"DGP": Punkty karne liczymy sobie sami

"DGP": Punkty karne liczymy sobie sami
(fot. brzozow.org.pl)
PAP / psd

Policja przyznaje, że nie umie liczyć punktów karnych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

Policyjna baza danych jest aktualizowana z opóźnieniem i dlatego funkcjonariusze nie potrafią ustalić, ile w danym momencie konkretny kierowca ma punktów karnych.

Na dodatek olsztyński Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nie można się tłumaczyć zaświadczeniem policyjnym, zawierającym nieaktualne informacje. Także zatrzymanie prawa jazdy nie może być cofnięte, w przypadku gdy punkty karne zostały w policyjnej ewidencji błędnie ujęte. Wyrok podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny. Zdania, co do takiej interpretacji, są podzielone.

A wszystko przez przestarzałe procedury policyjne, które dopuszczają pięciodniowy poślizg w dostarczaniu informacji o nałożeniu mandatu i punktów karnych do centralnej bazy danych - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"DGP": Punkty karne liczymy sobie sami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.