Trener Korei Północnej wierzy w ciepłe przyjęcie

PAP/ŁK

Trener piłkarskiej reprezentacji Korei Północnej Kim Jong Hun wierzy, że jego zespół, któremu nie udało się awansować do drugiej rundy mistrzostw świata, mimo wszystko zostanie ciepło przyjęty po powrocie do kraju.

"Nie byliśmy w stanie awansować do drugiej rundy, ale walczyliśmy odważnie, nie zawiedliśmy oczekiwań. Być może część naszych kibiców nie akceptuje rezultatów meczów naszych meczów, ale wierzę, że pozostali przyjmą nas z otwartymi ramionami" - powiedział przed ostatnim, piątkowym meczem z Wybrzeżem Kości Słoniowej szkoleniowiec zespołu koreańskiego.

Korea Północna (grupa G) w pierwszym meczu fazy grupowej mistrzostw świata przegrała 1:2 z Brazylią, w drugim uległa Portugalii 0:7. Po tym meczu pojawiły się głosy, że piłkarze po tak wysokiej porażce będą się obawiali powrotu do kraju, w którym mogą czekać ich i ich rodziny represje.

Trener Kim Jong Hun przyznał, że porażka w meczu z Portugalią była dotkliwa, ale do zespołu nie można za nią mieć pretensji. Drużyna zagrała ofensywnie, podjęła walkę, szczególnie w drugiej połowie spotkania.

Po pierwszej połowie, gdy zespół był ustawiony defensywnie (5-4-1), rywale strzelili tylko jedną bramkę. Dopiero w drugiej części spotkania, gdy Korea zmieniła ustawienie na ofensywne (4-3-3), rywale wykorzystali kolejne okazje strzeleckie i jeszcze sześć razy zdobywali gole.

"W ostatnim meczu w RPA, w piątek z Wybrzeżem Kości Słoniowej, nie zmienimy ustawienia zespołu. Tak jak wcześniej, zagramy ofensywnie, nie obawiając się rywali" - dodał trener.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trener Korei Północnej wierzy w ciepłe przyjęcie
Komentarze (2)
SA
Stanisław Andrzej Gumny
25 czerwca 2010, 12:59
Dla narodu koreańskiego piłkarze są bohaterami i tak ma być. Obawiać się należy chorych umysłowo kacyków partyjnych. Ich ocena może zniszczyć nie tylko piłkę nożną ale i życie piłkarzy.
M
McKrzysztof
25 czerwca 2010, 12:40
Żal mi ich                               Pójdą do obozu pracy! Mósieli wygrać MŚ2010! Nie mieli najniszych szans!