(Nie)moralna propozycja Watykanu?

(fot. gadl / flickr.com)

"O reformę międzynarodowego systemu finansowego i monetarnego w perspektywie władzy publicznej o uniwersalnej kompetencji" - tak nazywa się dokument Papieskiej Rady Iustitia et Pax, który przed niespełna miesiącem przykuł uwagę opinii publicznej całego świata. W mediach pojawiły się tytuły w stylu: "Watykan wzywa do utworzenia rządu światowego" oraz "Watykan ujawnił plan: chce światowej władzy publicznej".

Także w środowiskach związanych z Kościołem temat wywołał różne reakcje. Z mocną krytyką wystąpił między innymi George Weigel (autor biografii Jana Pawła II, "Świadek nadziei"). Podsumował całe zamieszanie związane z opublikowaniem tego dokumentu, pisząc, że jest to "bzdura, bzdura, bzdura". Amerykański pisarz i publicysta katolicki stwierdził, że nie jest to głos Watykanu - nota Papieskiej Rady nie odzwierciedla, według niego, w żaden sposób poglądów papieża. Samą Radę określił jako "raczej mały urząd w Kurii Rzymskiej".

Papieska Rada Iustitia et Pax wyraźnie podkreśliła, że współczesna gospodarka nie jest sprawiedliwa. Wystarczy przytoczyć fakt, że cały czas w skrajnej nędzy (koszt dziennego utrzymania w granicach 1 dolara dziennie) żyje więcej niż miliard osób na świecie. W XX wieku liczba ludności co prawda wzrosła czterokrotnie, ale jednocześnie gospodarka rozwijała się na tyle szybko, że średni dochód na mieszkańca Ziemi wzrósł bardzo wyraźnie.

DEON.PL POLECA

Obecny kryzys gospodarczy może stać się, według autorów dokumentu, okazją do podjęcia reformy nieefektywnego systemu. Dlatego też wzywają oni do wzmożenia współpracy międzynarodowej i utworzenia takich instytucji, które będą potrafiły rozwiązywać problemy, z którymi nie możemy sobie poradzić na poziomie państwowym czy lokalnym. Nie chodzi wcale o utworzenie rządu światowego wzorowanego na rządach państwowych.

Być może propozycja Rady Iustitia et Pax jest zbyt odważna i przedwczesna, ale przynajmniej podejmuje temat, od którego nie możemy uciec. Na razie bowiem doświadczamy wielu zmian w przestrzeni społecznej, gospodarczej i finansowej - natomiast nasze instytucje zostają za tym daleko w tyle. Jeżeli nie chcemy być podatni na kaprysy rynków, to musimy dostosowywać nasz system zarządzania do zmieniających się w szybkim tempie warunków.

Wojciech Bojanowski SJ (ur. 1987) - jezuita, do Towarzystwa Jezusowego wstąpił w 2006 roku. Studiował filozofię w Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum" w Krakowie. Obecnie odbywa praktykę duszpasterską w Chile.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

