Błędy, błędy, błędy... Przegrana z Chorwacją

Sławomir Szmal sam nie był w stanie zatrzymać Chorwatów (fot. PAP/EPA/PATRIC SODERSTROM)
inf.wł./PR

W ostatnim swoim występie w grupie II rozgrywanych w Szwecji MŚ w piłce ręcznej Polska przegrała z Chorwacją 24:28 (11:13). Była to trzecia porażka polskiej ekipy w turnieju.

Mecz z Chorwacją mógł zagwarantować naszej reprezentacji udział w jednym z turniejów kwalifikacyjnych do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Porażka nie odbierała szansy na występ, ale utrudniała drogę do kwalifikacji. Poza tym Polacy, którzy w ostatnich latach do Chorwatów szczęścia nie mieli, chcieli pokonać zespół z Bałkanów.

Biało-czerwoni zaczęli nieźle. Po 6 minutach prowadzili 2:0. Po kilku następnych minutach było 7-4. Ale później powróciły koszmary z poprzednich spotkań. W 18 minucie rywale doprowadzili do remisu. Potem dwie kontry wykorzystal Zrnić i przegrywaliśmy 9:11. Na dwie minuty przed końcem udało się wyrównać. W ostatnich 30 sekundach straciliśmy jednak dwa gole. Chorwaci prowadzili do przerwy 13:11.

Tuż po przerwie bramkę zdobył Jurecki. A później Polacy mieli prawie pięciominutowy przestój. W tym czasie pozwolili Chorwatom trafić aż cztery razy. Nasi zawodnicy zazwyczaj w drugich połowach spisywali się znacznie lepiej, ale nie tym razem. Ślamazarnie rozgrywane ataki pozycyjne zabierały mnóstwo czasu, a nie zawsze przynosiły efekt bramkowy. Czemu biało-czerwoni mają manierę przetrzymywania piłki przez kilkadziesiąt sekund? Dziwi to zwłaszcza w sytuacji, kiedy trzeba odrabiać straty. A naszym się nie spieszyło. W 55 minucie przegrywaliśmy 22:26. Skończyło się wynikiem 24:28.

W piątek naszą drużynę czeka mecz o 7 miejsce. Ostatnie, które daje szansę na walkę o awans do IO.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Błędy, błędy, błędy... Przegrana z Chorwacją
Komentarze (3)
T
teresa
26 stycznia 2011, 12:51
Ano właśnie- owację mogą zgotować ,tylko chorzy na to samo.
Ż
Żwirek
26 stycznia 2011, 12:00
Niestety takie przestoje w grze to domena nie tylko naszych piłkarzy ręcznych. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie występy naszych siatkarek, kiedy potrafiły przegrać, wydawałoby się, wygrany mecz czy siatkarzy. Problem tkwi w albo zbyt ,, rozgrzanych " głowach albo w zbyt szybkiej rezygnacji 
P
Paweł
26 stycznia 2011, 08:12
Chyba jednak nasi chłopcy nie byli dobrze przygotowani do wygrywania na mistrzostwach. I nie chodzi mi tutaj tylko o trenera. Może uda się w piątek i będziemy mieć - możliwe, że znów jedyną - drużynę na najbliższej Olimpiadzie...