35 osób nie żyje, 440 osób jest rannych
Od piątku do niedzieli, czyli przez pierwsze trzy dni wydłużonego świątecznego weekendu, na polskich drogach zginęło aż 35 osób a 440 zostało rannych. Policjanci zatrzymali blisko 1,5 tys. nietrzeźwych kierowców.
"W tych statystykach niepokoi wszystko. W ciągu trzech dni, w 344 wypadkach zginęło 35 osób. Policjanci, mimo licznych apeli zatrzymali aż 1495 nietrzeźwych kierowców" - powiedział Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Przypomniał, że jeśli kierowca ma powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi popełnia przestępstwo, za które grozi do dwóch lata więzienia. "Przede wszystkim jednak te osoby ryzykują nie tylko swoje życie, ale też życie swoich bliskich i innych użytkowników dróg" - dodał.
Jak poinformował poniedziałek - dzień Wszystkich Świętych, przebiega na razie dość spokojnie. "Nie dotarły do nas informacje o żadnych poważniejszych utrudnieniach. Tłoczno jest w okolicach cmentarzy" - powiedział.
Policjanci spodziewają się, że ci którzy wyjechali na pierwszego listopada do swoich rodzin, wracać będą w poniedziałek po popołudniu lub późnym wieczorem. "Apelujemy by nie odkładać podróży na ostatnią chwilę. Wcześniej zapada zmrok, na drogach mogą być trudne warunki atmosferyczne. Prawdopodobnie będzie tłoczno zarówno na drogach krajowych jak i trasach dojazdowych do miast i w okolicach cmentarzy" - zaznaczył Horosz. "Zaplanujmy podróż, róbmy przerwy, bądźmy ostrożni, nie spieszmy się" - dodał.
Zaapelował też ponownie by kierowcy uważali na pieszych. Jesienią i zimą - jak pokazują policyjne statystyki - ginie ich bowiem najwięcej. "Także piesi powinni przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa. Ubierajmy się w jasne rzeczy, nośmy przy sobie jakieś elementy odblaskowe lub latarki by kierowcy lepiej nas widzieli. Nie przechodźmy przez jezdnię w miejscach niedozwolonych" - zaznaczył Horosz. Policja już od kilku dni apeluje, by kierowcy, jadąc na cmentarze, nie jechali "na pamięć", zwracali uwagę na znaki i słuchali poleceń funkcjonariuszy, którzy w newralgicznych miejscach będą rozładowywać korki.
Od piątku na polskich drogach trwa policyjna akcja "Znicz 2010". W sumie nad bezpieczeństwem tych, którzy chcą odwiedzić groby swoich bliskich, czuwa ok. 15 tys. funkcjonariuszy.
Skomentuj artykuł