(Nie)moralna propozycja Watykanu?
Komentarze (27)
:
:-(
20 listopada 2011, 15:05
Wspólna Europa też według pomysłodawców miała być inna.. Co mamy to wiemy, a co będziemy jeszcze z tego mieć , lepiej nie myśleć.... Przykre że to Watykan ma takie pomysły. Widocznie są tam teoretycy, utopiści, słowem naiwniacy i ignoranci w sprawach ducha,  niestety. Albo proroctwa już się spełniają i Watykan przynajmniej po części Bogu już nie służy......
R
Rozmarzona
19 listopada 2011, 18:31
Trochę to przypomina wyprawę w kosmos,myślę,że chodzi tu o takie spojrzenie na naszą planetę,które pozwoli wszystkim ludziom korzystać z jej zasobów w sposób sprawiedliwy,zapobiegnie skutkom katastrof ekologicznych ,wskaże przedstawicielom kontynentów kierunki troski.Chodzi tu chyba bardziej o pozapolityczne reagowanie na zagrożenia,a może w końcu spotkamy bliskich trzeciego Tysiąclecia z końca wszechświata i ktoś będzie musial reprezentować żyjących?
NZ
NAUKA ZDROWIE KOSMOS
18 listopada 2011, 13:22
Trzeba przywrócic prymat polytków nad biznesem i ustanowic progi minimalne  nazywając je prawami człowieka. To wystarczy, bowiem bogacze nie muszą zagarniać tylko dla siebie i moga dzielic sie z tymi, dzieki który mmaja więcej niz sami potrzebują. Tu trzeba ambicji  uszczęśliwiania ludzi, a nie samych siebie Dajmy wszystkim wykorzystac talenty. Domokracja może istnić pod warunkiem zgody na równośc głsów Andorry i Chin. Tylko 1 głos dla każdego pozwoli na wspólne dogadywanie się. Nie  większość na poziomie państw brana w oparciu o liczbę ludności ma być brana, lecz w oparciu o ilośc państw w kolaicji za danym rozwiązaniem. Wszystko moz esie udać dzieki uniwersalnym zasadom przyjętym bezwzględnie przez zjednoczone porozumieniem panstwa. Niestety ONZ na razie nie spełnia swej roli nalezycie,bo brak dobrej woli państw. Władze teokratyczne sprawujące władze polityczna  blokują rozwój demokracji, a koncerny zapomniały,ż eich celem nie ma byc tylko zysk z wyzysku. Wswpólny cel-  wyrównanie pozuiomu życia wszystkich mieszkańców Ziemi dałoby dobry początek. Trzeba sie umówić kto czego i ile ma wyprodukowac i dla kogo,by potem podzielić sie zyskami odpowiednio do wyrównania tak, aby  od pewnego minimum ludzie wszędzie mogliby zaczynać. Do tego pełna tolerancja religijna i odejście od przemocy.  Sam mam pomysł dla Polski na pewien eksperyment dotyczący exportu pokoju i dobrobytu. Zakładam dobrowolność.  Na koniec gdy już dojdzie do rzeczpospolitej  to trzeba stowrzyc mechanizmy zabezpieczające przed anarchia i warcholstwem  i lenistwem.
S
sn
18 listopada 2011, 07:22
Z pkt widzenia Watykanu pytanie zasadnicze powinno brzmieć: Czy dzięki powołaniu rządu światowego więcej dusz pójdzie do nieba czy nie?
T
Tomus
18 listopada 2011, 00:33
... moze nie przypadkowo wyszla ta wiadomosc z Watykanu, tak zwany 'preemtive strike' ... Kosciol w ten sposob przewodzi bo inaczej w chory sposob mogliby sie do tego zabrac ludzie ktorzy sa nieodpowiedzialni ... wszysko pod kontrola ;) milego wieczoru wszystkim zycze
W
wojcisz
17 listopada 2011, 18:45
@ABAR Z dochodami i przychodami to moja pomyłka przepraszam bardzo ;) Oczywiście że innych stać na łapówki a innych nie,ale nie to miałem na myśli, chodziło mi o to jak firmy czy ludzie prywatni mogą sobie poradzić z podatkami i innymi wymaganiami.Podatek pogłówny - 400 zł rocznie powiedzmy jest śmieszną sumą dla milionera, a całkiem poważną kwotą dla rodziny z 5 dziećmi. Co do działania bez regulacji, jasne że pewne regulacje powinny być, nigdzie nie napisałem że nie powinno być żadnych, musi istnieć policja wojsko rząd i system sądowniczy ale tak naprawdę nic po za tym. "Z reguły, co jednym wychodzi na dobre innym szkodzi." Właśnie takie pomaganie to finansowo mi szkodzi jak i każdemu pracującemu