Co "przykryje" porażkę rządu ws. budżetu UE?

Co "przykryje" porażkę rządu ws. budżetu UE?
Politycy Solidarnej Polski - lider Zbigniew Ziobro (C), Patryk Jaki (L) oraz eurodeputowany Tadeusz Cymański (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie. Konferencja dotyczyła wniosku klubu PO o postawienie b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i b.ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / slo

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił w piątek, że wniosek PO o Trybunał Stanu dla niego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ma na celu "przykrycie" porażki rządu i premiera Donalda Tuska w prowadzonych właśnie negocjacjach dot. nowego budżetu UE.

- Rządzi PO. Gangsterzy Pruszkowa na wolności, Ziobro do więzienia - to jest nowe hasło Donalda Tuska, które ma "przykryć" porażkę dotyczącą negocjacji ws. budżetu Unii Europejskiej; tonący brzytwy się trzyma - powiedział Ziobro na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Donald Tusk - uważa Ziobro - "w chwili próby", jaką są negocjacje ws. budżetu unijnego, "serwuje obywatelom odgrzewane kotlety". - Premier czuje, że może wrócić z nich "na tarczy" i dlatego robi komedię - ocenił.

Polityk zaznaczył, że kiedy pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, nie "dochodziło do afer jak Amber Gold, a przestępczość spadała". - To były dobre dwa lata dla wymiaru sprawiedliwości i to był dobry "super minister" czy też "nadminister" jak mnie wtedy nazywano. To komplement, nie zarzut - przekonywał.

Jak zaznaczył, w czasach kiedy był ministrem, "wszyscy byli równi wobec prawa", zaś dziś "obowiązują przeciwne zasady: wypuszcza się pruszkowskich gangsterów a ściga studentów za obrazę prezydenta".

Ziobro podkreślił, że - jego zdaniem - rząd nie radzi sobie w sferze walki z przestępczością i sprawami gospodarczymi. - Dziś do rangi symbolu działania wymiaru sprawiedliwości urasta to, co stało się z dwójką niewinnych dzieci, gdzie prokuratura, mając informację o przestępczych działaniach brutalnej macochy, nie umiała ustrzec ich od śmierci. Za moich czasów tak nie było; tak, wywierałem naciski, by zwykli ludzie mogli czuć się bezpiecznie - mówił Ziobro.

Przypomniał, że w jego sprawie było prowadzone "mnóstwo postępowań prokuratorskich", które zakończyły się umorzeniem. - Działałem zgodnie z prawem, a teraz pieniądze podatników będą wykorzystywane nie na śledztwa - np. w sprawie korupcji, a przeciw tym, którzy z nią walczyli - stwierdził.

Ziobrę poparł europoseł SP Tadeusz Cymański. W jego ocenie fakt, że premier dystansował się wobec wniosku PO, to "czysta hipokryzja". - Bo nie mamy wątpliwości, że ani w PO, ani w PiS nic ważnego, żadna akcja nie może się stać bez wyraźnego przyzwolenia czy decyzji samego wodza - przekonywał.

W czwartek szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował PAP, że Platforma złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu. - Głównym zarzutem jest przekroczenie uprawnień oraz naruszenie ustawowych norm prawa, w tym konstytucji, za czasów, kiedy Jarosław Kaczyński był najpierw szefem partii - rządzącym w istocie ówczesną Radą Ministrów z tylnego fotela, a potem prezesem Rady Ministrów.

Efektem tego był delikt konstytucyjny - uczyniono z ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry tzw. nadministra nad innymi ministrami konstytucyjnymi i niepodległymi mu bezpośrednio służbami - powiedział Grupiński PAP.

Także w czwartek do sprawy wniosków odniósł się premier Donald Tusk. Jestem ostrożnie sceptyczny i powściągliwy - powiedział; jednocześnie przyznał, że rozumie argumentację posłów Platformy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co "przykryje" porażkę rządu ws. budżetu UE?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.