Starsza pani mieszka sama na greckiej wyspie. Obiecała ojcu, że będzie strzec jej do końca
Kinaros to maleńka wyspa na Morzu Egejskim. Ma niecałe 5 km kwadratowych i jest zamieszkana tylko przez jedną osobę: panią Rini, która żyje tu samotnie po śmierci męża. Towarzystwa dotrzymuje jej pies, kury oraz czasami dzikie owce i kozy, żyjące swobodnie na wyspie - pisze Greek Reporter.
Irini Katsoturchi, bo tak nazywa się Greczynka, zapewnia, że nie boi się życia w samotności. Lata temu obiecała ojcu, że będzie strzec wyspy do końca. Jak powtarza, boi się tylko sztormu - czytamy na facebookowym profilu Greckimi Drogami. Kyra Rini żyje samotnie od 2013 roku, od czasu, gdy zmarł jej mąż. Wcześniej mieszkali na Kinaros tylko we dwoje. To tutaj się wychowała, a potem jej rodzina wyemigrowała do Australii. Jednak gdy wrócili z mężem do kraju, podjęli decyzję, że zamieszkają właśnie tutaj.
Samotna na wyspie. Takie życie nie jest łatwe
"Życie na Kinaros nie jest łatwe dla samotnej starszej kobiety" - podkreśla Greek Reporter. Zimą jej jedynym kontaktem ze światem zewnętrznym jest przypływająca raz na tydzień łódź z zapasami. Co dwa tygodnie przybywa też listonosz. Latem do brzegu przybija więcej łódek, a ich pasażerowie wymieniają z mieszkanką kilka zdań. Irini towarzyszy pies Siva i kilka kur. Na wolności na wyspie żyją też owce i kozy.
Nazywana "panią na Kinaros" Greczynka żyje prostym życiem. Hodowała 200 owiec, opiekuje się domem oraz pomnikiem trzech żołnierzy marynarki wojennej, którzy zginęli w okolicy przed kilkoma laty, a ona pomagała wówczas w akcji ratowniczej. Na wyspie są dwa budynki: dom Irini z grecką flagą wymalowaną na dachu i kościółek św. Jerzego.
Gdy znikła "z radarów", namierzył ją helikopter
Serwis informuje, że w 2020 roku pani Irini na kilka dni "zniknęła z radarów", co postawiło na nogi siły powietrzne i straż przybrzeżną. Kontakt z kobietą był niemożliwy ze względu na awarię i brak prądu na wyspie. Greczynkę namierzył jednak helikopter, który dostarczył jej zapasy. Również w 2020 roku wyspę i jej jedyną mieszkankę odwiedziła prezydent Grecji Katerina Sakielaropulu.
PAP / Facebook/Greckimi Drogami / mł
Skomentuj artykuł