Podczas konwencji Wiosny głos zabrał jej lider. "Jesteśmy tutaj dzisiaj, żeby otworzyć nowy etap funkcjonowania naszej siły politycznej. Żeby otworzyć nowy etap naszej współpracy. Przed nami zjednoczenie" - mówił. "Powstanie za kilka tygodni nowe ugrupowanie, nowa siła polityczna, na którą tak długo czekaliśmy, w której będziemy rządzić po partnersku, będziemy równoważnym partnerem naszych braci i sióstr z Sojuszu Lewicy Demokratycznej" - powiedział.
"Połowa decyzji zgodnie z przygotowywanym statutem będzie należała do Wiosny" - zapowiedział i zaznaczył, że połowa ciał statutowych będzie należała do Wiosny. "Będziemy współtworzyć nową, europejską lewicę w Polsce. Stworzymy pierwszy w historii związek partnerski, w którym będziemy po prostu partnerami" - dodał.
"Zdradzę wam, że to będzie Nowa Lewica, bo tak się będzie nazywała nasza nowa formacja" - powiedział.
Biedroń podkreślił, że Lewica zawsze wygrywa wybory, kiedy idzie zjednoczona. "Połączyliśmy trzy pokolenia Lewicy i odnieśliśmy sukces. Zjednoczeni jesteśmy w stanie zdziałać wiele, zrobiliśmy doskonały wynik. Pora na kontynuację” – powiedział. Mówił, że Wiosna wprowadziła do Sejmu wielu swoich przedstawicieli, a także ma swoją senatorkę. Podkreślił, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie to, że Wiosna jest wielonurtowa, wielowątkowa.
„Pamiętamy o przeszłości, ale myślimy głównie o przyszłości. Dlatego budujemy nowoczesną, progresywną formację lewicową. Dziś wysyłamy mocny sygnał - Lewica się jednoczy. Pora, żeby zjednoczyć Polskę, zjednoczyć Polki i Polaków” – powiedział Biedroń.
„Dlaczego chcemy się połączyć? Bo nam dobrze wychodzi budowanie mostów. My lubimy łączyć, budować mosty i burzyć mury. I dlatego podjęliśmy takie kroki kilka miesięcy temu, kiedy budowaliśmy w Polsce wspólny blok lewicowy” – mówił. Jak podkreślał, Wiosna wymienia się z naszymi przyjaciółkami i przyjaciółmi na Lewicy dobrami stronami, a każde z nich „do tego małżeństwa czy raczej związku partnerskiego” wiele wnosi.
Biedroń pogratulował kandydatce Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. "Platforma Obywatelska wybrała jednak konserwatywnie i wszyscy spodziewaliśmy się tego wyboru" - powiedział.
"Dzisiaj Polska czeka na kandydata albo kandydatkę, która jasno i wyraźnie powtórzy słowa, które dzisiaj padły na tej konwencji" - mówił. Wymienił w tym kontekście m.in. rozdział państwa od kościoła. Na słowa Biedronia z sali zaczęto krzyczeć: "Robert, musisz!". W odpowiedzi polityk odpowiedział: "Ja już byłem prezydentem".
Zaznaczył, że kandydat lub kandydatka Lewicy będzie "kandydatem XXII wieku". Zapowiedział, że swoją nominacje Lewica ogłosi po nowym roku.
Skomentuj artykuł