Demonstracja ws. wieku emerytalnego w środę

W środę po południu w Warszawie odbędzie się organizowana przez PiS manifestacja w proteście przeciwko planom rządu dot. wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego. Według Joachima Brudzińskiego, takich demonstracji może być więcej.

Manifestacja rozpocznie się o godz. 18.00 na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Sprzed pomnika Wincentego Witosa jej uczestnicy przemaszerują pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tu szef PiS Jarosław Kaczyński ma zaplanowane dłuższe wystąpienie.

- Na demonstrację wybierają się ludzie z całego kraju. Mamy poparcie mazowieckiego zarządu NSZZ "Solidarność", ale też innych regionów oraz krajowej sekcji służby zdrowia. Przyjadą stoczniowcy z Gdańska, stoczniowcy i marynarze ze Szczecina, zapowiedzieli się też związkowcy i sympatycy PiS z Podbeskidzia, Łodzi, Białegostoku, praktycznie z całego kraju. Przede wszystkim liczymy na warszawiaków - powiedział w wtorek PAP szef komitetu politycznego PiS Joachim Brudziński.

- W oczywisty sposób nie wykluczamy kolejnych demonstracji. Powodów do obywatelskiego sprzeciwu będzie - jak sądzę - bardzo dużo. Chcemy organizować obywateli i protestować. Rząd może ugiąć się tylko pod ich naporem - dodał.

Brudziński zaznaczył, że manifestacja ma mieć pokojowy charakter.

Rzecznik PiS Adam Hofman był pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy związki i organizacje społeczne powinny protestować przeciwko podniesienia wieku emerytalnego także podczas Euro 2012. - Jeśli jakiekolwiek inne metody spowodują, że Donald Tusk odstąpi od przymusu pracy dla kobiet do 67. roku życia, to trzeba je zastosować. Turniej Euro jest bardzo ważny, ale się skończy, a my zostaniemy z przymusem pracy do 67. roku życia - powiedział.

W poniedziałek szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zapowiedział, że związki zawodowe przygotują protesty, jeżeli Sejm nie zgodzi się na referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Pytany, czy ewentualna akcja protestacyjna będzie prowadzona także podczas EURO 2012 powiedział, że ma nadzieję, że jej wtedy nie będzie, ale dodał, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, ponieważ sytuacja jest dynamiczna.