Brzozów: udusił żonę, bo chciała odejść
Kara nawet dożywotniego więzienia grozi 43-letniemu mężczyźnie za uduszenie żony, która chciała od niego odejść i związać się z innym. W piątek przed Sądem Okręgowym w Krośnie (Podkarpackie) rozpoczął się proces w tej sprawie.
Sąd na wniosek obrońcy utajnił proces. Adwokat argumentował, że w składanych w czasie procesu wyjaśnieniach jego klient będzie poruszać intymne sprawy i ich ujawnienie mogłoby naruszyć jego prywatny interes.
Do zabójstwa doszło w noc sylwestrową w Starej Wsi koło Brzozowa. Adam B., gdy dowiedział się, że jego żona Dorota odchodzi do innego mężczyzny, uderzył ją butelką w głowę, a później ją udusił. Ciało rano znalazł syn, który zawiadomił pogotowie. Lekarz stwierdził zgon.
Według oskarżenia Adam B. działał z zamiarem zabójstwa, ponieważ po uderzeniu żony w głowę butelką nie udzielił jej pomocy, ale zaczął dusić, a później pił alkohol. Gdy został zatrzymany przez policję miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W czasie śledztwa przyznał się, że uderzył żonę i że ją dusił, ale zaprzeczył, by chciał ją zabić.
Biegli orzekli na etapie śledztwa, że oskarżony w chwili popełniania czynu był poczytalny. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
Skomentuj artykuł