obywatelowi, bo z byle głupiej bułki w formie VATu jak i innych podatków musimy utrzymywać masę bezrobotnych i rencistów.I do jakich patologii tu dochodzi.Przykład z Australii: ichni rząd postanowił wprowadzić programy które będą zachęcały bezrobotnych do powrotu do pracy.Bezrobotnych z ofertami pracy![sic!]I tak masz rację może to często prowadzić do wojny, bo coraz więcej uczciwie pracujących ludzi ma dość tego, że sporą część swojej pensji muszą oddawać na zasiłki i składki na Fundusz Emerytalny(swoją drogą sporo z nich nawet nie dożyje wieku emerytalnego i dorobek życia idzie na zmarnowanie).
RN
rycerz Niepokalanej
17 listopada 2011, 18:38
Co innego ma na myśli Papież Benedykt XVI mówiąc o solidarności międzynarodowej, a co innego masoneria!!! bardzo dobrze o tym wiedział św. Maksymilian Kolbe i działał z pomocą Niepokalanej
A
ABAR
17 listopada 2011, 16:45
-wojcisz Przychody a dochody, to jak słońce i ziemia. Z podanego poniżej przykładu wnioskuję, że miałeś na myśli, iż jednych stać na lobbowanie i dawanie łapówek, a innych nie. Twoja propozycja działania bez regulacji byłaby zasadna, pod warunkiem, że sam mieszkasz na tej ziemi. Z reguły, co jednym wychodzi na dobre innym szkodzi. Historia pokazała już wielokrotnie, że prowadzi to wprost do wojny. Hierarchowie kościelni podpowiadają jedynie, co można by zrobić, aby uniknąć najgorszego.
W
wojcisz
17 listopada 2011, 15:27
"...żadnym wypadku nie chodzi o likwidację wolnego rynku, lecz o takie jego kształtowanie, by przestrzegane były podstawowe zasady moralne i prawne." Wolny rynek to były Stany Zjednoczone w latach 20 wieku XX. Teraz jest coraz większa ilość ograniczeń i podatków, a że nawet Kościół chce wolny rynek ograniczać i wprowadzać socjalizm... "dla przeprowadzenia właściwego, pełnego rozbrojenia oraz zagwarantowania bezpieczeństwa wyżywienia i pokoju, dla zapewnienia ochrony środowiska i regulowania ruchów migracyjnych." I to już jest dowód że działanie takiej instytucji będzie miało zły wpływ na gospodarkę światową i wolność człowieka.Autor tego tekstu mówi że ograniczy to możliwości największych korporacji.Prosty przykład z ochroną środowiska: Jest firma X która ma na czysto przychód 50 mld USD na całym świecie, ale jest też szereg innych firm X1,X2,X3,X4 itp. które mają mniejsze dochody załóżmy 500 mln USD(każde z nich).Duża firma X może łatwo przekupić członków tej Międzynarodowej Instytucji Finansowej(czy jak by miała się ona nazywać) żeby wprowadził jakieś ograniczenia przy zatruwaniu środowiska. Wprowadzenie zmian aby sprostać tym wymaganiom kosztowałoby tą firme powiedzmy 20% jej dochodów,czyli zostaje jej jeszcze 40 mld. Natomiast te mniejsze ponioszą oczywiście mniejsze koszty (mniejszy zasięg działania, mniejsza ilość oddziałów, fabryk itp.).Ale ich dochód jest również sporo mniejszy, przez co zostaną dotkliwiej "ukarane".Część firm będzie musiała łamać te przepisy a część po prostu upadnie.Zmniejsza się konkurencja ergo rosną wpływy korporacji giganta, która przez dodatkowy zysk z napływu klientów z mniejszych firm X1 X2 i X3 itp., zarobi prawdopodobnie nawet więcej, niż zarobiłby bez tych ograniczeń. I to jeszcze takie rzeczy propaguje jedno z ciał Kościoła rzymskokatolickiego !
P
politolog
17 listopada 2011, 13:12
Co innego ma na myśli Papież Benedykt XVI mówiąc o solidarności międzynarodowej, a co innego masoneria!!!
.
.
17 listopada 2011, 12:31
Dokument odbieram wyłącznie jak inicjatywę, której celem jest pobudzenie do szerszej współpracy międzynarodowej, ukierunkowanej na rozwiązywanie konkretnych problemów globalnych. Obecne instytucje nie spełniają dobrze swoich funkcji, widać potrzebę zmniejszenia ich ilości i wzmocnienia roli pozostałych. Dobrze, że hierarchowie zabierają głos w tej kwestii, demokracja nie jest doskonałym systemem, przy braku dobrych wzorców i autorytetów sprowadzi Nas na manowce. Myślę podobnie o tym dukumencie. Mam wrazenie, ze ci którzy odbierają go negatywnie przypisują mu się inetecje, których w nim nie ma. Przydałaby się możliwość szczegółowej analizy polskiego tłumaczenia.
