Mecz Czechy - Polska
Czeskie media alarmują, że do Pragi z okazji sobotniego meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata wybiera się cztery tysiące polskich kibiców, z czego prawie połowa bez biletów. "Oni sieją strach, są jak tsunami" - napisał w wydaniu internetowym dziennik "Mlada Fronta Dnes".
Według gazety, policja i służby ochroniarskie obawiają się szczególnie tych, którzy nie będą posiadać wejściówek na stadion, a mecz będą śledzić w barach i restauracjach. Spodziewany jest przyjazd około czterech tysięcy polskich fanów, a PZPN otrzymał do dystrybucji 2500 biletów.
"Obawiam się, że bez awantur się nie obejdzie. To nie byłoby w stylu Polaków" - stwierdził anonimowo jeden z policjantów, cytowany przez iDnes.
"Zrobimy wszystko, by zapewnić spokój w centrum miasta. W stan najwyższej gotowości postawionych będzie więcej funkcjonariuszy niż podczas meczu z Niemcami w marcu 2007 roku" - poinformował Martin Synecky z kierownictwa czeskiej policji. Wówczas w efekcie zamieszek zatrzymanych zostało ponad 200 osób.
Mecz Czechy - Polska odbędzie się w Pradze w sobotę o godz. 20.30. Tylko zwycięzca zachowa szanse na grę w barażach o awans do przyszłorocznego mundialu.


Skomentuj artykuł