Nie żyje dziennikarz Wojciech Bąkowicz. Miał 24 lata
Nie żyje Wojciech Bąkowicz, zmagający się z niepełnosprawnością 24-letni dziennikarz sportowy. Współpracował z takimi redakcjami sportowymi jak "Łódzki Sport", "Katowicki Sport", goal.pl oraz iGol.pl.
Nie żyje Wojciech Bąkowicz
O śmierci 24-latka poinformował na platformie X jego ojciec. "Dziś nad ranem odszedł mój wspaniały syn - Wojtek" - czytamy. Pogrzeb dziennikarza odbędzie się 4 stycznia o godzinie 13 w kościele parafialnym Świętego Piotra i Pawła w Kamieńsku.
Dziś nad ranem odszedł mój wspaniały syn - Wojtek. Pogrzeb odbędzie się 04/01/2024 o godzinie 13.00 w kościele parafialnym Świętego Piotra i Pawła w Kamieńsku. @WBakowicz pic.twitter.com/RfWvZU4SZ1
— Arkadiusz Bąkowicz (@A_Bakowicz) January 2, 2024
Jak podaje polsatnews.pl, "Wojciech Bąkowicz swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym rozpoczął w serwisie igol.pl, z którym związany był w latach 2017-2020. Później współpracował z portalami lodzkisport.pl, katowickisport.pl oraz goal.pl".
"Zmarł Wojtek Bąkowicz. Nasz redakcyjny kolega odszedł zdecydowanie zbyt wcześnie. Miał tylko 24 lata. Przez całe życie zmagał się z wieloma chorobami, ale przeciwności losu nie odbierały mu pogody ducha" - tak o zmarłym Wojciechu napisali jego koledzy z "Łódzkiego Sportu".
Ostatni wpis młodego dziennikarza na platformie X pojawił się 31 grudnia.
"To mogło być podsumowanie 2023 roku, ale nie musiało. A nie musiało z bardzo prostej przyczyny - byłoby nudne jak flaki z olejem. Jednakże to dobry moment na podziękowania. Tak, między innymi Tobie. Dziękuję Ci z całego serduszka za wszystkie słowa wsparcia! Niby to tylko słowa, ale potrafią działać cuda. Tym bardziej że było – i w sumie to nadal jest – ciężko. Niemniej jednak widząc, jaki odzew tutaj budzi moja aktywność – naprawdę nie wiem, jak mam za to Wam dziękować" - napisał 24-latek.
"Życie jest, jakie jest. Może i mam pecha od poczęcia. Ale za to ogrom szczęścia do ludzi. Ten rok to też dla mnie dowód na to, że można się rozwijać nie tyle nie wychodząc z domu, co nie wstając z łóżka. Co prawda sam sobie troszkę przeczę, bo zawsze uważałem, że dziennikarstwo to przede wszystkim wyjście do ludzi, a wywiad w cztery oczy nigdy nie zastąpi telefonicznego. Podobnie relacja z meczu – sprzed telewizora to nie to samo, co z trybuny prasowej. Ale jest, jak jest. Trzeba działać, jeśli tylko ma się okazję. I chęci… Zdrowego (przede wszystkim) i Wesołego Nowego Roku dla wszystkich bez wyjątku!" - dodał.
To mogło być podsumowanie 2023 roku, ale nie musiało. A nie musiało z bardzo prostej przyczyny – byłoby nudne jak flaki z olejem.
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) December 31, 2023
Jednakże to dobry moment na podziękowania. Tak, między innymi Tobie. Dziękuję Ci z całego serduszka za wszystkie słowa wsparcia! Niby to tylko…
Źródło: polsatnews.pl / tk
Skomentuj artykuł