A
ABAR
17 listopada 2011, 11:37
 Dokument odbieram wyłącznie jak inicjatywę, której celem jest pobudzenie do szerszej współpracy międzynarodowej, ukierunkowanej na rozwiązywanie konkretnych problemów globalnych. Obecne instytucje nie spełniają dobrze swoich funkcji, widać potrzebę zmniejszenia ich ilości i wzmocnienia roli pozostałych. Dobrze, że hierarchowie zabierają głos w tej kwestii, demokracja nie jest doskonałym systemem, przy braku dobrych wzorców i autorytetów sprowadzi Nas na manowce.
.
.
17 listopada 2011, 11:33
Obawiam się, że bez polskiego tłumaczenia dokumentu i sięgniecia do orginału rozmowa na temat konkretnych poglądów czy rozwiązań nie ma większego sensu.:-(.
17 listopada 2011, 11:05
c.d. Fałszywa diagnoza...  4. Watykan błędnie odczytuje rzeczywistość. Gospodarka wprawdzie w wielu segmentach zglobalizowała się, ale w każdym państwie międzynarodowe firmy muszą przestrzegać lokalnego prawa i nie należy tego zmieniać. 5. Międzynarodowe ciało, które miałoby zarządzać gospodarką będzie się składało z ludzi, którzy są ułomni, a szkody, które mogą wyrządzić i niemal na pewno wyrządzą, będą globalne. Obecnie każde państwo samo decyduje, co na jego terytorium jest dozwolone, dzięki czemu tylko część państw wpadła w problemy. 6. Wiele państw i rządów zaciągnęło poważne kredyty, aby sugerować społeczeństwu dobre rządzenie, co pozwoliło im utrzymać władzę. Czy ludzie z Watykanu nie rozumieją, że tak samo będzie na szczeblu światowym, z tym, że skutki odczuje cały świat? Grecja żyła ponad stan, teraz musi urealnić swój poziom życia, a ponieważ musi spłacać kredyty, to teraz musi żyć poniżej realnego poziomu. Watykan powinien domagać się, aby uniemożliwiono rządom zadłużania krajów. Powinny one wydawać tyle, ile ściągnęły podatkami i nic ponad to. Emisja obligacji przez rządy powinna być zakazana.
17 listopada 2011, 11:05
 Fałszywa diagnoza powoduje propozycję niewłaściwej kuracji. 1. Co to znaczy, że współczesna gospodarka nie jest sprawiedliwa? Kto, w jaki sposób i najakiej podstawie ocenia, co to jest sprawiedliwa gospodarka? Jaki związek ma polska gospodarka z nędzą w niektórych krajach afryakńskich, latynoamerykańskich i azjatyckich? 2. Ten świat nie jest, i nie ma być, sprawiedliwy!!! Czy purpuraci katoliccy nie czytają Pisma Świętego? Czy tak trudno zauważyć, że różnice stanowe i majątkowe są stworzone przez Pana Boga zupełnie świadomie? 3. Obecne problemy wynikają właśnie z tego, że rządy wielu państw ingerują w gospodarkę. Ostatnie kryzysy to skutek ochrony przez rządy dużych instytucji finansowych, tolerowanie hazardu pieniędzmi zwykłych klientów banków.  Klient, który chciał ryzyka, licząc na duży zarobek, może stracić wszystko, skoro wybrał ryzyko i nie ma powodu chronić go przed stratą. cdn
.
.
17 listopada 2011, 10:25
OK, pierwsze słyszę, ale 1. powiało zgrozą przez duże Z 2. jednak cieszy, że papież tego nie podpisał 3. kolejny powód, by nienawidzić Watykanu, podany został na tacy i z pompą Widzę, że emocje uniemożliwiją jednak rzeczową rozmowę. Szkoda.
G
gość
17 listopada 2011, 10:22
OK, pierwsze słyszę, ale 1. powiało zgrozą przez duże Z 2. jednak cieszy, że papież tego nie podpisał 3. kolejny powód, by nienawidzić Watykanu, podany został na tacy i z pompą
.
.
17 listopada 2011, 10:19
