Reprezentacja Polski po raz trzeci z rządu przegrała z Finlandią w Lidze Światowej. Po dwóch dotkliwych porążkach w Finlandii (3-1 i 3-0), również i tym razem Polacy nie portafili skutecznie zagrać i przegrali ostatecznie 1:3.
Pierwszy punkt w spotkaniu po skutecznej akcji zdobyli Finowie. Do pierwszej przerwy technicznej walka była wyrównana, choć to reprezentacja Finlandii schodziła na nią prowadząc 8:7. Po przerwie Polacy zaczęli popełniać coraz więcej błędów.
Na drugiej przerwie technicznej przewaga drużyny Finlandii wzrosła do sześciu punktów (10:16). Im było bliżej do końca seta, tym zwiększała się przewaga Finów. Partia skończyła się po efektywnym bloku reprezentantów Finlandii na Marcelu Gromadowskim (16:25).
Druga odsłona meczu zaczęła się po myśli biało-czerwonych, głównie dzięki dobrej grze, zarówno w ataku jak i w bloku Łukasza Kadziewicza. Finowie odrobili straty (8:8), ale zaraz potem do akcji wkroczył blok podopiecznych Daniela Castellani’ego. Popisowa gra Polaków w tym elemencie pozwoliła na wypracowanie bezpiecznej przewagi. Set zakończył się nie inaczej, jak po efektywnym bloku Łukasza Kadziewicza na rywalach (25:21).
Na początku trzeciej partii Finowie objęli dwupunktowe prowadzenie (2:0), ale biało-czerwoni szybko tę stratę odrobili. Od stanu 4:4 toczyła się wyrównana walka, która trwała przez długą część seta. Gdy na tablicy widniał wynik 17:17, Finowie zablokowali atak Zbigniewa Bartmana (17:18). Od tego momentu Polacy zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Wypracowaną przewagę Finowi utrzymali do końca seta.
Pierwszy punkt w czwartej partii skutecznym atakiem zdobył Bartosz Kurek (1:0). Na przerwę techniczną Polacy, po bloku Piotra Nowakowskiego i Bartosza Kurka, schodzili mając punkt przewagi (8:7). Chwilę później jednak asami serwisowymi popisywali się na przemian bracia Matti i Mikko Oivannen - efekt - 8:9, 9:11, 11:13. Dzięki mocnej zagrywce Grzegorza Łomacza, biało-czerwoni odrobili stratę (13:13), ale na drugiej przerwie technicznej to rywale prowadzili 16:14.
Po asie serwisowym Marcina Możdżonka Polacy znów doprowadzili do remisu (16:16). Chwilę później popełnili kilka prostych błędów w ataku, które kosztowały ich utratę trzech punktów. Od stanu 20:23 podopieczni Daniella Castellani’ego zdobyli wprawdzie trzy punkty z rzędu (22:23), ale przy pierwszej piłce meczowej dla Finów, Marcin Możdżonek zaserwował w aut (23:25).
Polska: Jarosz, Bartman, Kadziewicz, Woicki, Możdżonek, Ruciak, Ignaczak (libero) oraz Gromadowski, Łomacz, Kurek, Bąkiewicz, Nowakowski
Finlandia: Kunnari, Mikko Oivanen, Siltala, Matti Oivanen, Esko, Shumov, Hyvärinen (libero) oraz Ojansivu


Skomentuj artykuł