Teraz Korwin-Mikke?

Janusz Korwin-Mikke (fot. PAP/Jacek Turczyk)
Piotr Żyłka / DEON.pl

"Ponieważ uważam, że większość jest głupia, to nie mam żadnych złudzeń. Naszym celem jest zdobycie 15 proc. głosów, reszta nie jest zdolna pojąć naszego programu" - mocno, nieprzyjemnie, zniechęcająco i prowokacyjnie. Prawda?

Prześwietlamy programy wyborcze. Wczoraj PO, dziś Kongres Nowej Prawicy, jutro Obywatele do Senatu.

Tym razem postanowiłem przyjrzeć się programowi UPR. Chociaż nie, to nie jest program UPR, tylko ugrupowania o nazwie Unia Polityki Realnej - Wolność i Praworządność. Znowu pudło, bo 12 maja zmienili nazwę, dlatego teraz chodzi mi jednak o program Kongresu Nowej Prawicy. W tym nazewnictwie można się pogubić, więc najprościej chyba będzie, jeśli powiem, że chodzi mi o partię, na czele której stoi Janusz Korwin-Mikke.

Były prezes UPR zawsze był, jest i będzie trwałym elementem polskiej sceny politycznej. Czy to wybory parlamentarne, czy prezydenckie, nie sposób go nie znaleźć na listach kandydatów. Często pod innym szyldem, czasami skłócony ze środowiskiem, ale niezmiennie Korwin- Mikke walczy o możliwość wpływania na losy naszego kraju. Do tej pory w Sejmie był raz - w pierwszej kadencji. Trochę dawno. No ale przecież, nigdy nie powinno się mówić "nigdy", wiec może tym razem jego formacja osiągnie sukces. Piszę jego formacja, ponieważ sam Korwin, w wyniku decyzji PKW w wyborach najprawdopodobniej startować nie będzie...

DEON.PL POLECA

W poszukiwaniu programu wszedłem na stronę Kongresu Nowej Prawicy. Odnalazłem zakładkę "Wybory 2011" i głębiej "Program Wyborczy KNP". Klikam i... jestem zaskoczony. Może to dlatego, że w ostatnich dniach przebijałem się przez ponad dwustu stronicowe dokumenty głównych ugrupowań, a tu widzę 10-punktowy program wyborczy, który spokojnie można zmieścić na jednaj kartce.

Postanowiłem więc dowiedzieć się, czy jest to ostateczna wersja programu, czy też może KNP wypuści jeszcze przed wyborami jakiś bardziej obszerny dokument. W tym celu dzwonię do Pana Jarosława Szatana - pełnomocnika partii w okręgu krakowskim. Pytam się, czy to, co znalazłem na stronie, to jest cały program, czy może jednak preludium do tego, co ma się dopiero ukazać.

Pan Szatan odpowiada mi, że to już wszystko. Dodaje, że poglądy i pomysły środowiska są od 20 lat powszechnie znane i niezmienne. Stwierdza też, że KNP nie ma zamiaru wzorem największych ugrupowań, produkować grubych dokumentów wyborczych, z których trudno wyczytać jakiekolwiek konkrety. Informuje mnie też uprzejmie, że jeśli chcę dowiedzieć się czegoś więcej, to mogę się skontaktować z poszczególnymi kandydatami i szukać u nich odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. W sumie po przeczytaniu kilkuset stron innych programów wyborczych, może to i nie głupie rozwiązanie. Po co tracić czas na czytanie pustych deklaracji, z których nic nie wynika.

Przechodzę więc do analizy tego, co jest dostępne na stronie. Jako, że nie jest tego dużo, pozwolę sobie przytoczyć i skomentować po kolei wszystkie punkty programu.

1. Dość grabieży podatkowej. Obniżymy i uprościmy podatki, zniesiemy PIT i wprowadzimy dobrowolne ubezpieczenia emerytalne oparte na skutecznym i uczciwym systemie kapitałowym.

Brzmi kusząco, ale zastanawiam się, czy w praktyce da się to zrobić. Zresztą o obniżeniu podatków mówią wszyscy, a potem jakoś dziwnie podatki są podwyższane. Chociaż KNP może powiedzieć "Myśmy jeszcze nie rządzili!". Kto wie, może akurat oni spełnią obietnicę.

