Stałe zatrudnienie bije rekordy, mimo wirusa i kryzysu

W porównaniu z okresem sprzed epidemii, przybyło ponad 800 tys. pracujących bezterminowo (Fot. pl.depositphotos.com)
PAP/dm

Mimo wirusa i kryzysu w okresie pandemii wzrosła liczba pracujących na czas nieokreślony, a jednocześnie ubyło osób z mniej stabilnymi, czasowymi umowami - pisze w czwartek „Dziennik Gazeta Prawna”. Wg gazety, w porównaniu z okresem sprzed epidemii, przybyło ponad 800 tys. pracujących bezterminowo.

„Ta tendencja jest jeszcze bardziej widoczna przy prześledzeniu udziału zatrudnionych czasowo w ogólnej liczbie pracowników najemnych. W IV kw. 2019 r. stanowili oni 20,7 proc. pracujących, a w IV kw. 2017 r. ? 25,5 proc. Z kolei w II kw. 2021 r. ich udział wyniósł już tylko 15,5 proc.” - podaje dziennik, powołując się na dane GUS.

DEON.PL POLECA

Dodaje, że podobny trend wynika z danych Eurostatu. „Polska przestała być niechlubnym liderem zatrudnienia czasowego. Jeszcze w 2016 r. na podstawie takich umów pracowało 21,6 proc. Polaków (1. miejsce w UE; średnia unijna wynosiła wówczas 12,2 proc.). W 2020 r. wskaźnik ten wyniósł już tylko 14,4 proc. (wciąż wysokie 3. miejsce, ale przy znacznie mniejszej różnicy do średniej UE wynoszącej 10,5 proc.)” - pisze „GDP”.

Dlaczego to ważne? Pracujący na czas nieokreślony nie muszą obawiać się, że ich kontrakt nie zostanie przedłużony. Plusem dla zatrudnionych jest też m.in. konieczność uzasadniania wypowiedzenia ich umowy oraz obowiązek konsultacji zwolnienia ze związkiem zawodowym - podkreśla gazeta.

Wg niej wzrosty zatrudnienia są widoczne w branżach, które nie odnotowywały strat w okresie pandemii. Chodzi np. o handel internetowy, sektor IT, marketing.

„Przy dość dobrej koniunkturze gospodarczej po okresie recesji firmy chcą stabilizować zatrudnienie. Wzrost liczby zarobkujących bezterminowo uwidacznia znaczący wpływ kryzysu demograficznego na ucywilizowanie rynku pracy. Brak chętnych do podjęcia angażu wpłynął na postawy firm. Zdają sobie sprawę, że jeśli teraz nie ustabilizują zatrudnienia, to w przyszłości będą mieć jeszcze większy problem, bo zapaść demograficzna się pogłębia” - tłumaczy cytowany przez „DGP” prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

PAP/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Stałe zatrudnienie bije rekordy, mimo wirusa i kryzysu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.