"Czy w niebie rozpoznam żonę?". Odpowiada Dariusz Piórkowski SJ
- Jezus mówi, że w niebie nie będzie małżeństwa. Będzie to zupełnie inny rodzaj życia i struktury, jeśli można tak powiedzieć. Ludzie będą tam jak aniołowie - mówi duszpasterz w szóstym, ostatnim odcinku rekolekcji wielkopostnych "Pytania o wiarę".
"Czy po mojej i śmierci żony, gdy znajdziemy się w niebie, będziemy się rozpoznawać? - pyta Tadeusz. - Usłyszałem ostatnio w jednym z kazań na YouTube, że w niebie ziemskie życie idzie w zapomnienie".
Jak będzie w niebie?
Dariusz Piórkowski SJ wyjaśnia, że na temat nieba wiemy mało i możemy oprzeć się tylko na tym, co powiedział nam Jezus.
- Chrystus przychodzi do swoich uczniów po zmartwychwstaniu. Oznacza to, że istnieje ciągłość relacji. Jezus rozpoznaje uczniów, oni Jego – z większą trudnością. Więzi więc nie rozrywają się, ale przybierają inny charakter. To jest ewidentne. Maria Magdalena chce na przykład zostać z Jezusem. On jednak mówi" "Nie zatrzymuj mnie" - mówi Dariusz Piórkowski SJ.
Czy w niebie będą małżeństwa?
Jezuita wyjaśnia, że najbardziej obszerne wyjaśnienie Jezusa na temat małżeństw w niebie odnajdujemy we fragmencie Pisma Świętego, w którym zwraca się On do saduceuszów.
- Jezus mówi, że w niebie nie będzie małżeństwa. Będzie to zupełnie inny rodzaj życia i struktury, jeśli można tak powiedzieć. Ludzie będą tam jak aniołowie (…). A aniołowie żyją tak, że wpatrują się w Boga - mówi Dariusz Piórkowski SJ i dodaje:
"W niebie będziemy wspólnotą. Nasi krewni, bliscy, przyjaciele - wszyscy tam będziemy, ale nasza relacja będzie miała inny charakter. Relacje, które budujemy na ziemi, przygotowują nas i nasze serca, abyśmy przyjęli samego Boga".
Jezuita podkreśla, że w niebie na naszych bliskich, przyjaciół i krewnych będziemy patrzeć "przez pryzmat Boga".
- Bóg będzie naszym największym dobrem i w Niego będziemy się wpatrywać - mówi duszpasterz.
Skomentuj artykuł