Szef Pentagonu: mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 roku to realizm

Szef Pentagonu: mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 roku to realizm
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
PAP / pk

Prezydent Donald Trump zadzwonił zarówno do Władimira Putina, jak i Wołodymyra Zełenskiego; jakiekolwiek negocjacje pokojowe będą prowadzone z nimi oboma - powiedział szef Pentagonu Pete Hegseth. Jak dodał, dla Trumpa relacje inwestycyjne są o wiele bardziej namacalne niż obietnice czy wartości.

  • Trump prowadzi rozmowy z Putinem i Zełenskim - prezydent USA kontaktował się z oboma przywódcami, a ewentualne negocjacje pokojowe będą obejmować ich obu.
  • USA kontynuują wsparcie dla Ukrainy, ale przyszłe finansowanie jest otwarte na negocjacje - Pentagon podkreślił, że dalsza pomoc może zależeć od strategii Trumpa w osiąganiu pokoju.
  • Trump kładzie nacisk na inwestycje zamiast obietnic - jako biznesmen widzi większą wartość w relacjach inwestycyjnych z Ukrainą niż w samych deklaracjach politycznych.
  • Realistyczne podejście do granic Ukrainy - Hegseth stwierdził, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest mało prawdopodobny i nie oznacza ustępstwa wobec Rosji, lecz uznanie realiów.
  • Nacisk na zwiększenie wydatków na obronność w NATO - Trump domaga się, by europejscy sojusznicy przeznaczali 5% PKB na obronność, podkreślając znaczenie siły militarnej w dzisiejszym świecie.

Amerykański minister obrony, pytany, czy w rozmowach będą też brali udział europejscy sojusznicy z NATO, odpowiedział, że kluczowy jest Trump, który będzie rozmawiać z przywódcami obu krajów, ale "sojusz NATO i europejscy członkowie odegrają w tym ostatecznie rolę", a ewentualna umowa pokojowa będzie "dotyczyć wielu ludzi".

Hegseth po dwudniowych spotkaniach w kwaterze głównej NATO w Brukseli ze swoimi europejskimi odpowiednikami podkreślił, że USA dalej przekazują Ukrainie to, co zostało już przyznane. - Uczciwie byłoby powiedzieć, że takie rzeczy, jak przyszłe finansowanie, mniejsze lub większe, mogłyby być również przedmiotem negocjacji, cokolwiek prezydent uzna za najlepszy kij lub marchewkę po obu stronach, aby osiągnąć trwały pokój, rozumiejąc oczywiście motywacje, jakie Władimir Putin miał na Ukrainie od dłuższego czasu - oświadczył.

Trump rozumie, jak tworzyć realia i możliwości tam, gdzie inaczej mogłyby nie istnieć

Szef Pentagonu podkreślił, że jako biznesmen Trump rozumie, jak tworzyć realia i możliwości tam, gdzie inaczej mogłyby nie istnieć. Wskazał na rozmowy, jakie amerykański minister finansów (skarbu) Scott Bessent odbył niedawno w Kijowie z prezydentem Zełenskim. Jak dodał, negocjacje na temat inwestycji i zasobów na Ukrainie będą kontynuowane na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

DEON.PL POLECA


- Nie chcę wyprzedzać żadnej decyzji ani ogłoszenia, które mogłyby zostać podjęte. Może to być dowolna liczba, dowolne parametry, ale Trump, jako osoba zawierająca transakcje i biznesmen, zdaje sobie sprawę, że relacje inwestycyjne z Ukrainą ostatecznie w dłuższej perspektywie będą dla Stanów Zjednoczonych o wiele bardziej namacalne, niż jakiekolwiek obietnice lub wspólne wartości, o których moglibyśmy mówić, nawet jeśli je mamy - powiedział.

- W relacjach i umowach jest coś realnego, (...) co daje wiele możliwości okazania solidarności, którą Władimir Putin wyraźnie dostrzeże - mówił Hegseth.

Mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 r. nie jest ustępstwem wobec Putina

W jego ocenie mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 r. nie jest ustępstwem wobec Putina, ale realistycznym podejściem. Dodał, że takie podejście wskazuje na "uznanie twardych realiów władzy w terenie".

- Po wielu inwestycjach i poświęceniach najpierw ze strony Ukraińców, a następnie ze strony sojuszników czas uświadomić sobie, że wynegocjowany pokój będzie wiązał się z pewnego rodzaju ograniczeniami - powiedział szef Pentagonu.

Amerykański polityk odrzucił także zarzuty o to, że tego typu wypowiedzi odbierają Ukrainie i jej sojusznikom przewagę negocjacyjną.

- Trwają twarde negocjacje prowadzone przez prezydenta Trumpa. Prezydent Zełenski i prezydent Putin rozumieją realia panujące na miejscu. Prezydent Trump, jako negocjator, również rozumie tę dynamikę. Odrzucam założenie, że prezydent Trump nie ma do czynienia z pełnym zestawem kart. Przeciwnie, to on trzyma wszystkie karty w ręku - ocenił Hegseth.

Putin rozumie tylko język siły

Jak dodał, Putin rozumie tylko język siły, dlatego Trump jest doskonałym pośrednikiem w tym rozmowach.

Hegseth ponownie wezwał sojuszników w Europie do zwiększenia wydatków na obronność, które według Trumpa powinny wynosić 5 proc. PKB. - Możemy mówić o wartościach, ile chcemy. Wartości są ważne, ale nie możemy nimi strzelać - stwierdził szef Pentagonu. - Niezależnie od tego jak bardzo może nam się nie podobać świat, w którym żyjemy, w niektórych przypadkach nie ma nic lepszego od twardej siły - powiedział.

- NATO to wspaniały sojusz, najskuteczniejszy sojusz obronny w historii. Ale aby przetrwał w przyszłości, nasi partnerzy muszą zrobić o wiele więcej dla obrony Europy. Musimy sprawić, aby NATO znów było wspaniałe - oświadczył Hegseth, a jego ostatnie słowa nawiązywały do hasła ukutego przez Trumpa "Make America Great Again".

- Ta administracja głęboko wierzy w sojusze - kontynuował. - Ale nie miejcie złudzeń, prezydent Trump nie pozwoli nikomu zrobić z wuja Sama frajera - powiedział (ang. "uncle sucker").

Źródło: PAP / pk

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Szef Pentagonu: mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 roku to realizm
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.