Izrael: trudne czasy dla eksportu

(fot. momo / flickr.com / CC BY 2.0)
Ela Sidi / PAP / pk

Izraelski eksport przeżywa trudny okres. Ze względu na sytuację polityczną w Izraelu wielu importerów, szczególnie z państw europejskich, nie przyjmuje produktów "Made in Israel". Jedynym krajem, który nie zważając na politykę, handluje z Izraelem jest Rosja.

Kryzys gospodarczy w Rosji, która stała się w ostatnich latach jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Izraela, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa, spowodował jednak znaczny spadek izraelskiego eksportu do tego kraju. Gazeta ekonomiczna "The Marker" podaje, że wartość wymiany handlowej z Rosją spadła w 2014 roku, z 1 936 mln dolarów w 2013 roku, do 713 mln.

Zgodnie z danymi Instytutu Exportu roczna wartość największej izraelskiej branży eksportowej do Rosji - rolnictwa (ok. 30 proc. całego eksportu Izraela) opiewa na sumę ok. 300 milionów dolarów (całkowitą wartość izraelskiego eksportu szacuje się na 1,5 miliarda dolarów), w tym 170 mln stanowi eksport warzyw, 56 mln - owoców. Według danych przewodniczącego Zarządu Uprawy Roślin, Zwi Alona, Izrael eksportuje do Rosji: 95 proc. ziemniaków przeznaczonych na eksport, 70-78 proc. papryki, 100 proc. marchwi i rzodkiewki, 30 proc. awokado i owoców cytrusowych.

Eksport przemysłu farmaceutycznego do Rosji stanowi 12 proc.; przemysłu chemicznego - 10 proc.; biżuterii 7 proc.; wyrobów z tworzyw sztucznych i mebli 4 proc.

Przewodniczący Stowarzyszenia Farmerów Meir Cur w piśmie skierowanym do firm eksportowych ostrzega przed załamaniem się eksportu do Rosji.

- Sytuacja gospodarcza w Rosji bezpośrednio wypływa na eksport produktów rolnych z Izraela. W wyniku kryzysu w Rosji izraelscy rolnicy są poszkodowani ekonomicznie. Kryzys jest tak głęboki, że farmerzy regionu Arabah znajdują się na skraju bankructwa i sprzedają płody rolne w cenie poniżej kosztów produkcji - napisał Cur.

Dotychczasowe straty związane ze zmniejszeniem się w Rosji popytu na izraelskie produkty rolne szacuje się na 300 milionów szekli (ok. 80 mln dolarów). Izraelscy rolnicy i eksporterzy produktów rolnych obawiają się również wzrostu składek ubezpieczeniowych na eksport do Rosji i zaniepokojeni są sytuacją, w której na skutek trudności gospodarczych rynek rosyjski nie będzie wypłacalny, a zaciągnięte już długi niemożliwe do ściągnięcia, co już się dzieje w niektórych przypadkach.

- Nie honoruje się kart kredytowych niektórych rolników - skarżą się na portalu internetowym gazety "Jiedijot Achronot" izraelscy farmerzy. - Nasze przychody spadły o ponad 50 proc., natomiast koszty pozostały takie same. Żądamy od Ministerstwa Rolnictwa natychmiastowego odszkodowania w wysokości 150 mln szekli za szkody poniesione w wyniku rosyjskiego kryzysu gospodarczego.

Jeśli rząd Izraela, zajęty obecnie kampanią przed wyborami do Knesetu, szybko nie podejmie zdecydowanych kroków w celu rozwiązania problemu izraelskiego eksportu produktów rolnych, region Arabah, słynący z plantacji papryki (ok. 120 tys. ton w roku przeznacza się na eksport) i uprawy innych warzyw oraz owoców, już wkrótce przerodzi się w jałową pustynię. Bankructwo rolników - ostrzegają ekonomiści - może zaś wywołać efekt domina i kryzys całej izraelskiej gospodarki.

Rosyjski kryzys gospodarczy uderzył również w izraelską turystykę. Z Rosji przyjeżdża do Izraela najwięcej turystów. Izraelskie Stowarzyszenie Hoteli przewiduje gwałtowny spadek liczby turystów w pierwszym kwartale tego roku. Przewodniczący stowarzyszenia Samuel Zuriel przewiduje, że na podstawie obecnych danych należy spodziewać się ok. pół miliona mniej rosyjskich turystów niż przed rokiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Izrael: trudne czasy dla eksportu
Komentarze (1)
P
perem
10 lutego 2015, 19:51
to jest tak, jak sie rozpetuje wojne w biednym kraju i go nie stac na drogie rakiety.