3 kwietnia PKOl wypłaci premie za medale
Polski Komitet Olimpijski 3 kwietnia podczas uroczystej gali w Warszawie przekaże nagrody sportowcom, którzy zdobyli medale igrzysk w Soczi. Premie finansowe otrzymają też ich trenerzy.
"Termin poolimpijskiej gali, podczas której nasi medaliści otrzymają przyznane im przez PKOl, a pochodzące ze środków sponsorów, nagrody regulaminowe, ustalono wstępnie na 3 kwietnia, o godz. 12" - poinformował attache prasowy polskiej reprezentacji Henryk Urbaś.
Dla medalistów PKOl przeznaczył premie: za złoto - 120 tysięcy złotych, srebro - 80 tys. i brąz - 50 tys. W konkurencjach, w których startuje więcej niż jeden zawodnik (w tym przypadku chodzi o drużyny kobiet i mężczyzn w łyżwiarstwie szybkim), każdy startujący otrzyma 75 procent kwoty należnej za sukces indywidualny.
Najbogatszy z Soczi wyjechał skoczek narciarski Kamil Stoch - 240 tys. zł za dwa zwycięstwa, na dużym i mniejszym obiekcie.
Łyżwiarz szybki Zbigniew Bródka otrzyma 157,5 tys. Na tę sumę składa się 120 tys. za zwycięstwo w biegu indywidualnym na 1500 m oraz 37,5 tys. za brąz w rywalizacji zespołowej.
Z kolei na konto Justyny Kowalczyk wpłynie 120 tys. za wygraną w ulubionym biegu na 10 km techniką klasyczną.
Panczeniści, którzy wywalczyli w Soczi trzy z sześciu polskich medali, są także rekordzistami, jeśli chodzi o nagrody. Panie za srebro zainkasują po 60 tys. zł, a więc łącznie 240 tys., bowiem startowały Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska, Natalia Czerwonka i Katarzyna Woźniak. Panowie z kolei wzbogacą się o wspomnianą kwotę dla Bródki i 75 tys. zł dla Konrada Niedźwiedzkiego i Jana Szymańskiego (po 37,5). To w sumie daje prawie pół miliona złotych (dokładnie 472,5 tys.).
Podsumowując, medaliści w biało-czerwonych strojach zarobili 832,5 tys.
Osobna kwestia to nagrody dla trenerów. Szkoleniowiec mistrza olimpijskiego może liczyć na 60 tys., za srebro - 40 tys, a za brąz 25 tys.
Łącznie sponsorzy wyasygnują ponad milion złotych.
Oddzielne nagrody wypłaci ministerstwo sportu. Ich wysokość nie jest jednak jeszcze ustalona.
Podczas niedzielnej (23 lutego) ceremonii zakończenia igrzysk na Stadionie Olimpijskim Fiszt flagę Polski będzie niósł Bródka.
Urbaś dodał, że badanie (tomografia komputerowa 3D) kontuzjowanej lewej stopy Kowalczyk odbędzie się na początku tego tygodniu w szpitalu w Krakowie. "Ma ono dokładnie przedstawić strukturę kości w miejscu jej uszkodzenia oraz wskazać, jak powinien przebiegać dalsza kuracja - czy będzie to nadal leczenie zachowawcze, czy też niezbędny będzie zabieg operacyjny. Od tego uzależnione są ewentualne dalsze starty zawodniczki" - zakończył rzecznik prasowy.
Skomentuj artykuł