"Rozprawa w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyznaczona została na godz. 12.00 w dużej sali rozpraw im. Stanisława Dąbrowskiego" - powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Jak poinformował Michałowski, do Sądu Najwyższego wpłynęło 278 protestów wyborczych. Według danych zebranych po rozpoznaniu tych protestów - 10 zostało uznanych za zasadne, lecz stwierdzone nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów.
W listopadzie SN informował, że uznał za zasadny protest wyborczy w sprawie wyborów do Senatu w okręgu nr 2 (Jelenia Góra), ale wskazał przy tym, że stwierdzona nieprawidłowość nie miała wpływu na wynik wyborów. Chodziło o złe logo na kartach przy nazwisku jednego z kandydatów.
Również w listopadzie SN uznał za zasadny protest dotyczący głosowania w jednej z obwodowych komisji w Szczebrzeszynie w wyborach do Sejmu. SN ocenił jednak, że stwierdzone naruszenia pozostają bez wpływu na wynik wyborów.
Jak wyjaśniał wówczas Michałowski, "protest został wniesiony przez kandydata Koalicji Obywatelskiej startującego do Sejmu RP w tym okręgu". "W proteście wskazywał on na nieprawidłowości w liczeniu głosów w jednej z komisji wyborczych nieopodal Szczebrzeszyna, w Wiejskim Klubie Kultury w Kawęczynie" - wyjaśnił.
"Z protokołu komisji wynikało, że kandydat otrzymał zero głosów, a jak wskazuje wnoszący protest, zarówno on, jego rodzina i grupa przyjaciół, którzy uczestniczyli w grzybobraniu, w sumie około 20 osób - wszyscy głosowali w tej komisji i oddali swoje głosy na niego" - mówił Michałowski.
Zarzuty w przypadku 15 protestów były niezasadne. 247 protestów wyborczych SN pozostawił bez dalszego biegu. Sześć protestów zostało załatwionych w inny sposób, np. umorzono postępowanie, zwrócono protest w związku z nieuzupełnieniem braków formalnych.
Zgodnie z przepisami po rozpoznaniu wszystkich protestów - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz wydanych na posiedzeniach opinii w sprawie poszczególnych protestów - SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.
Według obowiązującej procedury protesty przeciwko ważności wyborów do Sejmu i do Senatu można wnosić na piśmie do Sądu Najwyższego w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez PKW w Dzienniku Ustaw RP.
Jak informował SN, w proteście wyborczym należy sformułować konkretne zarzuty wskazujące, jakie przepisy Kodeksu wyborczego i w jaki sposób zostały naruszone albo jakie przestępstwo przeciwko wyborom zostało popełnione. W proteście wnoszący powinien przedstawić lub wskazać konkretne dowody, na których opiera swoje zarzuty.
Po wyborach parlamentarnych przeprowadzonych w 2015 r. do SN wpłynęło 77 protestów wyborczych, z czego za zasadne w całości lub części sąd uznał 27. Żadne ze stwierdzonych nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów. Uchwałę ws. ważności wyborów SN podjął 19 stycznia 2016 r.
Skomentuj artykuł