PŚ: Małysz trzeci, wygrał znowu Ammann

Adam Małysz po pierwszej serii konkursu PŚ w Lillehammer zajmował pierwsze miejsce, jednak po słabszym drugim skoku skończył na trzeciej pozycji. Wygrał ponownie Szwajcar Simon Ammann.

W tym roku Adam Małysz jeszcze nie był tak blisko pokonania Simona Ammanna jak podczas konkursu w Lillehammer. Pierwszy skok Polaka byl po prostu fantastyczny. 135,5 m dawało naszemu skoczkowi zdecydowane prowadzenie. Aż 5 m bliżej skoczył wcześniejszy lider Austriak David Zauner. Do Małysza nie zbliżyli się nawet startujący po nim Austriacy Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler i Thomas Morgenstern. Dopiero czwarty z nich, czyli Gregor Schlierenzauer, poleciał daleko, ale wylądował i tak 3 m bliżej niż Polak. No i wreszcie pojawił się Ammann. I zaliczył 135 m, miał słabszą notę i po pierwszej serii przegrywal z Małyszem o 1,4 pkt.

W drugiej próbie Ammann zaliczył 133,5 m. Polscy kibice wstrzymali oddech. Ale Małysz skoczył zaledwie 127,5 m i przy lądowaniu zachwiał się jeszcze. Stracił dużo punktów. Wygrał Ammann, a Polaka wyprzedził jeszcze Schlierenzauer.

Z pozostałej trójki Polaków pochwalić można tylko Kamila Stocha. Po świetnym drugim skoku na odległość 130 m, nasz zawodnik wskoczyl na 10 pozycję. Stefan Hula i Łukasz Rutkowski nie zakwalifikowali się do finałowej "30".