Kraków: urna z prochami Krzysztofa Pendereckiego spoczęła w Panteonie Narodowym

Kraków: urna z prochami Krzysztofa Pendereckiego spoczęła w Panteonie Narodowym
Fot. PAP/Łukasz Gągulski
KAI / tk

Muzyczne dzieła śp. Pana Profesora są nie tylko świadectwem czasu i wrażliwości wielkiego kompozytora, ale są zawsze swoistym memento – mówił abp Wojciech Polak podczas Mszy św. w intencji zmarłego dwa lata temu Krzysztofa Pendereckiego. W Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe wybitnego twórcy.

Pożegnanie zmarłego dwa lata temu kompozytora rozpoczęło się w bazylice św. Floriana, gdzie urna z jego prochami została tymczasowo złożona w marcu 2020 r. Ta część uroczystości dostępna była wyłącznie dla rodziny i najbliższych przyjaciół artysty.

DEON.PL POLECA

Następnie ulicami Krakowa przeszedł kondukt żałobny do kościoła św. Piotra i Pawła, gdzie urnę z prochami Krzysztofa Pendereckiego wprowadził abp Wojciech Polak. On też przewodniczył Mszy św. z udziałem m.in. kard. Stanisława Dziwisza, prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz ministra kultury Piotra Glińskiego.

W homilii abp Polak podkreślił, że pożegnanie zmarłego dwa lata temu kompozytora odbywa się w „trudnym dla Polski, dla Europy i dla świata czasie”. - To, czego doświadczamy w ostatnich dniach i tygodniach nie jest z pewnością wytchnieniem, na które wszyscy liczyliśmy po długim zmaganiu z pandemią. Krew i łzy dzieci, cierpienie kobiet i mężczyzn, którzy bronią swej ziemi lub uciekają przed bombami, wciąż wstrząsa naszym sumieniem – mówił metropolita gnieźnieński.

- Ból i niepokój wywołany barbarzyńską wojną w Ukrainie przywodzi nam na pamięć jeszcze jedno, jakże ważne wskazanie Pana Profesora, związane z jego monumentalnym dziełem „Pasją według świętego Łukasza”. Profesor – jak sam mówił - sięgnął wtedy właśnie po archetyp Pasji, by wypowiedzieć nie tylko mękę i śmierć Chrystusa, ale i okrucieństwo naszego wieku, męczeństwo Oświęcimia – zaznaczył prymas Polski, cytując słowa kompozytora: „Chodziło mi o to, aby widz poprzez napięcie i dramatyzm muzyki został włączony w sam środek wydarzeń (…) Każdy może być wciągnięty przez ów tłum pasyjny, turba, która domaga się ukrzyżowania Chrystusa, podobnie jak każdego dotyczy odkupienie”.

W kościele św. Piotra i Pawła zabrzmiały m.in. "De Profundis" z "Siedmiu bram Jerozolimy", Passacaglia z "Serenady na smyczki", Lacrimosa i Agnus Dei z "Polskiego Requiem" Pendereckiego w wykonaniu m.in. Chóru Filharmonii Narodowej oraz Orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa Sinfonietta Cracovia, która dzięki kompozytorowi stała się jednym z bardziej cenionych europejskich zespołów kameralnych. Specjalnie dla mistrza zagrała wybitna skrzypaczka Anne-Sophie Mutter.

- Są ludzie niezwykli, zapisani na wieki na kartach historii świata i jego kultury. Z całą pewnością dzisiaj na miejsce wiecznego odpoczynku odprowadzamy właśnie takiego wielkiego człowieka – powiedział pod koniec Mszy św. prezydent Andrzej Duda. Podziękował za możliwość pożegnania Krzysztofa Pendereckiego i oddania czci „wielkiemu rodakowi, wspaniałemu artyście, wielkiemu kompozytorowi światowej klasy”.

Żegnali go przedstawiciele środowisk artystycznych i naukowych oraz władze Krakowa, z którym twórca związał swoje życie. Napłynęło wiele listów kondolencyjnych.

Na koniec został odczytany list Elżbiety Pendereckiej. „Żegnając go, mam nadzieję, że jest z nami wszystkimi dzięki swojej muzyce” – napisała wdowa po wielkim kompozytorze. „Dziękuję ci, Krzysiu, za wszystkie twoje utwory. Byłeś w nich zawsze sobą, odważnie podejmując tematy ważne dla ludzi, dla kultury i dla natury. Mówiłeś, że swą sztuką kompozytor powinien dawać świadectwo czasu, historii, prawdy, piękna. Mówiłeś też, że kompozytor musi opowiadać się po stronie wartości, bo muzyka to wartość. Dzięki niej jesteśmy lepsi” – podkreśliła.

Elżbieta Penderecka wyznała, że tuż przed śmiercią mąż zwierzył jej się, że chce napisać IX Symfonię. „Pewnie komponujesz ją tam na górze, w niebiańskim ogrodzie, w przestrzeni anielskich drzew” – napisała. „Do zobaczenia, Krzysiu” – pożegnała artystę jego żona.

Po Mszy św. prochy kompozytora zostały złożone w Panteonie Narodowym, w krypcie pod prezbiterium kościoła św. Piotra i Pawła.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
João César das Neves

Piekło czy Niebo? Jeżeli wydawało ci się, że wybór jest oczywisty, to jesteś w błędzie.

Umarłem dziś rano. Tak João César das Neves rozpoczyna jedną z najbardziej intrygujących historii o tym, co czeka człowieka po...

Skomentuj artykuł

Kraków: urna z prochami Krzysztofa Pendereckiego spoczęła w Panteonie Narodowym
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.