15 proc. prywatnego wsparcia dla Ukrainy pochodzi od Rosjan
Jak poinformował w środę na Telegramie dziennikarz Roman Cymbaluk, 15 proc. zagranicznych prywatnych darowizn przekazywanych ukraińskim fundacjom i wolontariuszom pochodzi z Rosji lub od Rosjan.
"Przyczyny (pomagania Ukrainie) są u każdego odmienne. Po pierwsze, czynią to ludzie pochodzący z Ukrainy. (Te osoby) idą za głosem serca i wspierają w ten sposób swoją prawdziwą ojczyznę. Druga kategoria to Rosjanie wyrażający swoje niezadowolenie z władz na Kremlu i wojny Putina. Najciekawsza jest jednak trzecia kategoria - Rosjanie traktujący darowizny na rzecz ukraińskiej armii jako (argument) na rzecz swojej obrony" - napisał Cymbaluk.
Jak wyjaśnił, chodzi głównie o obywateli Rosji, którzy wyjechali z rodzinnego kraju i mieszkają obecnie w krajach Europy. Emigranci pragną "zabezpieczyć swój pobyt w europejskich krajach", starając się dowieść, że wspierają armię Ukrainy i tym samym "nie są faszystami" - wyjaśnił dziennikarz.
"To proste - pomagasz ukraińskim siłom zbrojnym, a zatem nie dostajesz po gębie" - podkreślił Cymbaluk.
Najbardziej znanym mechanizmem przekazywania pieniędzy na potrzeby Ukrainy jest United24, czyli internetowa platforma uruchomiona przez władze w Kijowie na początku maja. Do czwartku udało się zebrać za jej pośrednictwem ponad 213 mln dolarów. Zgromadzone środki finansowe są przesyłane Narodowemu Bankowi Ukrainy, który rozdysponowuje je między poszczególne ministerstwa.
PAP / mł
Skomentuj artykuł