Podpisuję się obiema rękami. Widać tu chrześcijańskie wartości. Tylko zastanawiam się, co konkretnie KNP chce zrobić? Trochę to wszystko enigmatyczne.

Jasne. Wszyscy chyba się zgadzają, że administracja państwowa jest delikatnie mówiąc średnio sprawna i zdecydowanie zbyt rozrośnięta. Problem w tym, że już kilka środowisk próbowało dobrać się do urzędników i zderzali się ze ścianą.

Znowu - super. Ale ja się pytam - jak?!

Bardzo racjonalnie. Też nie chcę, żeby kolejne pokolenie obudziło się z ręką w nocniku, w momencie kiedy cały system finansowy rąbnie z przeciążenia. Z drugiej strony łatwo jest powiedzieć, że będziemy zmniejszać zadłużenie, ale dużo trudniej to naprawdę zrobić. Znowu przydałby się konkrety.

To akurat jest wykonalne i bardzo potrzebne. Bez pełnej wolności wyrażania swojej opinii o władzy, trudno mówić o prawdziwej demokracji. No i przy takim podejściu Korwin może być pewny, że nikt nie będzie skandował i wieszał transparentów "Mikke ma Tole!".

Emerytury, prywatyzacja, reprywatyzacja - brzmi uczciwie. Tylko co to znaczy "uczciwa prywatyzacja", albo "sprawiedliwa reprywatyzacja"? Hasła z którymi się wszyscy zgodzą, ale problemem jest zawsze wypełnienie tych haseł treścią.

To, że wiele przepisów i rozwiązań w UE jest bezsensownych, jest powszechnie wiadome. Problem w tym, że wchodząc do Unii na wiele rzeczy się zgodziliśmy i pole manewru jest teraz dość ograniczone. Oczywiście wspaniale byłoby wrócić do korzeni integracji europejskiej i cały ten rozbuchany instytucjonalizm rozpędzić na cztery strony świata, ale znowu - jeśli jest to tak trudne na poziomie państwowym, to co dopiero na szczeblu unijnym.

No to Ruch Autonomii Śląska nie będzie zadowolony.

Przywrócenie kary śmierci - KNP może mieć problem z przekonaniem katolików, a tych jest w naszym kraju dość dużo. Za to jeśli "policja nie będzie prześladować kibiców", to może na stadionach trochę głosów zdobędą.

Szukając większej ilości informacji o planach KNP, trafiłem na wywiad z Januszem Korwinem-Mikke w "Uważam Rze" sprzed kilku tygodni. To, co w nim przeczytałem, można chyba uznać za odpowiedź na pytanie, dlaczego ugrupowania, którym przewodzi JKM, od 20 lat bezskutecznie walczą o władzę. Na sugestię braci Karnowskich, że każdy normalny człowiek na jego miejscu dawno by się już załamał, Korwin odpowiedział: "Skąd, dlaczego? Ponieważ uważam, że większość jest głupia, to nie mam żadnych złudzeń. Naszym celem jest zdobycie 15 proc. głosów, reszta nie jest zdolna pojąć naszego programu. Żadna klęska nas nie załamie. Gdybym dostał 51 proc., wtedy bym się zastanawiał, czy ze mną wszystko jest w porządku". I dalej: "Ale to nie ja mam dostosować się do świata, tylko świat do mnie. Moim celem jest zmiana rzeczywistości, a nie dostosowanie się do niej. Podstawową zasadą w polityce jest unikanie wszelkich kompromisów. Gdyby Chrystus szedł na kompromisy, nie byłoby chrześcijaństwa. Nie ma kompromisu pomiędzy dobrem a złem… Opinie większości mam gdzieś".

