MŚ: Francja pojedzie do domu? Meksyk górą
Reprezentacja Francji przegrała z Meksykiem 0:2 w meczu grupy A piłkarskich MŚ rozegranym w Polokwane.
W sześciu dotychczasowych spotkaniach obu zespołów Francja nigdy nie przegrała z Meksykiem, zwyciężyła aż pięciokrotnie. Ale teraz głośno o niesnaskach w ekipie Raymonda Domenecha, który nie radzi sobie z "gwiazdorami". To doskonała okazja, by powalczyć z wicemistrzami świata.
Po remisie z Urugwajem Francuzi byli pod ścianą, bo kolejna strata punktów mogła spowodować, że do domu udadzą się już po pierwszej fazie turnieju w RPA. Ale do domu nie chcą tak szybko wracać również Meksykanie. Oba zespoły ruszyły więc od początku pojedynku w Polokwane do ataku. Pierwsza połowa była rozgrywana w bardzo szybkim tempie, a jedyne czego zabrakło to gole.
Przez kilkanaście minut stroną dominującą był Meksyk. W 3 min. w kierunku pola karnego popędził Carlos Vela zagrała do wychodzącego na czystą pozycję Giovaniego Dos Santosa, a strzelił w słupek. Wcześniej sędzia dopatrzył się jednak spalonego. Po pięciu minutach Vela znowu znalazł się w polu karnym, ale tym razem nie zdecydował się na podanie do jednego z dwóch kolegów biegnących po prawej stronie, lecz uderzył bardzo niecelnie. W 12 minucie bardzo ładnym strzałem tuż zza pola karnego popisał się Guillermo Franco, piłka minimalnie minęła bramkę.
Później inicjatywę przejęli Francuzi. Inicjatywa ta polegała jednak bardziej na zdobywaniu terytorium i posiadaniu piłki niż stwarzaniu sytuacji podbramkowych, bo tak naprawdę groźnych w pierwszej połowie nie było.
Ale w drugiej podopieczni Domenecha zaatakowali jeszcze mocniej. Kilka razy kotłowało się pod bramką Oscara Pereza. W 64 minucie "Trójkolorowi" popełnili jednak katastrofalny błąd. Obrońcy próbowali złapać na spalonym Javiera Hernandeza. Ten dostał podanie od Cuauhtemoca Blanco, znalazł się w linii z obrońcami, ci stanęli a Meksykanin pobiegł sam w kierunku bramki, minął Hugo Llorisa i ulokował piłkę w siatce. Francja zamarła, Meksyk oszalał z radości.
Po kolejnych 14 minutach meksykańscy kibice szaleli ponownie. Eric Abidal sfaulował w polu karnym Pablo Barrerę i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Blanco, uderzył po ziemi, Lloris wyczuł intencję Meksykanina, ale by obronić strzał zabrakło mu kilkunastu centymetrów. Meksyk prowadził już 2-0. I dotrwał do końca. Po remisie z Urugwajem i przegraną z Meksykiem Francuzi są blisko powrotu do domu.
0:1 Javier Hernandez (64'), 0:2 Cuauhtemoc Blanco (78', z karnego)
Msc. | Zespół | M. | Zw. | R. | Por. | Bramki | Pkt |
1. | Urugwaj | 2 | 1 | 1 | 0 | 3:0 | 4 |
2. | Meksyk | 2 | 1 | 1 | 0 | 3:1 | 4 |
3. | Francja | 2 | 0 | 1 | 1 | 1:3 | 1 |
4. | RPA | 2 | 0 | 1 | 1 | 1:4 | 1 |
Skomentuj artykuł