Ciała kobiet odnalezione w lesie. To prawdopodobnie zaginione przed tygodniem matka i córka
W lesie w okolicach Romanowa w woj. śląskim policjanci odnaleźli zakopane w ziemi ciała dwóch kobiet. Jak informują reporterzy RMF FM to prawdopodobnie szczątki zaginionych przed tygodniem mieszkanek Częstochowy - matki i córki.
Trwa identyfikacja ciał - informuje RMF 24.
Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM w niedzielę około godz. 21 w okolicach Romanowa w województwie śląskim znaleziono damską torebkę. W tym samym miejscu miały znajdować się zakopane na głębokości około 50-70 cm w ziemi dwa ciała. To prawdopodobnie zaginione kobiety. Na miejscu znaleziono też zwłoki psa, z którym 15-latka w dniu zaginięcia miała wyjść na spacer.
Śląska policja potwierdziła odnalezienie ciał. Romanów znajduje się w odległości kilkunastu kilometrów od Częstochowy.
Poszukiwania 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii rozpoczęły się ponad tydzień temu. W czwartek 10 lutego kobiety, wraz z psem rasy shih tzu, w nieznanych okolicznościach opuściły mieszkanie w Częstochowie przy ul. Bienia i nie nawiązały kontaktu z bliskimi. W minioną środę zarzut podwójnego zabójstwa usłyszał 52-letni znajomy Aleksandry, który został aresztowany. Podejrzany nie przyznał się do winy i nie złożył wyjaśnień.
Jak wynika z ostatnich ustaleń, ford focus należący do Aleksandry 10 lutego miał poruszać się po drodze krajowej nr 91 w rejonie Romanowa i dalej w kierunku Katowic. Wcześniej poszukiwania kobiet koncentrowały się one w okolicy ogródków działkowych w Częstochowie, gdzie Aleksandra miała swoją altanę, a w pobliżu stoi altana należąca do jej znajomego Krzysztofa R. To ten mężczyzna został zatrzymany i aresztowany pod zarzutem zabójstwa obu kobiet.
W poniedziałek rano policja informowała, że ponad stu policjantów oraz strażacy przeczesują okolice duktu leśnego w okolicy Romanowa (Śląskie) poszukując zaginionych ponad tydzień temu kobiet.
Śledztwo dotyczące zabójstwa Aleksandry i Oliwii Wieczorek przejęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów prowadzonych czynności – nie wiadomo, jakie dowody przemawiają za winą R., czy i jakie zabezpieczono ślady zbrodni oraz jaki mógł być jej motyw.
Skomentuj artykuł