Starbucks jednak zapłaci brytyjski podatek
Amerykańska sieć internetowych kawiarni Starbucks oświadczyła, że przewiduje zapłacenie brytyjskiemu fiskusowi ok. 10 mln funtów podatku CIT w najbliższym i następnym roku obrachunkowym, bez względu na finansowe wyniki swoich 800 placówek w W. Brytanii.
Poinformował o tym dyrektor naczelny brytyjskiego oddziału Starbucksa Kris Engskov na spotkaniu Londyńskiej Izby Handlowej. Zmiana ustaleń podatkowych w ramach grupy oznacza, że firma uiści podatek nawet w wyższym wymiarze niż wymagany prawnie.
W ciągu 14 lat działalności na lukratywnym brytyjskim rynku korporacja z Seattle tylko w jednym roku zapłaciła podatek w wysokości 8,6 mln funtów.
We wszystkich pozostałych latach firma korzystała z praktyki transferów między podmiotami powiązanymi, traktując zyski wygenerowane w W. Brytanii jako zapłatę za prawo korzystania ze znaku towarowego producenta, którego właścicielem był jej oddział w Holandii. Praktyka ta umożliwiała Starbucksowi wykazywanie straty.
Sprawa ta przyniosła firmie negatywny rozgłos i wywołała falę protestów. Centrala związkowa GMB zorganizowała w czwartek wiec przed jedną z kawiarni Starbucksa w dzielnicy Merton w południowo-zachodnim Londynie na znak sprzeciwu wobec niskich zarobków pracowników firmy.
Demonstracje przeciwko Starbucksowi zapowiedziała na sobotę społeczna grupa nacisku UK Uncut, domagająca się od rządu energicznego egzekwowania od międzynarodowych korporacji zobowiązań podatkowych. Aktywiści zamierzają pikietować ok. 40 kawiarni w całym kraju.
Oprócz Starbucksa za stosowanie rozmaitych wybiegów celem uniknięcia zobowiązań podatkowych oskarżane są m.in. globalne korporacje Amazon, Apple i Google. Dyrektorzy tych firm byli przesłuchiwani przez komisję śledczą Izby Gmin ds. finansów publicznych i napiętnowani w jej raporcie.
Skomentuj artykuł