Boni czy Rostowski? Kto zastąpi Tuska?

Boni czy Rostowski? Kto zastąpi Tuska?
Michał Boni i Jacek Rostowski (fot. PAP/Radek Pietruszka)
"Dziennik Gazeta Prawna" / PAP / zylka

Jeżeli Donald Tusk zostanie prezydentem, jego miejsce w kancelarii premiera zajmie Jacek Rostowski lub Michał Boni – wynika z informacji "Dziennika Gazety Prawnej".

Platforma planuje, by przez kilka miesięcy do kolejnych wyborów parlamentarnych rządził gabinet fachowców. Stąd takie kandydatury. Rywalizacja między ministrami jest już wyraźna i przenosi się na bieżącą pracę rządu. Najostrzej starli się o reformę systemu emerytalnego.

DEON.PL POLECA

 

 

Rostowski i Boni z całą pewnością to wybijające się postaci tego rządu. Do objęcia teki premiera predestynuje ich nie tylko kompetencja, ale także to, że obaj nie mają planu przejęcia Platformy. Choć oczywiście nie są pozbawieni ambicji politycznych.

Nieoficjalnie w PO mówi się, że inne kandydatury na premiera na przełomie 2010 i 2011 r. nie są już brane pod uwagę - podkreśla "DGP".

Boni: nie mam ambicji, by być premierem

Szef Zespołu Doradców Strategicznych Premiera Michał Boni, pytany czy mógłby zastąpić Donalda Tuska na stanowisku szefa rządu, odpowiada, że nie ma takich ambicji. – Premier musi mieć wsparcie parlamentu, to musi być pozycja stricte polityczna, a ja siebie uważam za eksperta – podkreśla.

DEON.PL POLECA


– Nie mam takich ambicji, aspiracji, ani myśli – powiedział Boni w czwartek w Radiu ZET. – Co pewien czas taka czy inna gazeta pisze, że pan minister Rostowski będzie wicepremierem, albo premierem, albo ja. Myślę, że to trochę taka zabawa – dodał.

Jego zdaniem jest jeszcze za wcześnie, by rozmawiać na ten temat. – Myślę, że to nie jest czas teraz, aby o tym dyskutować. Kampania wyborcza prezydencka pewnie będzie zaczynała się w maju lub w czerwcu, jeszcze jest wiele spraw rządowych do zrealizowania przez premiera – zaznaczył Boni.

Podkreślił, że premier musi mieć dobre relacje z parlamentem. – To jest kluczowe, jak wyglądają relacje premiera z parlamentem. Istotą działania premiera jest nie tylko łączenie funkcji administracyjnych i rządzenie, podejmowanie decyzji, ale także budowanie siły politycznej po to, żeby te decyzje mogły być wdrażane – mówił Boni.

– Każdy może być taką siłą polityczną w określonych warunkach i okolicznościach, jak się zawiąże jakaś umowa z takimi sprawami związana. Ale nie sądzę, aby ktokolwiek z nas dzisiaj o takich sprawach myślał – dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Boni czy Rostowski? Kto zastąpi Tuska?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.