Kaczyński: "umiędzynarodowienie" wojny hybrydowej potrzebne ale nie nad naszymi głowami
Mamy wojnę hybrydową, ale wojna z użyciem broni w tej chwili nie rysuje się na horyzoncie; umiędzynarodowienie tej kwestii jest potrzebne, ale nie tak, żeby rozmawiano nad naszymi głowami - mówił we wtorek w Polskim Radiu24 prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński.
Łukaszenka jest nieprzewidywalny
- Wojnę hybrydową już mamy, natomiast wojna z użyciem broni w tej chwili się na horyzoncie raczej nie rysuje. Używam słowa raczej, dlatego że mamy do czynienia z przeciwnikiem nieprzewidywalnym, mówię o Łukaszence, ale nie wydaje mi się, żeby był w stanie odważyć się na coś, co byłoby czymś więcej niż dotychczas - powiedział wicepremier.
- Wierzę w to i sądzę, że państwo, którzy nas słuchają, wierzą w to, że jednak wojny nie będzie - dodał.
Wicepremier pytany o obecne problemy Polski, odparł, że wynikają one z sytuacji międzynarodowej, na którą Polska nie ma wpływu.
- Na szczęście jesteśmy dużo silniejsi niż byliśmy jeszcze nie tak dawno i wyjdziemy z tego. Damy sobie radę - dodał Kaczyński.
Kwestia "umiędzynarodowienia" sytuacji na granicy polsko-białoruskiej
Wicepremier pytany o umiędzynarodowienie sprawy sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, odparł, że jest to kwestia odpowiedniego "timingu".
- Działania są prowadzone, dyplomacja na ogół jest prowadzona w sposób dyskretny, a jeśli chodzi o wychodzenie z tym na zewnątrz, to jest to kwestia momentu i ten moment być może jest już nieodległy, ale nie należałoby się tutaj nadzwyczajnie spieszyć - powiedział prezes PiS.
- Trzeba też pamiętać, że na pewno umiędzynarodowienie jest potrzebne, ale nie w ten sposób, żeby rozmawiano nad naszymi głowami, a takie propozycje padają - dodał.
J. Kaczyński ocenił, że niewłaściwe umiędzynarodowienie może kryzys pogłębić.
- To musi być tak zaplanowane, żeby szanse na to, że to coś da, były poważne, bo jeżeli to się nie uda, to będziemy mieli do czynienia z pogłębieniem kryzysu i jeszcze większą zuchwałością naszych przeciwników - ocenił wicepremier.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł