Coraz więcej prób przemytu papierosów
Szczegółowe kontrole na przejściach granicznych sprawiły, że przemytnicy papierosów z Ukrainy coraz częściej usiłują przerzucać kontrabandę przez "zieloną granicę". W tym roku podkarpacka Straż Graniczna zatrzymała już kilka grup, które zajmowały się przemytem.
Tylko w ostatnich tygodniach SG ujawniła dwa przypadki przemytu papierosów przez "zieloną granicę" w Bieszczadach. W ub. miesiącu poinformowała o zatrzymaniu pięciu mieszkańców Ustrzyk Dolnych, którzy mieli przerzucić do Polski co najmniej 12 tys. paczek ukraińskich papierosów.
Sam przemyt był bardzo dobrze zorganizowany. Jak poinformowała PAP rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor, mężczyźni przemycali papierosy w specjalnych, kartonowych pudłach, do których doczepione były parciane szelki. "Szelki ułatwiały transport kontrabandy w określone miejsce odbioru. W jednym pudle, średnio przenoszono nawet po 500 paczek papierosów" - dodała.
Podobnie było w przypadku dwóch mieszkańców gminy Lutowiska, którzy zatrzymani zostali podczas rutynowej kontroli drogowej. Samochodem, którym jechali przewozili 960 paczek papierosów, które pochodziły z przerzutu przez "zieloną granicę". W miejscu, gdzie miało dojść do przerzutu papierosów - w młodniku świerkowym - funkcjonariusze znaleźli częściowo zakopane i przykryte gałęziami worki foliowe, w których zapakowane były ukraińskie papierosy - ok. 2 tys. paczek.
Jak podkreśliła Pikor, najczęściej przemyca się w ten sposób, że ukraińskie papierosy są donoszone do umówionego punktu w lesie, a stamtąd odbierane i transportowane w głąb kraju. "Papierosy szmuglują niemal wyłącznie mieszkańcy przygranicznych miejscowości. Doskonale znają teren, wiedzą, jak unikać spotkania ze strażnikami granicznymi" - zaznaczyła.
Jak przyznała rzeczniczka, działalnością zajmują się w większości ludzie bardzo młodzi, niekiedy nieletni, często z rodzin patologicznych.
A zyski z przemytu potrafią być spore. Na Ukrainie paczka papierosów kosztuje średnio ok. 2 zł, a w Polsce handlarze sprzedają po 6-7 zł.
W tym roku SG zatrzymała już kilka grup osób, które przemycały papierosy przez "zieloną granicę". To o wiele więcej niż w latach ubiegłym. Wpływ ma na to m.in. sytuacja gospodarcza, coraz większe problemy ze znalezieniem pracy oraz szczegółowe kontrole na przejściach granicznych, przez które bardzo trudno przemycić papierosy. Kusi także stosunkowo łatwy zarobek.
Potwierdzają to też liczby. Od stycznia do września br. funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali papierosy pochodzące z przemytu na łączną kwotę ponad 4,5 mln zł. W całym ubiegłym roku ujawniono przemyt papierosów na sumę 3,4 mln zł.
Skomentuj artykuł