W. Brytania: dzwony w Opactwie Westminsterskim i salut armatni w hołdzie Filipowi
99 uderzeniami dzwonów w Opactwie Westminsterskim, upamiętniającymi każdy rok jego życia, oddano w piątek po południu hołd zmarłemu kilka godzin wcześniej księciu Filipowi, małżonkowi królowej Elżbiety II.
Natomiast w sobotę w południe pamięć księcia zostanie uczczona serią salutów armatnich w Londynie, Edynburgu, Cardiff, Belfaście, w bazach Royal Navy, na okrętach na morzu oraz w Gibraltarze.
Na razie nie podano, kiedy odbędzie się pogrzeb księcia Filipa, ale wiadomo, że pochowany zostanie w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze. Pogrzeb nie będzie miał charakteru państwowego, lecz ceremonialny i odbędzie się zgodnie z restrykcjami epidemicznymi. To oznacza, że będzie mogło w nim uczestniczyć maksymalnie 30 osób.
Choć szczegóły pogrzebu nie zostały ogłoszone, poinformowano, że w pogrzebie nie będą mogły wziąć udziału zwykli obywatele. Pałac Buckingham zaapelował także, by z racji zagrożenia epidemicznego nie zbierać się przed rezydencjami królewskimi i nie składać kwiatów, ale niezależnie od tego, sporo ludzi przybyło w ciągu dnia zwłaszcza pod pałac Buckingham i zamek w Windsorze.
Jak podają brytyjskie media, na pogrzeb swojego dziadka prawdopodobnie przyleci książę Harry, który od czasu rezygnacji z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej nie był w Wielkiej Brytanii. Byłaby to także pierwsza okazja do jego spotkania z resztą rodziny królewskiej po wyemitowanym na początku marca budzącym kontrowersje wywiadzie, którego wraz z żoną Meghan udzielił amerykańskiej dziennikarce Oprah Winfrey.
W poniedziałek, dzień wcześniej niż to było planowane, z przerwy wielkanocnej powróci Izba Gmin. Jedynym planowanym na ten dzień punktem ma być oddanie hołdu księciu. Partie polityczne zawiesiły do odwołania kampanię przed majowymi wyborami lokalnymi w Anglii oraz wyborami do parlamentów Szkocji i Walii.
Do następnego dnia po pogrzebie do połowy masztu będą opuszczone wszystkie flagi na budynkach państwowych. Jedynym wyjątkiem jest flaga królewska na zamku w Windsorze, która jako symbol ciągłości monarchii, w rezydencji, gdzie monarchini akurat przebywa, nigdy nie jest opuszczana do połowy masztu.
Książę Filip zmarł w piątek rano na zamku w Windsorze na dwa miesiące przed swoimi setnymi urodzinami. Mężem Elżbiety II był przez 73 lata.
Skomentuj artykuł