Papież do kapłanów: to oddala prostych ludzi od uzdrawiającej bliskości Słowa i sakramentów Jezusa
Do troski o bliskość apostolską w dialogu duchowym, spowiedzi i kaznodziejstwie zachęcił Franciszek księży podczas Mszy św. Krzyżma sprawowanej w bazylice watykańskiej z duchownymi diecezji rzymskiej a także innych diecezji świata przebywających dziś w Wiecznym Mieście.
Ojciec Święty nawiązując do czytań liturgicznych podkreślił wierną bliskość Boga wychodzącego na spotkanie swojego ludu. Zauważył, że wyraża się też ona w inkulturacji nie tylko w odległych kulturach, ale także we własnej parafii, w nowej kulturze ludzi młodych. Ponadto jest też postawą dotyczącą sposobu nawiązywania więzi: ksiądz powinien być zawsze dostępny i umieć znaleźć słowo dla każdego, zarówno wielkich, jak i maluczkich, biednych czy niewierzących. Papież wskazał, że bliskość jest kluczem ewangelizatora, jest kluczem do miłosierdzia, ale także kluczem do prawdy.
Przeczytaj pełną treść papieskiej homilii>>
- Ponieważ prawda jest nie tylko definicją, która pozwala nazywać sytuacje i rzeczy trzymając je na dystans za pomocą pojęć i rozumowania logicznego. Nie tylko to. Prawda jest także wiernością (emeth), tą, która pozwala ci nazywać osoby ich własnym imieniem, tak jak je nazywa Pan, zanim je sklasyfikuje, albo określi "ich sytuację" - stwierdził Franciszek.
Ojciec Święty przestrzegł duchownych, by nie traktowali pewnych prawd abstrakcyjnych jako bożków.
- Są to bożki wygodne, w zasięgu ręki, nadające w sposób pewny prestiż i władzę, a trudno je rozpoznać. Ponieważ "prawda-bożek" używa kamuflażu, wykorzystuje słowa ewangeliczne jako szaty, ale nie pozwala im dotknąć serca. Co gorsza, oddala prostych ludzi od uzdrawiającej bliskości Słowa i sakramentów Jezusa - zaznaczył papież.
Franciszek wskazał kapłanom jako wzór Maryję, "Matkę Bożej bliskości". Dodał, że aby mówić tak jak Ona, trzeba umieć przebywać tam, gdzie przygotowują się rzeczy ważne, te które liczą się dla każdego serca, każdej rodziny, każdej kultury. Ojciec Święty zachęcił księży do krzewienia bliskości w dialogu duchowym na przykładzie spotkania Pana Jezusa z Samarytanką. Zauważył, że wzór ten potrafi sprawić, by wyszedł na jaw grzech Samarytanki, nie rzucając cienia na jej modlitwę adorującą ani też nie stawiając przeszkód jej powołaniu misyjnemu.
Następnie papież wskazał na konieczność troski o bliskość w spowiedzi przykładzie fragmentu mówiącego o spotkaniu Pana Jezusa z kobietą cudzołożną. Podkreślił konieczność głoszenia prawdy Bożej twarzą w twarz, pozwalając grzesznikowi patrzeć naprzód, będąc gotowym, by powtórzyć siedemdziesiąt siedem razy słowa "Nie grzesz więcej".
Franciszek zachęcił też duchownych do bliskości w dziedzinie kaznodziejstwa. Słowo Boże ma być bowiem skierowane także do tych, którzy są daleko, by przenikało do głębi ich serca, pragnąc czynić to, czego oczekuje od nich Pan Bóg. Jednocześnie Ojciec Święty zauważył, że w homilii księża mogą dostrzec, jak blisko są Boga w modlitwie i jak blisko są wobec powierzonego im ludu w jego codziennym życiu.
Papież zachęcił księży do rozwijania bliskości z Bogiem i powierzonym im ludem, leczącej z ideologii osłabiających gorliwość apostolską.
- W bliskości z Bogiem Słowo w tobie stanie się ciałem, a ty staniesz się kapłanem bliskim każdemu ciału. W bliskości z ludem Boga, Jego cierpiące ciało stanie się słowem w twoim sercu i będziesz miał o kim mówić z Bogiem, staniesz się księdzem wstawiającym się za ludem - powiedział Franciszek. Podkreślił, iż w tej podwójnej bliskości "toczy się gra o to, czy Jezus będzie obecny w życiu ludzkości, lub pozostanie na płaszczyźnie idei, zamknięty w drukowanych literach, ucieleśniony co najwyżej w jakimś dobrym nawyku, który krok po kroku staje się rutyną".
Skomentuj artykuł