Śmierć Julii z Lubina. Kurator bada działania szkół po tragicznym samobójstwie nastolatki

Marsz milczenia w Lubinie. Fot. PAP / Tomasz Golla
PAP / jh

Po samobójczej śmierci 15-letniej Julii z Lubina, dolnośląska kurator oświaty sprawdza, czy szkoły, do których uczęszczała nastolatka, podjęły odpowiednie kroki w odpowiedzi na zgłoszenia dotyczące rówieśniczego nękania. Śmierć dziewczynki, która miała być ofiarą cyberprzemocy, wywołała w kraju falę smutku i oburzenia.

Marsz milczenia w Lubinie

W niedzielę w Lubinie odbył się marsz milczenia ku pamięci Julii, który zgromadził setki mieszkańców, poruszonych tragicznymi wydarzeniami. Dziewczyna, jak informują jej bliscy, była przez dłuższy czas ofiarą hejtu w mediach społecznościowych oraz rówieśniczego nękania. Samobójstwo nastolatki wywołało publiczną debatę na temat skali cyberprzemocy oraz roli, jaką powinny odgrywać szkoły w zapewnieniu bezpieczeństwa uczniom.

Dolnośląska kurator oświaty, na polecenie Ministerstwa Edukacji, bada teraz, czy szkoły, do których uczęszczała Julia, interweniowały w odpowiednim czasie i czy podejmowały działania mające na celu zapobieganie przemocy. Ministra edukacji Barbara Nowacka podkreśliła, że resort na bieżąco monitoruje postępowanie kuratorium.

Zaostrzenie przepisów dotyczących cyberprzemocy?

Podczas niedzielnego marszu w Lubinie zbierano podpisy pod petycją w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących cyberprzemocy. Ministra Nowacka zaznaczyła, że przepisy związane z mową nienawiści w sieci wymagają większej restrykcyjności.

- Musimy bardzo uważnie przyjrzeć się przepisom, nie tylko dotyczącym szkoły, ale również cyberprzemocy, która często dzieje się poza murami szkoły - powiedziała Nowacka w Radiu ZET.

Dodała również, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów spoczywa nie tylko na szkołach, ale na całym społeczeństwie, w tym na rodzicach, mediach społecznościowych i instytucjach państwowych.

Prokuratura bada przyczyny tragedii

Śledztwo w sprawie śmierci Julii prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lubinie, która bada, czy doszło do psychicznego znęcania się nad dziewczynką oraz czy osoby trzecie mogły doprowadzić ją do samobójstwa. Policja zabezpieczyła komputer i telefon nastolatki, analizując treści zamieszczone w mediach społecznościowych w celu ustalenia, kto mógł brać udział w cybernękaniu.

Jeżeli okaże się, że nękanie miało charakter przestępczy, a jego autorami były osoby nieletnie, sprawą zajmie się sąd rodzinny. Dla osób dorosłych, odpowiedzialnych za namawianie lub pomoc w doprowadzeniu do samobójstwa, przewidziane są kary - od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Za znęcanie psychiczne, które doprowadziło do tragedii, grozi nawet do 15 lat więzienia.

Wyzwania dla systemu edukacji

Ministerstwo Edukacji i Nauki uznało kwestię przemocy rówieśniczej za jedno z najważniejszych wyzwań, z którymi obecnie mierzy się polski system edukacji. Ministra Nowacka zapowiedziała, że jej resort podejmie kroki w celu zaostrzenia nadzoru nad szkołami, a także wprowadzenia nowych narzędzi do walki z cyberprzemocą.

Źródło: PAP / jh

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmierć Julii z Lubina. Kurator bada działania szkół po tragicznym samobójstwie nastolatki
Komentarze (3)
NL
~nicola lublin
1 listopada 2024, 18:51
Boże biedna dziewczyna była osamotniona z tym hejtem i niekjej nie pomógł ani szkoła ani policja przecież zostałą przez te bachory pobita taka prześliczna
MR
~Mała Rusałka
2 października 2024, 20:11
Gdzie jest mój komentarz? Dlaczego usunięty ? Co było w nim złego nikogo nie obraziłam.
JJ
~Just Just
1 października 2024, 13:08
Nadmierna kontrola dziecka nie pomaga w jego prawidłowym rozwoju. Samodzielność jest b. ważna, a wkraczanie do świata rówieśniczych relacji tylko w ważnych przypadkach. Dziecko nie potrzebuje nadzoru non stop.