Błaszczak: 300 tys. żołnierzy i odbudowanie rezerw to nasze cele
Naszym celem jest, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy: 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych, żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej - powiedział w poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON, otwierając w poniedziałek konferencję "Ustawa o obronie Ojczyzny - Nowa Siła Wojska Polskiego", ocenił, że jest ona fundamentem, na którym rząd buduje zwiększenie liczebne Wojska Polskiego.
Przypomniał zmiany wprowadzone ustawą, w tym zwiększenie od przyszłego roku wydatków na obronność do 3 proc. PKB, a także utworzenie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych - jak powiedział - "mechanizmu finansowego, który umożliwi przyspieszenie modernizacji" polskiej armii.
Cel: 300 tys. żołnierzy
- Naszym celem jest to, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy - 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych, żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej - podkreślił szef MON na Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie, gdzie odbywała się konferencja.
Zapowiedział też dozbrajanie Wojska Polskiego. - Będziemy wyposażać Wojsko Polskie w najnowocześniejszy sprzęt, najnowocześniejsze uzbrojenie, ale będziemy także rozwijać liczebnie Wojsko Polskie - mówił Błaszczak.
Zwrócił uwagę, że wojna, która toczy się na Ukrainie, pokazuje, że kierunki rozwoju polskich sił zbrojnych są słuszne. - Mieliśmy rację co do tego typu uzbrojenia, co do tego, że Wojsko Polskie musi być liczniejsze niż jest dotychczas - zaznaczył Błaszczak.
Minister przypomniał, że w tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego trafią tureckie drony uderzeniowe Bayraktar TB2. Dodał, że w przyszłym roku do wojska trafią rakiety HIMARS o zasięgu do 300 km, a już w tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego trafią pierwsze baterie rakiet Patriot. Zapewnił, że system obrony przeciwlotniczej będzie dalej rozwijany - i będą budowane kolejne jego warstwy.
- To zadania, które możemy wypełnić dzięki ustawie (o obronie ojczyzny), dzięki mechanizmowi finansowemu, który jest w tej ustawie zawarty - dodał szef MON.
Ważnym zadaniem jest odbudowanie rezerw
Błaszczak podkreślił też, że ważnym zadaniem jest odbudowanie rezerw. - Te 300 tys. żołnierzy Wojska Polskiego - jeśli spełnimy ten warunek, a jestem przekonany, że spełnimy - będzie sytuowało Polskę wśród państw NATO jako jedną z krajów, który będzie posiadał najsilniejszą armię - powiedział.
Dlatego - mówił dalej Błaszczak - ważne jest, by wprowadzić nowe formy służby wojskowej, w tym służby rezerwistów. W jego ocenie ustawa o obronie ojczyzny przewiduje wprowadzenie aktywnej rezerwy, jako nowej formy służby, której przykład został zaczerpnięty z doświadczeń USA. - Chcemy, by maksymalnie wielu zostało przeszkolonych, by maksymalnie wielu wiedziało, jak zachować się w sytuacji zagrożenia i maksymalnie wielu mogło od razu stanąć do obrony ojczyzny. To jest nasz cel - powiedział szef MON.
Wskazał, że doświadczenia armii ukraińskiej, która odpiera ataki Rosji, wskazują "jak ważne jest połącznie profesjonalizmu żołnierzy zawodowych z wysokim morale i gotowością obrony ojczyzny żołnierzy obrony terytorialnej i rezerwistów, którzy wiedzą, jak się zachować w sytuacji kryzysowej".
Przypomniał, też o zapewnieniach ze strony państw NATO, w tym USA, o gotowości do sojuszniczej obrony. - Pamiętajmy też o tym, że Wojsko Polskie na co dzień doskonali swoje umiejętności, ćwicząc z żołnierzami USA, budując z nim interoperacyjność. Ale nawet w sytuacji, w której takie zapewnienia sojusznicze padły, to gro wysiłku dotyczącego odporności Rzeczypospolitej ciąży na nas, na Wojsku Polskim - ocenił.
- Niezwłocznie przystępujemy do działań, już z końcem kwietnia wejdzie w życie ustawa o obronie ojczyzny, ale nie czekamy do tego czasu, tylko już zaczynamy nasze działania, tak żeby w stosunkowo najkrótszym czasie osiągnąć nasz cel, jakim jest znaczące wzmocnienie Sił Zbrojnych - zapewnił.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o obronie ojczyzny 18 marca.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł