Irlandczycy chcą powtórki meczu barażowego
Władze Irlandzkiej Federacji Piłkarskiej (FAI) oficjalnie wystąpiły do Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) o powtórzenie spotkania barażowego Irlandia - Francja. Powodem jest zagranie piłki ręką, dzięki któremu Thierry Henry mógł wypracować zwycięską bramkę Williama Gallasa. Dzień po meczu Henry przyznał się do zarzutów.
Także irlandzki minister sprawiedliwości Dermot Ahern zadeklarował, że zamierza wystąpić do FIFA ze skargą i wnioskiem o powtórzenie spotkania.
"Jeśli ten wynik zostanie utrzymany, to będzie oznaczać, że można wygrywać mecze tylko dzięki oszustwom. Kibice na całym świecie oglądający to spotkanie widzieli dwa zagrania ręką. Jeśli ktoś tego nie widział, wystarczy, że obejrzy powtórkę tego zdarzenia" - powiedział Ahern.
Gol zdobyty w dogrywce dał Francji remis 1:1 w barażowym meczu, a w konsekwencji awans do finałów przyszłorocznych mistrzostw świata w RPA. Jego autor skorzystał z celnego podania Henriego, który chwilę wcześniej dwukrotnie pomógł sobie ręką przyjmując piłkę. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia przy tym zagraniu napastnika FC Barcelona.
Napastnik piłkarskiej reprezentacji Francji Thierry Henry przyznał się do złamania reguł gry. "Będę szczery - zagrałem ręką. Nie jestem jednak sędzią - to on dopuścił takie zagranie. Wszelkie pytania trzeba kierować do niego" - powiedział o Szwedzie Martinie Hanssonie napastnik FC Barcelony. "Ostatnie dwa lata, to były męczarnie dla naszej drużyny - krytykowała nas prasa, kibice. Pewnie lepiej byłoby wywalczyć awans w innych okolicznościach" - dodał zawodnik wicemistrzów świata.
Skomentuj artykuł