Tak się zastanawiam. Z jednej strony Korwin-Mikke narzeka, że "ludzie są głupi", z drugiej jego ugrupowanie publikuje program wyborczy, składający się z krótkich 10 punktów. To ja się pytam, na jakiej podstawie mam podejmować decyzję o głosowaniu na KNP? Zaliczyłbym się chyba do tych głupich, jeśli zrobiłbym to na podstawie jednej kartki A4, prawda? No chyba, że korwiniści uważają, że nie ma sensu programu pisać, bo ludzie głupi i tak nie zrozumieją, o co im chodzi…

PS: Znalazłem też bardzo dobry spot KNP. Szkoda, że ich program wyborczy tak nie intryguje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Teraz Korwin-Mikke?
Komentarze (30)
N
naprawozwrot
15 października 2011, 21:38
Problemem braku zrozumienia jest brak wiedzy. A ta, dotycząca podstaw założeń prawicowych jest dostępna, lecz niestety nieznana. Czy autor artykułu przeczytał chociaż jedną książkę klasyków prawicy takich jak : L. von Misses, A. von Hayek, A.J. Nock. Jeśli przeczytał, to należy do grup zaklasyfikowanej , jeśli nie przeczytał, to należy do tej samej grupy. W pierwszym wypadku z powodu braku zrozumienia, drugim ignorancji. Podejmowanie polemiki z J.K. Mikkem wymaga wiedzy i argumentów. Niestety autorowi artykułu "troszeczkę" powyższych zabrakło.
1 października 2011, 01:43
 Najbardziej wnerwiająca jest dla mnie świadomość, że niezależnie od tego, co myślę, Janusz Korwin-Mikke strzeli sobie okolicznościowy tekst o tym, jak to nikt go nie rozumie. Jak to nikt go k..... nie rozumie. Chce mi sie przeklinac i to glownie JKM , ponieważ temu panu tylko wydaje się, że masa ludzi go nie rozumie i nie chce jego pozornie utopijnej wizji polityki. Ja np. jej chcę. Ale JKM jakby jej nie chciał, bo ciągle mędzi. CO mam zrobić , by KNP stała się decyzyjną częscią najbliższeg parlamentu? Co mam zrobić, by JKM  zaczął być bardziej realny oraz by po prostu KNP wszedł do parlamentu? Oto pytania.
30 września 2011, 13:27
Środowiska PO-PiSowskie za dobrze się czują na stołkach(raz jedni raz drudzy) żeby pozwolić zamieszać Korwinowi, co by oni zrobili jak by ich odciął od koryta. JKM tak mocno zwalczał PO, że aż zdecydował się pewnego razu na kandydowanie z jego list. Myślę, że zrobił to by odciąć PO od koryta.
30 września 2011, 13:18
 Środowiska PO-PiSowskie za dobrze się czują na stołkach(raz jedni raz drudzy) żeby pozwolić zamieszać Korwinowi, co by oni zrobili jak by ich odciął od koryta.
30 września 2011, 13:14
Wszystko bardzo fajnie, tylko szkoda, że nigdy nie są grupą decyzyjną. Wolałabym zagłosować na partię popierającą karę śmierci, niż popierającą in vitro. Chociaż zwolenniczką kary śmierci nie jestem.
K
kolega
30 września 2011, 13:02
2. Nie wygląda Ci na to jakby się Korwin tu delikatnie do Chrystusa porównywał? To się dopiero nazywa brak pokory i kreowanie na proroka:)... W takim sensie w jakim Korwin "porównuje się" do Chrystusa powinien (wręcz musi) robić to każdy chrześcijanin. Jeśli chrześcijanin mówi, że nie idzie na kompromisy, bo i Chrystus nie szedł, to coś złego? To znaczy, że chce iść za przykładem Chrystusa, że bierze najlepszy przykład (mówię tu cały czas jedynie o bezkompromisowości w wyborze między tym co uważa się za dobre a co za złe, a nie o poglądach). Zawsze mnie dziwi jak w mediach (i nie tylko) ludzie się obruszają, gdy w czyjejś wypowiedzi padnie wielkie nazwisko - od razu głosy "porównuje się do niego, cóż za pycha". Nie rozumieją zupełnie roli środka wyrazu jakim jest porównanie, zestawienie, nie rozumieją różnicy między porównaniem a podaniem przykładu, na którym się ktoś wzoruje.
J
jarek
30 września 2011, 08:58
xyz - powtarzam za innymi kłamstwa? radzę jeszcze raz artykuł przeczytać: "Skąd, dlaczego? Ponieważ uważam, że większość jest głupia, to nie mam żadnych złudzeń. Naszym celem jest zdobycie 15 proc. głosów, reszta nie jest zdolna pojąć naszego programu. Żadna klęska nas nie załamie. Gdybym dostał 51 proc., wtedy bym się zastanawiał, czy ze mną wszystko jest w porządku". I dalej: "Ale to nie ja mam dostosować się do świata, tylko świat do mnie. Moim celem jest zmiana rzeczywistości, a nie dostosowanie się do niej. Podstawową zasadą w polityce jest unikanie wszelkich kompromisów. Gdyby Chrystus szedł na kompromisy, nie byłoby chrześcijaństwa. Nie ma kompromisu pomiędzy dobrem a złem… Opinie większości mam gdzieś". 1. Ja tylko powtarzam za Korwinem. Większość to debile i nas nie rozumieją. To jego słowa. 2. Nie wygląda Ci na to jakby się Korwin tu delikatnie do Chrystusa porównywał? To się dopiero nazywa brak pokory i kreowanie na proroka:)...
X
xyz
30 września 2011, 07:39
jarek - kreujesz się na proroka, a nim nie jesteś, gdyż powtarzasz te same tezy, które formułują o Korwinie jego przeciwnicy. Nic nowego, a raczej samo stare. A Korwin nigdy nie twierdził, że jedynie on jest mądry itd. - to właśnie jest to powtarzanie za innymi, którzy uważają się za mądrzejszych i rządzą jak wszyscy widzą. Nie można "tak sobie czytać" - trzeba czytać ze zrozumieniem, a do tego trzeba o wiele wiecej wiedzy i madrości niż to "czytanie sobie". Trochę pokory i wysiłku trzeba.
P
Piotr
30 września 2011, 00:33
Odpowiedzi na pytania stawiane w artykułach znajdują się w wywiadach dostępnych chociażby na yt... Ludzie nie narzekajmy na swoją sytuację, gdy boimy się zmian - sami głosowaliśmy. Ten człowiek mówi logicznie i racjonalnie, ma plan i nigdy niczego nie ukrywa. To media wmawiają wszystkim że jest szalony. Gdyby media przedstawiały go w innym świetle, nazwany byłby "charyzmatycznym". Podsumuwując, KNP jest inne - chce działać, dajmy szanse. Jestem skłonny postawić na te wartości które reprezentuje KNP.
J
jarek
29 września 2011, 22:02
Tak sobie czytam wypowiedzi Korwina w tekście i komentarze jego zwolenników w komentarzech i tylko potwierdza się teza o której sam Mikke zresztą mówi: tylko MY jesteśmy mądrzy, a cały świat jest głupi... wieczny spisek przeciwko UPR, "banda czworga" itd... tłumaczcie sobie dalej tak Wasze porażki. Może za kolejne 20 lat zrozumiecie, że może to coś z Wami jest nie tak?;)
B
balush
29 września 2011, 19:02
Na stronie KNP znajduje się również bardziej szczegółowy program zawierający konkretne pomysły i rozwiązania. Odnośnik znajduje się zaraz obok odnosnika do programu wyborczego. <a href="http://www.nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-kongresu-nowej-prawicy">http://www.nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-kongresu-nowej-prawicy</a> Chyba autor niezbyt się przyłożył do przygotowania tego artykułu.
X
xyz
29 września 2011, 17:17
Autor omówienia programu wyborczego KNP rzeczywiście poprzestał na swojej jedynie wiedzy na temat rządzenia państwem i to wiedzy od lat nie pogłębianej, choć to ugrupowanie działa już ponad dwadzieścia lat i dosyć łatwo można trafić na nie nie tylko w Internecie, ale równiez w radio,prasie - najrzadziej w publicznej telewizji. Trafiłem na nie poszukując czegoś bardziej konkretnego i sensownego chyba osiemnaście lat temu... i coraz bardziej jestem przekonany, że jedynie tego typu reformy mogą zmienić nasz kraj. Ale jego glos musi być słyszalny, a nie jedynie wyśmiewany, gdyż jest inny od mojego widzenia świata. Ale do tego trzeba się przyyłożyć, trzeba się natrudzić, a nie jedynie popijać piwem to, co mi skapnie z państwa. Dlatego autor omówienia ma wątpliwości, czy ten program jest realny... gdyz mysli kategoriami tych popijajacych, których jest niestety wiekszość. A z nimi nie zbuduje się nic dobrego. Drogi Autorze! Nie zabieraj się do uczciwej pracy bez znajomości tego, o czym chce się pisać. Wszystkiego dobrego.
B
bronek
29 września 2011, 16:11
~Jakub "Przeczytać 10 zdań w internecie i napisać lekko nierzetelny artykuł, to poziom GW" a jak w takim razie nazwać poziom KNP, jeżeli rzucają na stronę swoją 10 punktów i nazywają to programem wyborczym? ;)
J
Jakub
29 września 2011, 14:58
TRochę autor zbyt spławił ten artykuł. skoro powstaje pytanie JAK to może warto zapytać o to odpowiednie osoby, przedstawicieli KNP- jak rozumieją ten punkt, co znaczy to i owo. Przeczytać 10 zdań w internecie i napisać lekko nierzetelny artykuł, to poziom GW
29 września 2011, 14:33
10. W tym punkcie od niedawna z KNP się nie zgadzam, ale trudno odmówić logiki tego rozwiązania z punktu widzenia państwa. Bo jeśli ktoś jest mordercą (bo tylko takich, którzy rozmyślnie kogoś zabili miałoby to dotyczyć) to rozsądnym jest wyeliminowanie jednostki, która nie przystosowała się do współżycia w społeczeństwie, które ocenia zabijanie siebie na wzajem za coś złego. Szczególnie, że wynika to z adekwatności kary do czynu. Jeśli ktoś komuś odebrał życie to czy adekwatnym jest mu odebranie wolności lub mienia? W straszliwym uproszczeniu: Adekwatna jest śmierć za smierć. Ale z przyczyn etyczno-religijnych, wyroku śmierci w warunkach pokojowych sie nie wykonuje -ograniczając się do zabezpieczenia społeczeństwa przed przez zabójcą. Dożywotnie więzienie nie jest tu karą samą w sobie jest tylko formą ochrony społeczeństwa, formą eleminacji jednostki ze społeczeństwa...
M
monika
29 września 2011, 14:31
 Mam wrażenie, że niezbyt się pan przygotował do napisania tego artykułu.
.
.
29 września 2011, 14:29
Większość udzi nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jest zniewolona. Przymusowe badania lekarskie (by móc iść do pracy), zapinanie pasów bezpieczeństwa, kaski na nartach itd. Jest też problem ekonomiczny. By mieszkać w blokowisku, trzeba przez 30 lat swojej aktywności zawodowej płacić bankom haracz ok. 50%. Jak zacząć działalność na własny rachunek, gdy, zanim się zarobi złotówkę, juztrzeba płacic na ZUS. A ile biurokracji: bezsensowne wielogodzinne szkolenia BHP, ochrona pożarowa itd. I nie na logikę - ma być sensownie, ale ważny jest podpis, pieczątka, pozwolenie... By funkcjonować, trzeba mieć konto w banku, płacic za prąd, wodę, ścieki. Płacic paskarskie podatki w cenie paliw - ile z naszej pracy zostaje dla nas? Podobno czasach rzymskich niewolnik otrzymywał 10% wartości swojej pracy (dlatego niewolnicy mogli sie wykupywać). Ile w Polsce ludzi zgodziłoby sie pracować za 10% wartości swojej pracy, mając zapewnione mieszkanie i jedzenie? Jesteśmy ludźmi ze złudzeniem wolności. Kazimierz Łaszewski Budując demokrację stajemy się większymi niewolnikami nszych lęków, potrzeby bezpieczenstwa, niechęci do podejmowania indywidualnej odpowiedzilności.
JM
Jan Michalski
29 września 2011, 14:21
(Początek ciągu myślowego poniżej.) 9. Gdyby to był faktycznie ruch autonomii to by się cieszył. Bo jak jest ruchem separatystycznym to chyba oczywiste, że obowiązkiem państwa jest zachowanie integralności terytorialnej i tępenie wszelkich ruchów odśrodkowych. 10. W tym punkcie od niedawna z KNP się nie zgadzam, ale trudno odmówić logiki tego rozwiązania z punktu widzenia państwa. Bo jeśli ktoś jest mordercą (bo tylko takich, którzy rozmyślnie kogoś zabili miałoby to dotyczyć) to rozsądnym jest wyeliminowanie jednostki, która nie przystosowała się do współżycia w społeczeństwie, które ocenia zabijanie siebie na wzajem za coś złego. Szczególnie, że wynika to z adekwatności kary do czynu. Jeśli ktoś komuś odebrał życie to czy adekwatnym jest mu odebranie wolności lub mienia?
JM
Jan Michalski
29 września 2011, 14:20
(Część pierwsza komentarza znajduje się poniżej) 4. Zniesienie wszelkich koncesji. Jak człowiek chce coś robić to to robi i tyle. Stabilność systemu podatkowego oznacza tyle, że nie będzie zmieniany. JKM w ogóle postuluje okres 6ciu lat opóźnienia przed wejściem w życie jakiejkolwiek ustawy, nie tylko podatkowej. Tak, aby przedsiębiorcy w tym przypadku mieli pewność tego w jakich realiach prawnych przez najbliższy okres czasu będą działać. (W związku z filozofią nie ingerowania państwa [patrz spot] nie będzie konieczności pisania ustaw z terminem wejścia na jutro.) 5. Likwidacja całego socjalu (służba zdrowia, szkolnictwo, zasiłki itp.) + idąca za tym likwidacja niemal całej armii urzędników + zmniejszenie sejmu do kilku osób zbierających się raz do roku + zmniejszenie senatu wg tej samej filozofii itp (informacje zaczerpnięte z wystąpień JKM). Im mniejszą liczbą rzeczy państwo się zajmuje tym mniej ma wydatków. To bez problemu zagwarantuje domknięcie budżetu i rozpoczęcie spłacania zadłużenia. 6. Nic do dodania. Może poza tym, że filozofia nie ingerowania sprawi, że nie będzie konflików społecznych na zasadzie rząd dał tamtym, a tamtym zabrał, a jeszcze inni chcą więcej. 7. Sprzedaż z otwartej licytacji całego mienia państwowego. Którego państwo nie potrafi wykorzystywać i najczęściej do niego dopłaca (patrz deficyt). I bez rozterek na zasadzie, że sektor węglowy potrzebuje wsparcia państwowego. Państwo nie ma prawa ingerować w gospodarkę. (Na marginesie jeśli jakiś sektor potrzebuje wsparcia to znaczy, że jest nieopłacalny, bo inaczej znalazłby się inwestor, który by się tym zajął. A jak coś jest nieopłacalne to trzeba dopłacać do tego istnienia.) 8. Idealnym wyjście byłoby jak najszybsze wystąpienie z UE z jednoczesnym pozostaniem w Schengen i innych sensownych układach. Wyjście to jest coraz bardziej logiczne biorąc pod uwagę to, że kolejne państwa UE bankrutują.
JM
Jan Michalski
29 września 2011, 14:18
Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem KNP. Ale pomińmy kwestie sympatii czy antypatii politycznych. Odniosłem wrażenie, że Autor tej publikacji podszedł do niej bardzo pobieżnie, a na koniec zainsynuował, że program nie jest porywający tak jak spot wyborczy choć spot zawiera dokładnie te same treści, które znajdują się w programie, a które Autor tak skrupulatnie punktował znakami zapytania, tylko że w formie plastycznej, a nie czysto tekstowej. Mój krótki komentarz do każdego z punktów programu wyborczego: 1. Różnica jest taka, że inne partie chcą zmniejszyć PIT o 1%, a KNP uznaje jego istnienie za karanie grzywną ludzi, którzy uczciwie pracują. Dlatego też postuluje jego likwidację. Będzie to możliwe ze względu na likwidację wszelkich usług socjalnych oferowanych przez państwo obywatelom. 2. Dziecko jest "własnością" rodzica. Żaden urzędnik nie ma prawa decydować o tym czy dziecku będzie lepiej w domu dziecka czy z rodzicami. Rodzice decydują do jakiej szkoły poślą swoje dziecko i jaki ta szkoła będzie miała program. Szkolnictwo ma być prywatne, choćby z tego powodu, żeby żaden urzędnik nie decydował o tym, że teraz będzie 2h wfu więcej zamiast polskiego czy odwrotnie. Jest to realizacja hasła "pełnej odpowiedzialności" ze spotu (w tym przypadku odpowiedzialności za edukację swoich dzieci). 3. Ze względu na likwidację wszystkich usług socjalnych oferowanych przez państwo armia urzędników nie będzie przycinana, jak to obiecują inne partie, tylko zwyczajnie niepotrzebna. Państwo będzie odpowiedzialne przede wszystkim za utrzymanie armii i policji, a do tego wielu urzędników nie trzeba. (Ciąg dalszy w kolejnym komentarzu, wiem, że to niekulturalne i wszystkich urażonych przepraszam, ale w inny sposób nie mogłem opublikować pełnej refleksji.)
M
Marek
29 września 2011, 13:43
W kwestii kary śmierci to z tego co wiem KKK jej nie wyklucza. Także papież Pius XII też jej nie potępił. Poza tym życie przecież nie jest dla osoby wierzącej najwyższą wartością, jest nią zbawienie.
Kazimierz Łaszewski
29 września 2011, 13:33
Większość udzi nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jest zniewolona. Przymusowe badania lekarskie (by móc iść do pracy), zapinanie pasów bezpieczeństwa, kaski na nartach itd. Jest też  problem ekonomiczny. By mieszkać w blokowisku, trzeba przez 30 lat swojej aktywności zawodowej płacić bankom haracz ok. 50%. Jak zacząć działalność na własny rachunek, gdy, zanim się zarobi złotówkę, juztrzeba płacic na ZUS. A ile biurokracji: bezsensowne wielogodzinne szkolenia BHP, ochrona pożarowa itd. I nie na logikę - ma być sensownie, ale ważny jest podpis, pieczątka, pozwolenie... By funkcjonować, trzeba mieć konto w banku, płacic za prąd, wodę, ścieki. Płacic paskarskie podatki w cenie paliw - ile z naszej pracy zostaje dla nas? Podobno czasach rzymskich niewolnik otrzymywał 10% wartości swojej pracy (dlatego niewolnicy mogli sie wykupywać). Ile w Polsce ludzi zgodziłoby sie pracować za 10% wartości swojej pracy, mając zapewnione mieszkanie i jedzenie? Jesteśmy ludźmi ze złudzeniem wolności. Kazimierz Łaszewski
.
.
29 września 2011, 13:28
Wielkim brakiem polskiej sceny politycznej jest brak prawicy.
.
.
29 września 2011, 13:28
Podoba mi nonkoformizm Korwina i jego stawianie na osobistą odpowiedzialność obywatela za swoje życie. Demokracja dąży do caraz większego ubezwłasnowolnienia ludzi, a to już niebepieczne. Za to nonkoformiz daje nadzieję na brak słonności do korupcji, a to juz sporo. Na przejęcie władzy i tak nie mają szans.
AU
Ala Urbanowicz
29 września 2011, 13:12
Nie napisał Pan najważniejszego, Nowa Prawica JKM chce OBALIC USTRÓJ SOCJALISTYCZNY! 
29 września 2011, 13:09
Jeśli Palikoteria ma większe szanse niż JKM, to coś nie tak z tym społeczeństwem. Cóż, bodaj poeta podzielił ludzi na dwie kategorie: tych, z którymi chce się iść oraz tych, którzy niech sobie idą...
29 września 2011, 12:54
W tych wyborach nie ma się co ekscytować. Po aby wejść do sejmu KNP potrzebuje deklarowanego poparcia na poziomie prawie 10... no może 8%... Ale nawet przy niskiej frekwencji i twardym elektoracie na poziomie 2-3% jest to mało możliwe. PS. Nie popieram JK, ale to brzydko by tak pozbawić go szans wyborczych...
W
widzu
29 września 2011, 12:46
~Ala Urbanowicz ale to nie jest program wyborczy, tylko program generalny.
AU
Ala Urbanowicz
29 września 2011, 12:40
Tutaj program bardziej szczegółowy: http://nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-kongresu-nowej-prawicy/item/program-kongresu-nowej-prawicy 
S
szary
29 września 2011, 12:32
   Pan JKM  Działa na polskiej scenie politycznej od dawna,  po co ma się ścigać na tworzenie  książeczek  propagandowo - wyborczych  z takimi efemerydami politycznymi jak  PJN  albo Palikot?  Jego - i Jego ugrupowania - program polityczny  jest znany , jasny i konkretny, nie podlega koniunkturalnym zmianom ;jest mocno osadzony w tradycji wolnościowej, ale nie postępowo- rewolucyjnej, lecz  chrześcijańskiej i konserwatywnej.  Sapienti sat.   A głupiemu to i referatu mało.