Ekspert: dopuszczenie Chin do rozmów pokojowych zmarginalizuje Europę

Ekspert: dopuszczenie Chin do rozmów pokojowych zmarginalizuje Europę
Fot. Depositphotos
PAP / pk

Zezwolenie Chinom na udział w negocjacjach w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie lub potencjalnej misji pokojowej w tym kraju doprowadziłoby do zwiększenia marginalizacji państw europejskich - powiedział PAP Drew Thompson, były urzędnik biura ds. Chin, Tajwanu i Mongolii w Pentagonie.

  • Drew Thompson uważa, że udział Chin w negocjacjach pokojowych dotyczących wojny w Ukrainie może zwiększyć marginalizację państw europejskich, które już są sfrustrowane podejściem Pekinu do konfliktu.
  • Chiny przedstawiają się jako neutralne, mimo "bezgranicznej przyjaźni" z Rosją, dalszego kupowania rosyjskich surowców oraz obwiniania innych krajów o przedłużanie wojny.
  • Europa była "nieudolna" w sprawie Ukrainy, m.in. przez uzależnienie od rosyjskiej energii i brak inwestycji w obronność, co ostatecznie pomogło Rosji w prowadzeniu wojny.
  • Thompson wskazuje, że Chiny często próbują przypisać sobie zasługi za osiągnięcia pokojowe po ciężkiej pracy innych krajów, co może nastąpić również w przypadku Ukrainy.
  • Udział Chin w misji pokojowej w Ukrainie mógłby zwiększyć znaczenie Rosji i dodatkowo osłabić pozycję Europy, co może być niekorzystne dla jej strategicznej gospodarki.

Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi ocenił podczas ubiegłotygodniowych obrad grupy G20 w Johannesburgu, że otwiera się "okno na pokój" w sprawie "kryzysu w Ukrainie", zważywszy na rozpoczęcie rozmów USA-Rosja. Kilka dni wcześniej ten sam dyplomata przekonywał, że Pekin nie przestanie kupować surowców, takich jak ropa i gaz, od Moskwy, bo tylko ta jest w stanie "zaspokoić potrzeby Chińczyków". Również Chiński przywódca Xi Jinping w ostatnich trzech latach wielokrotnie rozmawiał z rosyjskim liderem Władimirem Putinem, za każdym razem potwierdzając "bezgraniczną przyjaźń" między narodami. Mimo to ChRL przedstawia się jako neutralna strona w wojnie.

DEON.PL POLECA

 

 

Obłuda Chin

"Chiny spędziły lata obwiniając innych za 'dolewanie oliwy do ognia', jak to mówią, pomimo własnego wsparcia dla Rosji" - przypomina Thompson, obecnie pracownik naukowy wydziału studiów międzynarodowych RSIS Nanyang Technological University w Malezji. Ekspert nawiązał do słów rzeczników chińskiego MSZ, którzy tą frazą kwitowali udzielanie wsparcia militarnego Kijowowi przez inne państwa, twierdząc m.in., że prowadzi to do przedłużenia "konfliktu w Ukrainie".

Jak wyjaśnił rozmówca PAP "chodzi o to, że Chiny były bardzo obłudne w kwestii rosyjskiej inwazji i ciągłego wsparcia dla Rosji. Byłbym więc zaskoczony, gdyby Chiny były mile widziane przy stole negocjacyjnym przez państwa europejskie, które są bardzo sfrustrowane podejściem Chin" do wojny w Ukrainie.

Nieudolność Europy

Ekspert ocenił, że Europa była "dość nieudolna" w kwestii Ukrainy w przeszłości, m.in. z powodu niedoinwestowania swojej obronności czy uzależnienia od rosyjskiej energii. Ostatecznie przyczyniła się do zdolności Rosji do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie.

"Myślę, że jeśli europejskie potęgi przyjmą Chiny jako uczestnika procesu (pokojowego), części misji pokojowej, to byłoby to bardzo żałosnym wskazaniem kierunku europejskiej polityki bezpieczeństwa" - podkreśla Thompson. Co więcej, dopuszczenie Pekinu "zasadniczo potwierdzi obawy Trumpa dotyczące Europy jako wiarygodnego i zdolnego partnera… przepraszam, to zabrzmiało bardzo ostro" - dodał.

DEON.PL POLECA


"Myślę, że pojawił się pewien schemat, w który Chiny wkraczają, by przypisać sobie zasługi za porozumienia pokojowe po tym, gdy inne kraje wykonały ciężką pracę. Widzieliśmy to już w innych regionach. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby ponownie spróbowały przypisać sobie zasługi za wysiłki na rzecz pokoju" w Ukrainie - wyjaśnił.

Chiny "wolnym strzelcem" w procesie pokojowym

Thompson podkreślił, że Chiny, mimo twierdzenia, że stoją na stanowisku promowania dialogu i dyplomatycznych metod rozwiązania konfliktu, "nie wywarły żadnej presji na żadną ze stron, by zawrzeć pokój".

"Tak więc Chiny są zasadniczo 'wolnym strzelcem' w procesie pokojowym. Nie sądzę, by w interesie Europy było dopuszczenie Chin do tego procesu. Jeśli już, to dałoby to Rosji jeszcze większe znaczenie, a nawet zmarginalizowałoby Europę w jeszcze większym stopniu" - podsumowuje ekspert.

Rzecznik chińskiego MSZ Guo Jiakun zapytany 18 lutego o udział Chin w misji pokojowej w Ukrainie w przypadku zawieszenia broni, o czym dyskutowano podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC), odmówił komentarza na temat "hipotetycznych kwestii". Z kolei emerytowany pułkownik chińskiej armii Zhou Bo mówił w rozmowie z mediami przy okazji MSC, że Pekin dysponuje "wystarczającą liczbą żołnierzy i siłą militarną", aby wziąć udział w takiej misji.

"Gdybym miał postawić się w pozycji kraju europejskiego, byłbym bardzo zaniepokojony perspektywą udziału chińskich żołnierzy w misji pokojowej w Ukrainie po konflikcie. Oznaczałoby to początek końca europejskiej gospodarki strategicznej" - zauważył Thompson.

Zapytany o stanowisko Chin w kwestii rozmieszczenia wojsk Korei Północnej w Rosji rozmówca PAP stwierdził, że Pekin "nie był konsultowany w tej sprawie", choć przyznaje, że "nie mamy na to dowodów".

"Korea Północna stwarza Chinom wiele problemów. Byłbym więc zaskoczony, gdyby wiedziały o (wysłaniu wojsk do Rosji) z wyprzedzeniem, a już na pewno, gdyby to zatwierdziły. Myślę, że prawdziwe pytanie brzmi: co zrobiły (inne) kraje, aby to powstrzymać. Myślę, że odpowiedź brzmi: bardzo niewiele. Co ponownie wskazuje na brak wpływu jakiegokolwiek kraju na Koreę Północną" - podsumował Thompson.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ekspert: dopuszczenie Chin do rozmów pokojowych zmarginalizuje Europę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.