PE: uwspólnotowić dług strefy euro

PE: uwspólnotowić dług strefy euro
(fot. Till Westermayer / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
PAP / wm

Europosłowie z komisji ds. walutowych PE zaproponowali, jako poprawkę do rozporządzeń wzmacniających nadzór budżetowy w strefie euro, utworzenie funduszu, który zbierałby część długów krajów eurolandu powyżej 60 proc. PKB. Głosowanie w tej sprawie w środę.

We wtorek w PE odbyła się debata w sprawie tzw. dwupaku, czyli projektu dwóch rozporządzeń, które po tzw. sześciopaku mają wzmocnić unijny Pakt Stabilności i Wzrostu. Komisja PE, a głównie socjaliści wspierani przez liberałów i Zielonych, chce dołożyć do projektu zapis o utworzeniu funduszu oddłużeniowego (redemption fund), do którego transferowana byłaby część długów (powyżej 60 proc. PKB) krajów eurolandu nieobjętych programami pomocowymi.

- Musimy zredukować nasze długi, ale nie będziemy w stanie tego zrobić, jeśli nie zredukujemy zawyżonego oprocentowania (państwowych obligacji - PAP), zwłaszcza w przypadku krajów w kłopotach. Europejski fundusz oddłużeniowy jest dobrym narzędziem, by temu zaradzić - oświadczył szef socjalistów w PE Hannes Swoboda. Socjaliści domagają się też dalszych kroków, tj. euroobligacji, czyli wspólnej emisji całego długu strefy euro.

Propozycja funduszu oddłużeniowego może jednak przepaść w środowym głosowaniu nad stanowiskiem PE ws. dwupaku, ponieważ wątpliwości ma największa w PE frakcja chadeków - Europejska Partia Ludowa. Należą do niej m.in. posłowie rządzącej w Niemczech partii kanclerz Angeli Merkel, która jak dotąd sprzeciwia się wszelkim formom uwspólnotowienia długu strefy euro w obawie przed ponoszeniem kosztów zadłużenia krajów południa.

DEON.PL POLECA


Chadecy wskazywali we wtorek, że nie powinno się mówić o wspólnym funduszu oddłużeniowym bez wskazania źródeł jego finansowania. - EPL jest otwarta na debatę o eurobligacjach czy funduszu oddłużeniowym, ale mówimy o tak dużych pieniądzach, że musimy zapewnić odpowiednie warunki i czas na dochodzenie do takiego rozwiązania - oceniła eurodeputowana Marianne Thyssen.

Zdecydowanie zaprotestowała przeciwko zapisowi w raporcie PE o tzw. złotej zasadzie zaproponowanej przez premiera Włoch Mario Montiego, by do deficytu budżetowego nie były wliczane publiczne prowzrostowe inwestycje. - Nie akceptujemy osłabienia Paktu Stabilności i Wzrostu (...) i rozwiązywania problemu konkurencyjności przez dalsze zadłużanie i obciążanie przyszłych pokoleń - powiedziała Thyssen.

Obecny na debacie komisarz UE ds. walutowych Olli Rehn podkreślił, że Europa wchodzi w kolejny etap integracji, ale potrzebuje czasu i zabezpieczeń zanim uwspólnotowi dług. Zganił PE za przeciąganie negocjacji ws. dwupaku. Ministrowie finansów zatwierdzili już w lutym projekty tych rozporządzeń, ale bez zapisów o funduszu oddłużeniowym i euroobligacjach.

- Jesteśmy świadkami potencjalnie decydującego momentu dla głębszej integracji Europy. PE i KE mają unikalną odpowiedzialność, by udowodnić, że metoda wspólnotowa będzie w centrum tego rozdziału rozwoju Europy - mówił Rehn. Dodał, że byłoby bardzo złe dla "wiarygodności traktatu UE i metody wspólnotowej", gdyby międzyrządowy pakt fiskalny wszedł w życie przed dwupakiem.

Porównał unię fiskalną do unii bankowej, zaznaczając, że dalsze dzielenie ryzyka zarówno w ramach wspólnych gwarancji depozytów bankowych, jak i konsolidacji fiskalnej "może być podjęte tylko pod warunkiem, że jest zrównoważone zapisami eliminującymi +jazdę na gapę+". Zaznaczył, że powstanie wspólnego funduszu oddłużeniowego musiałoby być poprzedzone wieloletnim stosowaniem restrykcyjnych zasad dyscypliny fiskalnej przez jego uczestników.

- Już dziś wiemy, że trzeba wprowadzić zasady dyscypliny budżetowej i już dziś wiemy, że trzeba się dzielić długiem. Nie może być tak: teraz dyscyplina a cała reszta potem - kontrował europoseł Zielonych Philippe Lambert. - Jedynym narzędziem, które może nas w krótkim okresie wyciągnąć z kryzysu jest fundusz oddłużeniowy - przekonywał też liberał Ramon Tremosa.

Inne zdanie mają konserwatywni europosłowie; deputowany frakcji Europejskich Reformatorów i Konserwatystów Jan Derk Epping nazwał dokładanie pomysłów funduszu oddłużeniowego i euroobligacji do dwupaku "ubieraniem choinki po sezonie". Poparł natomiast propozycję objęcia wzmocnionym nadzorem państw, którym grozi niewypłacalność. Jego zdaniem, powinien być dodany zapis o tym, że "jeśli taki kraj nie chce oddać swojej niezależności, powinien mieć opcję opuszczenia strefy euro".

KE zaproponowała jesienią ub.r. w projekcie dwupaku zwiększony nadzór nad krajami, których problemy fiskalne mogą zaszkodzić całej strefie euro; KE przyznała sobie też prawo do zażądania poprawek w planach budżetowych członków eurolandu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PE: uwspólnotowić dług strefy euro
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.