaciela, a także jako cudotwórcę, klęka przed każdym z nich i myje mu nogi.Wstępem do pierwszej Eucharystii nie jest więc mądry traktat teologiczny o miłości i transsubstancjacji, a prosty gest niskiej posługi.Potem był drugi szokujący dla nich moment. Jezus bierze chleb i wino, które były zwykłymi elementami wieczerzy paschalnej, i robi coś niecodziennego. Apostołowie zapewne już po umyciu nóg byli zszokowani i nie wiedzieli, co się dzieje. A teraz On mówi, że ten prosty posiłek to Jego Ciało i Krew. Rozumowo nic nie pojmowali, jedyną ich zasługą było wielkie zaufanie do Niego. Biorą ten chleb i to wino, nie buntują się. Chociaż zapewne nic nie rozumieją, bo chleb i wino smakują tak samo, a On mówi, że to Jego Ciało i Krew.Taka właśnie jest Eucharystia - wymagająca i niezrozumiała. Eucharystia to nie jest wygodne grillowanie, ale Spotkanie, które musi mnie realnie kosztować, które musi mieć przedłużenie po wyjściu z kościoła, które musi się odbijać na moich relacjach z innymi. Eucharystia musi się zaczynać na długo przed przyjściem do kościoła. Gdzie? Też w moich relacjach z innymi. Ona nie może być wyrwana z kontekstu mojego codziennego życia, bo wtedy staje się pustym znakiem, niezrozumiałym dla nikogo.(…) Módlmy się dziś za siebie nawzajem, byśmy nie okradali Eucharystii z obmycia nóg. Byśmy przyjmowali ją całą. I módlmy się za tych, którzy przychodzą na ucztę i jej nie spożywają - nie chcą lub nie mogą. O to, by w nas przyjmujących mogli zobaczyć Tego, który nas tak umiłował, że siebie samego dał. I podziękujmy dziś Bogu za Eucharystię. Za to, że mamy Boga na wyciągnięcie ręki. Zawsze, codziennie.
Rozważanie pochodzi z książki "Bóg jest dobry"
Jak zrozumieć, co to Słowo oznacza dla mnie?
To Słowo może przeprowadzić Cię przez Wielki Post. Aby poznać je i odkryć jego znaczenie, musisz się nim modlić. Proponujemy Ci metodę modlitwy Słowem Bożym "Lectio Divina", którą Kościół modli się od wieków. Kliknij TUTAJ i czytaj, jak to robić »
Zachęcamy także do wchodzenia głębiej w Słowo Boże poprzez kontemplację ewangeliczną i modlitwę prostoty. To wymagająca forma - ale idealna na Wielki Post! Czytaj o tym, w jaki sposób stosować kontemplację Słowa Bożego »
Skomentuj artykuł