PlusLiga: Skra lepsza od Węgla w hicie kolejki
Spotkanie w Bełchatowie było hitem 12. kolejki siatkarskiej ekstraklasy. Spodziewano się emocjonującego, wyrównanego spotkania. Tymczasem Węgiel nadspodziewanie łatwo oddał pole rywalom.
Skra rozpoczęła niezwykle skoncentrowana i już po chwili było 4:1 dla gospodarzy. Goście mieli kłopoty z przyjęciem zagrywki Mariusza Wlazłego i na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając już 8:2. Jastrzębianie grali słabo w przyjęciu, nie potrafili zatrzymać rywali blokiem, toteż nic dziwnego, że szybko zeszli z parkietu pokonani do 16.
Początek drugiej partii należał do Jastrzębskiego Węgla. Skra doszła rywali po pierwszej przerwie technicznej, jednak rywale ponownie odskoczyli na trzy punkty. W tym secie to Skra nie potrafiła poradzić sobie z przyjęciem zagrywki gości i w efekcie przegrywała już 14:18. Udane akcje Wlazłego i Michała Bąkiewicza sprawiły, że bełchatowianie doprowadzili do remisu po 22. Ale ostatnie słowo należało do jastrzębian. Węgiel wykorzystał drugą piłkę setową i wygrał do 24.
W trzecim secie wyrównana gra toczyła się do pierwszej przerwy technicznej. Później Skra powoli, acz skutecznie powiększała przewagę, bardzo dobrze grając blokiem. Wygrana do 15 najlepiej świadczy o przewadze gospodarzy w tej partii.
W czwartym secie początkowo przeważali goście, ale PGE szybko odrobiło straty, a po kolejnym asie serwisowym Wlazłego schodziło na drugą przerwę techniczną z przewagą 4 punktów. Goście zmniejszyli straty, cóż z tego, skoro wciąż nie radzili sobie z przyjęciem, a kolejnym zawodnikiem gospodarzy, który nękał jastrzębian zagrywką okazał się Bartosz Kurek. Po serii jego zagrań zrobiło się 20:14 i kibice gospodarzy mogli zacząć świętować kolejne zwycięstwo Skry. Mecz zakończył nieudany atak Sebastiana Pęcherza.
W Bydgoszczy gospodarze wyraźnie wygrali pierwszego seta, jednak kolejne dwa padły łupem olsztynian. Delecta odrobiła straty, jednak w tie-breaku lepsi okazali się zawodnicy AZS-u, wygrywając do 11.
Skomentuj artykuł