Andrzej Duda o wieku emerytalnym, lasach państwowych i NATO
Powołanie eksperckiej Narodowej Rady Rozwoju, przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego i utworzenie w Polsce baz NATO zapowiedział we wtorek w Płocku (Mazowieckie) kandydat PiS na prezydenta RP Andrzej Duda.
Duda zapewnił również, iż jako prezydent RP nie dopuści do prywatyzacji Lasów Państwowych. Prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu zarzucił m.in. wspieranie rządu PO-PSL poprzez podpisywanie kolejnych ustaw, które wprowadziły - jak ocenił - niekorzystne dla Polaków rozwiązania, jak np. podniesienie podatków, podniesienie wieku emerytalnego czy transfer środków z OFE.
Powołując się na słowa Komorowskiego, że "prezydent nie jest o tego, by wkładać rządowi kij w szprychy", Duda mówił: - Prezydent jest od tego, żeby rządowi wkładać kij w szprychy wtedy, kiedy ten rząd chce zaszkodzić polskiemu społeczeństwu. Według niego, prezydent Komorowski "po prostu zapomniał, że nie jest prezydentem Platformy Obywatelskiej i jej rządu, tylko jest prezydentem narodu polskiego i Rzeczpospolitej Polskiej".
- Deklaruję, że jeżeli zostanę wybrany na urząd prezydenta RP przez moich rodaków, powołam Narodową Radę Rozwoju, która będzie składała się z ekspertów, specjalistów różnych dziedzin, które w Polsce wymagają naprawy: gospodarka, służba zdrowia, edukacja - oświadczył Duda podczas spotkania z mieszkańcami Płocka.
Przekonywał, że "przywrócenie Polski na drogę rozwoju to dzisiaj dziejowe wymaganie" i jednocześnie zadanie właśnie dla prezydenta, który wraz ze środowiskami eksperckimi powinien pracować nad strategiami rozwojowymi, będących podstawą dla konkretnych projektów ustaw.
- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby wiek emerytalny został obniżony, aby był przywrócony poprzedni. Nie dopuszczę do prywatyzacji polskich lasów - zapewnił Duda. Mówił, iż w obecnej sytuacji kraju nie wolno "dopuścić do tego, żeby choćby jedno polskie przedsiębiorstwo zostało zniszczone".
Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa Polski, Duda opowiedział się za budowaniem silnej, dobrze wyposażonej armii obronnej oraz wspieraniem i odbudową rodzimego przemysłu zbrojeniowego, także przy wykorzystaniu importowanych z zagranicy technologii. Przekonywał, że Polska potrzebuje "materialnych gwarancji bezpieczeństwa", o które władze kraju powinny aktywnie zabiegać w rozmowach z partnerami z NATO.
- Dlatego trzeba jeździć, trzeba negocjować, zabiegać o to, aby tutaj w Polsce była tak zwana twarda infrastruktura NATO, zwana infrastrukturą krytyczną, czyli krótko mówiąc - broń. Aby tutaj stacjonowały jednostki wojskowe NATO. Ja najbardziej bym widział bazy polsko-amerykańskie - podkreślił Duda. Argumentował, że takie rozwiązania stanowiłyby faktyczne gwarancje bezpieczeństwa Polski, która wraz z innymi krajami Europy Środkowej jest wschodnią granicą NATO.
- Trzeba dzisiaj bardzo zabiegać, żeby najbliższy szczyt NATO w 2016 r., który będzie w Warszawie, to wszystko dla nas i dla innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej zatwierdził. Żeby takie rzeczy realizować, potrzebna jest odważna, rozważna i aktywna polityka. Tu trzeba twardo stawać na arenie międzynarodowej - dodał Duda. Mówił, iż Polska potrzebuje suwerennej polityki zagranicznej, realizującej faktyczne interesy kraju.
W spotkaniu Dudy z mieszkańcami Płocka, które odbyło się w tamtejszym Teatrze Dramatycznym, wzięło udział ok. 700 osób.
Skomentuj artykuł