Afganki nie będą też mogły być uczone przez wykładowców, którzy są mężczyznami. "Ludzie w Afganistanie będą kontynuować studia wyższe w zgodzie z prawem koranicznym (szariatem) i nie będą (przebywać) w środowisku mieszanym, gzie są mężczyźni i kobiety" - oznajmił Hakkani, gdy w niedzielę wystąpił przed afgańskim Wielkim Zgromadzeniem Narodowym (Loja Dżirga), które składa się ze starszyzny plemiennej reprezentującej prowincje kraju.
Hakkani zapowiedział też, że plan nauczania zostanie zmieniony, aby "stworzyć racjonalny i islamski program", zgodny z "islamskimi, narodowymi i historycznymi wartościami, ale by mógł zarazem konkurować z innymi krajami".
Afganki zapłacą wysoką cenę
Obrońcy praw człowieka zwracają uwagę, że dziewczęta i kobiety zapłacą wysoką cenę za wdrożenie takich zasad nauczania, ponieważ zabraknie dla nich kobiet wykładowców i nauczycielek - pisze "Independent".
Afganistan to kraj o bardzo młodej populacji, w którym 63 proc. mieszkańców nie ukończyło 25 roku życia, a ludzie ci "nie pamiętają praw obowiązujących pod rządami poprzedniego, brutalnego reżimu talibów".
"Będzie szariat i koniec"
Zaledwie trzy dni po przejęciu kontroli nad Kabulem przedstawiciel talibów Wahidullah Haszimi powiedział Agencji Reutera: "Nie będzie w ogóle systemu demokratycznego, ponieważ nie ma on żadnej bazy w naszym kraju. Nie będziemy dyskutować o tym, jaki rodzaj systemu politycznego wprowadzić w Afganistanie, ponieważ jest to jasne. Będzie to szariat i koniec".
Struktura władzy będzie podobna do tej, jaka panowała w Afganistanie podczas pierwszych rządów talibów w latach 1996 - 2001.
Podczas swych pierwszych rządów talibowie wprowadzili w Afganistanie prawo oparte na surowej interpretacji szariatu. Przepisy, zakładające m.in. zakaz pracy zarobkowej czy edukacji kobiet, obowiązek noszenia przez nie zakrywających całą twarz burek, czy zakaz słuchania muzyki były brutalnie egzekwowane; sunniccy talibowie prześladowali też mniejszości religijne, głównie szyitów.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł