Tragiczna śmierć młodej pary. Gdy odnaleziono ich ciała, wciąż byli przytuleni
1 czerwca we włoskich Alpach doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 28-letni sportowiec Jean Daniel Pession wraz ze swoją 27-letnią dziewczyną Elisą Arlian. "Gdy ich odnaleziono, wciąż byli przytuleni" – podały włoskie media.
Tragiczna śmierć młodej pary
Na początku czerwca para udała się na wycieczkę w góry celem zdobycia szczytu Monte Zerbion. Gdy po dłuższym czasie nie odbierali telefonów, ich bliscy zaczęli się niepokoić. Niestety okazało się, że zakochani zginęli w tragicznym wypadku. Prawdopodobnie spadli z wysokości 700 metrów. Ratownicy odnaleźli ich ciała, które były złączone ze sobą liną wspinaczkową oraz przysypane śniegiem.
"Byli zaledwie o krok od szczytu, gdy nagle zostali zdradzeni przez górę, którą tak bardzo kochali. Gdy ich odnaleziono, wciąż byli przytuleni" – podała włoska telewizja TMZ Sport.
28-letni Jean Daniel Pession był zawodowym narciarzem specjalizującym się w narciarstwie szybkim, natomiast 27-letnia Elisa Arlian również uprawiała narciarstwo, specjalizując się w biegach. Pracowała także jako nauczycielka i instruktorka narciarstwa.
Do tragicznej śmierci młodej pary odniósł się Flavio Rody, prezes Włoskiej Federacji Sportów Zimowych. "To straszna tragedia dla świata sportów zimowych, zwłaszcza dla narciarstwa" – napisał w oświadczeniu, składając jednocześnie kondolencje rodzinie zmarłych.
Źródło: Stacja7.pl / tk
Skomentuj artykuł