Litwa, Łotwa i Estonia kolejnym celem Putina? NATO musi być gotowe na taki scenariusz
W wojskowej bazie NATO znajdującej się niedaleko Tapy, około 160 kilometrów od granicy z Rosją, wyraźnie wzrosło zaangażowanie tamtejszego wojska. Żołnierze przygotowują się na możliwy ewentualny atak Putina.
- Przygotowaliśmy się na to, że Estonia, Łotwa, Litwa i cały region Morza Bałtyckiego mogą stanąć w obliczu takiego samego rodzaju inwazji militarnej — powiedział dowódca bazy NATO.
„Będący w obozie płk Andrus Merilo, który jako dowódca 1. estońskiej brygady piechoty pełni funkcję dowódcy bazy, mówi, że decyzja Moskwy o rozpoczęciu inwazji na jednego z jej sąsiadów skupiła umysły ludzi na najważniejszym zadaniu: obronie narodowej i zagrożeniu, jakie Rosja może stanowić dla Estonii” – podaje portal politico.eu.
Estonia kolejnym celem Putina?
- Czujność jest najważniejsza. Nie możemy przegapić żadnych sygnałów, że zagrożenie idzie w stronę Estonii – mówi Merilo. Jak podkreśla „Estonia była okupowana przez Związek Radziecki przez 48 lat”, więc tamtejsze wojsko od dawna przygotowuje się na ewentualny scenariusz rosyjskiej inwazji.
W 2008 roku po ataku Rosji na Gruzję przywódcy państw bałtyckich sygnalizowali ryzyko rosyjskiej agresji w tym regionie. Komisarz UE i były premier Łotwy Valdis Dombrovskis twierdzi, że jeśli Putin osiągnie swoje cele na Ukrainie kolejną jego misją będzie zaatakowanie krajów bałtyckich, aby poszerzyć dostęp do Morza Bałtyckiego.
W bazie wojskowej NATO w Tapie ćwiczą m.in. brytyjskie wojska. „Trzymali na ramionach coś, co wyglądało jak partia nowych wyrzutni rakietowych. Testują celowniki i zapoznają się z bronią. Na masztach nad ich głowami powiewają flagi NATO, Estonii, Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej, Francji i Danii — wszystkich państw, które mają tu swoje oddziały” – podaje politico.eu.
Przywódcy państw bałtyckich twierdzą, że bazy NATO powinny stacjonować w każdym z tych krajów na stałe ze zwiększoną liczbą wojsk i lepszym sprzętem.
Według płk Merilo, „zajęcie Ukrainy jest tylko celem pośrednim dla Putina. NATO musi być przygotowane na to, co może nastąpić dalej”.
Źródło: politico.eu / onet.pl / tk
Skomentuj artykuł