To prawda, ciebie też nie rozumiem :-). Ale zawsze możesz spróbować wyjasnić mi co masz na myśli. Na temat Rządu Światowego możesz osobiście poszukać informacji. Nie piszę tak, bo nie chce mi się odpowiadać, tylko dlatego, że naprawdę najlepiej jest samodzielnie poczytać i wyrobić sobie zdanie. Wiele z tego, co na ten temat napisano, traktowane było z politowaniem i typową mądrością w stylu ciżby. Tak, jak napisałam wcześniej, teraz przynajmniej czytelnikom DEONu już nie wypada pukać się w głowę. No tak, ale o tym co głupie chyba nie warto mówić :-). Artykuł naświetla właśnie to, co w tej idei jest mądre. Zresztą idea rządu towarzyszy ludzkości od zarania. Najpierw były to władze plemienne, potem małe ksiąstewka, potem państwa. I każda ta władza miła swoje i dobre strony. Może teraz po prosty przyszła pora na władzę światową. Zresztą ta władza już jest. Modra czy głupia, ale jest.
17 listopada 2011, 10:15
To prawda, ciebie też nie rozumiem :-). Ale zawsze możesz spróbować wyjasnić mi co masz na myśli. Na temat Rządu Światowego możesz osobiście poszukać informacji. Nie piszę tak, bo nie chce mi się odpowiadać, tylko dlatego, że naprawdę najlepiej jest samodzielnie poczytać i wyrobić sobie zdanie. Wiele z tego, co na ten temat napisano, traktowane było z politowaniem i typową mądrością w stylu ciżby. Tak, jak napisałam wcześniej, teraz przynajmniej czytelnikom DEONu już nie wypada pukać się w głowę.
.
.
17 listopada 2011, 10:03
TheONA chyba nie rozumiesz tego artykułu. Chodzi o to, że światowa władza już jest. Tylko że jest to władza o bardzo negatywnych celach. Problem jest to, że nie można jej nic przeciwstawić, bo siły, które stawiały by sobie pozytywne cele nie są na tyle zjednoczone na światowym poziomie. ~., obawiam się, że to Ty nie rozumiesz artykułu, mojego poprzedniego wpisu oraz idei Rządu Światowego, która naprawdę nie pojawiła się wraz z tą przecudną notą wyprodukowaną w Watykanie. Pozdrawiam. To prawda, ciebie też nie rozumiem :-). Ale zawsze możesz spróbować wyjasnić mi co masz na myśli.
17 listopada 2011, 09:50
TheONA chyba nie rozumiesz tego artykułu. Chodzi o to, że światowa władza już jest. Tylko że jest to władza o bardzo negatywnych celach. Problem jest to, że nie można jej nic przeciwstawić, bo siły, które stawiały by sobie pozytywne cele nie są na tyle zjednoczone na światowym poziomie. ~., obawiam się, że to Ty nie rozumiesz artykułu, mojego poprzedniego wpisu oraz idei Rządu Światowego, która naprawdę nie pojawiła się wraz z tą przecudną notą wyprodukowaną w Watykanie. Pozdrawiam.
.
.
17 listopada 2011, 09:48
Jedynym Rządem Światowym będzie Jezus Chrystus. Ilepiej Go nie wyręczać. Nie da się. Władza Chrystusa nie wyklucza władzy ludzkiej. Inaczej trzeba by było zlikwidować wszelkie rządy.
.
.
17 listopada 2011, 09:47
TheONA chyba nie rozumiesz tego artykułu. Chodzi o to, że światowa władza już jest. Tylko że jest to władza o bardzo negatywnych celach. Problem jest to, że nie można jej nic przeciwstawić, bo siły, które stawiały by sobie pozytywne cele nie są na tyle zjednoczone na światowym poziomie.
Andrzej Binkowski
17 listopada 2011, 09:42
Jedynym Rządem Światowym będzie Jezus Chrystus. Ilepiej Go nie wyręczać. Nie da się.
17 listopada 2011, 09:36
Ktoś jeszcze będzie pukać się w głowę i rozwodzić się nad teoriami spiskowymi w związku z tematem Rządu Światowego i NWO ? Mniemam, że aktualnie już nie wypada. Cieszy mnie, że papież tego czegoś nie podpisał. A jeśli chodzi o te niezmierne zasługi Rady dla katolickiej nauki społecznej, to doprawdy, wspaniały argument. Teraz mogą wyprodukować każde dziadostwo, ale to nic, bo przecież Rada "zasłużyła się".
.
.
17 listopada 2011, 09:16
Temat ważny i na czasie, fajnie że pojwaił się artykuł.
S
sn
17 listopada 2011, 09:03
Ktoś przecież musi rządzić. Ale żeby od razu powoływać rząd światowy, w czasach gdy ledwo przędzie kontynentalny europejski to chyba przesada.